- Dołączył: 2009-06-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 140
5 czerwca 2009, 21:18
Chcę założyc grupę wsparcia, ale nie taką, że na początku każdy się rzuci a potem zostanę sama.
Chciałabym miec koleżanki do wspólnej motywacji, nie chcę zawodów w zrzucaniu wagi - ale może jakieś małe przełamywanie się w cwiczeniach, i osiąganiu coraz to lepszych celów?
Jedyna nagroda - to będzie piękna wymarzona sylwetka.
Czy ktoś jest naprawdę chętny do wspólnej walki - może nie tyle co z kg (chociaż to też) co z wykształtowaniem pięknej figury?
- Dołączył: 2009-06-03
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 238
27 lipca 2009, 23:12
Hej dziewczyny, ja na szybko. Miłego tygodnia, ja wybywam do Zakopanegio zrzucić sadło i się wyszaleć chodząc po górach :)
Haniu, nie martw się, napady się zdarzają, ale przynajmniej teraz już wiesz, że jedzenie nie sprawia Ci takiej przyjemności jak kiedyś.
Ano mam dalej z tym problem, nawet nie wiesz, że tydzień z dziubdzianiem, że tak powiem wszystkiego u rodziny przyjaciółki kosztował mnie masę nerwów. Bo kazali mi jeść to co oni, a wiesz, tam jakiś naleśnik musiałam, tu placka ziemniaczanego. Ale uwaga, ja już sobie uświadomiłam ile mogę jeść i mi weszło to tak w krew, że jem kiedy potrzebuję. I na wyjeździe z kilkoma grzechami i normalnym jedzeniem w małych ilościach schudłam do 51.8. I to mnie cieszy, bo w sumie chodzenie po górach tam lipne było, ruch ogółem też. A tyle się udało. W Zakopcu to już w ogóle może mi się uda.
Okej, ja lecę, pa i do za tydzień. trzymajcie się!
27 lipca 2009, 23:28
Pa pa Trzymaj się i udanego odpoczynku:))
- Dołączył: 2009-07-24
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 340
27 lipca 2009, 23:30
Uch, poćwiczyłam trochę, ale jest mi niedobrze... :x
Udanego wyjazdu, miłęgo łazenia po górach :D
28 lipca 2009, 11:59
Oj Hania nie przesadzaj napewno tak źle nie było:)
A co do twojego męża to nawet nie wiem co powiedzieć ;//
A jeśli chodzi o kręgosłup to on mnie cały dzień wczoraj bolał, jak siedziałam leżałam, chodziłam i wogólę.
A dzisiaj już jest ok właśnie zrobiłam 34 dzień a6w bo nie mam zamiaru z tego rezygnować chociaż jedną rzecz doprowadzę od początku do końca:)
- Dołączył: 2009-07-24
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 340
28 lipca 2009, 15:49
Hania, co do twojego komenatrza na temat mojej diety - wątpię, że to by pomogło, bo mój organizm już się przezwyczaił do tak małej ilości jedzenia i nie przyjmowałby więcej :( Ale biorę Vigor dwa razy dziennie (witaminy w tabletkach)
- Dołączył: 2009-02-24
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 381
28 lipca 2009, 22:47
A ja nie wiem jaką diete bym miałą dla siebie wybać.. Bo jestem tak głupia ze jem zazwyczaj kolo 23 najwiecej.. ; / a ostatnio to cąły dzien moge jest bez przerwy ! ; / Chyba zaczne pic zieloną herbate.. ; / i cos do ćwiczen tez nie mam motywacji ;/ a tyłek rośnie.., rower stoi.. ; / a miałam codizennie jeździć + 2x 8 min abs ta... ;/
- Dołączył: 2009-07-24
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 340
28 lipca 2009, 22:48
Pij czerwoną, oczyszcza - polecam Puerh :)
I nie łam się!
- Dołączył: 2009-02-24
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 381
28 lipca 2009, 22:53
A ile razy dziennie pijesz? :) Ona cos pomaga w ogole? Bo piłam sobie ja czasem.. ale 1 dzieinie czy cos a podobno zbey był efekt trzeba 5 pic czy cos eh.. może spróbuje ; D
- Dołączył: 2009-07-24
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 340
28 lipca 2009, 22:59
Kiedyś piłam 5 razy dziennie, pomaga - przez tydzień po wypicu od razu biegłam do toalety :P
teraz piję po każdym posiłku i przed cwiczeniami :)