- Dołączył: 2009-06-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 140
5 czerwca 2009, 21:18
Chcę założyc grupę wsparcia, ale nie taką, że na początku każdy się rzuci a potem zostanę sama.
Chciałabym miec koleżanki do wspólnej motywacji, nie chcę zawodów w zrzucaniu wagi - ale może jakieś małe przełamywanie się w cwiczeniach, i osiąganiu coraz to lepszych celów?
Jedyna nagroda - to będzie piękna wymarzona sylwetka.
Czy ktoś jest naprawdę chętny do wspólnej walki - może nie tyle co z kg (chociaż to też) co z wykształtowaniem pięknej figury?
- Dołączył: 2009-07-24
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 340
28 lipca 2009, 23:54
Tak, ale to nie tylko przez rowerek, nie da się stwierdzić jednoznacznie, bo to raczej zasługa diety była, ale sport jest najważniejszy jednak :P
28 lipca 2009, 23:56
Na wewnętrzną stronę ud jest dobry rowerek, skakanka, bieganie, 8 min legs, nożyce, rowerek w powietrzu:)
- Dołączył: 2009-02-24
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 381
28 lipca 2009, 23:57
A jaka diete stosowałas? Czy tak jak teraz jadłas? ;dd Bo mi to po nocach powinni lodówke na kłódkę zamykac ; D bo jak wparuje to koniec.. ;/
Eh dobra chyba spac lece keidys trzeba. ; d więc dobranoc :))
- Dołączył: 2009-07-24
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 340
28 lipca 2009, 23:58
Moja dieta jest zła, więc nie bd się chwalić :P
Ja tez już idę, jutro wstaję rano, żeby na rower się udać :D
(ale ten stacjonarny)
Jeszcze poczytam ksiażkę jakąś, pa ;**
29 lipca 2009, 00:02
Nie ja nic z tego nie robiłam ale zaczynam za 8 dni jak skończę a6w :)
- Dołączył: 2009-02-24
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 381
29 lipca 2009, 00:06
Kurcze miałam isc heh no nie wazne ;D A ta a6w to dobra jest? :) Bo ja to zaczęłam tlyko no w sumie 2 dni robiłma i jzu nie miałam siły
eh jak to ja.. ;|
dobra serio już lece papa ; *
- Dołączył: 2009-07-24
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 340
29 lipca 2009, 09:29
a6w jest chyba najlepsze, ale nie dla mnie XD
- Dołączył: 2009-06-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1322
29 lipca 2009, 14:20
Cześć dziewczynki....
Przywitam się tylko , bo nie mam jakoś nastroju do pisania... No może tylko krutko : ćwiczyć nie ćwiczę , więc się nie wypowiem na wasze posty , piłam zieloną i czerwoną herbatę i !@#$% mi to dało... Pije teraz tylko wodę i też jest lipnie... grejpfruty i arbuzy uwielbiam jeść , ale nie wiem czy działają... Nic mi się nie chce , nie mam sił i motywacji.... Dobrze będzie jak przynajmiej zostanę przy tej wadze co mam czyli 52 (pasek zmienię w niedzielę)