Temat: Ta grupa wsparcia może byc Twoją szansą!

Chcę założyc grupę wsparcia, ale nie taką, że na początku każdy się rzuci a potem zostanę sama.
Chciałabym miec koleżanki do wspólnej motywacji, nie chcę zawodów w zrzucaniu wagi - ale może jakieś małe przełamywanie się w cwiczeniach, i osiąganiu coraz to lepszych celów?
Jedyna nagroda - to będzie piękna wymarzona sylwetka.
Czy ktoś jest naprawdę chętny do wspólnej walki - może nie tyle co z kg (chociaż to też) co z wykształtowaniem pięknej figury?

Dziękuję Hania a ja trzymam kciuki za ciebie:) Wczoraj zaczełam a6w dzisiaj drugi dzień trochę ciężko ale nie poddam się powodzenia:)
Coś mi się wydaje Dorotko, że to forum zamiera... Sama nie wiem co tu już pisać... Jakoś tak brakuje tematów, a sama nie chcę się powtarzać... Pisanie o sobie monologów, to mam w pamiętniku. Ludzi mi brak...Tyle było chętnych osób. Założycielka dutty wine znikła , Altasik jest na wyjeździe , a reszta... chyba sobie odpuściła , a szkoda... Mam coś dziś kiepski nastrój, z stąd moje pesymistyczne nastawienie.

Ja w końcu wczoraj nie ćwiczyłam , paracowałam do późna i nie miałam już sił
Pasek wagi
Hania ja mam podobne odczucia tyle było chętnym a tu proszę już nikogo nie ma, oprócz nas:( szkoda bardzo bo fajne dziewczynki były:(  mi też już brak pomysłów na pisanie, a tak jak mówisz nie chcę się powtarzać cały czas i pisać o sobie.
Atlasik powinna wrócić już nie długo bo pisała ze na tydzień wyjeżdża wiec może ona do nas dołączy i opisze co się u niej działo przez ten czas jak jej nie było :)
Hej Dorotko , byłam u Ciebie w pamiętniku i pisałaś o jakimś innym forum , może przygarnęły byście , jeszcze mnie i Altasika (przypuszczam , że może też by chciała) ?
Pasek wagi
Witaj Hania jasne że przygarniemy was jak tylko będziecie chciały, niżej podaje wam link do niego:                              http://vitalia.pl/forum1,1024220,1024220,0_Schudnijmy_razem_19.06_-_.html
Im nas więcej tym lepiej:))
Zapraszam:**
Jakoś tak dziwnie mi ten link wyskoczył więc jeszcze raz:
http://vitalia.pl/forum1,1024220,1024220,0_Schudnijmy_razem_19.06_-_.html
Witam wszystkich, przepraszam, że długo nie pisałam, ale byłam u babci, a tam nie było komputera. Okazało się, że mój obóz będzie już w sobotę ( 04.07 ), więc postanowiłam, że od dzisiaj będę stosować dietę SB i codziennie ćwiczyć a6w i inne ćwiczenia na brzuch. Chciałabym na ten obóz ubrać się w bikini, ale nie wiem co z tego będzie.
Witaj Mar.Tynka

No troszkę się tu pusto zrobiło ostatnimi czasy, ale ja nadal z chęcią tu zaglądam
Jakoś tak się tu swojsko czuję Na innym forum czuję się pomijana

Mar.Tynka - Masz mało czasu , ale myślę , że jeśli teraz poćwiczysz , zadbasz o skórę , to na pewno będziesz się czuć dobrze w bikini Gorzej jak byś nic nie robiła, a przecież od jakiegoś czasu już działasz coś w tym kierunku , żeby wyglądać dobrze

Mi dzisiaj przyśnił się straszny sen w którym byłam anorektyczką , ale po przebudzeniu, otrzeźwiałam i zdałam sobie sprawę , że dużo mi brakuje , aby doprowadzić się do stanu , w którym będę dobrze wyglądać...
Pasek wagi
Witaj Mart.ynka to prawda masz mało czasu do wyjazdu ale ale nie ma co się załamywać bo jeszcze przez te 7 dni możesz trochę dac z siebie codziennie ćwicząc a na pewno nie pożałujesz:))
A jeśli chodzi o a6w to ja jestem na 5 dniu i muszę powiedzieć że jest bardzo ciężko ale czego się nie robi dla lepszego brzuszka:)0
Hania masz rację ja też lubię strasznie zaglądać na to forum chociaż nie zawsze mam czas ale raz dziennie się staram:)
Trzymam za was dziewczynki kciuki:))
:***
Hej, dziewczyna. Wróciłam dzisiaj i musiałam zajrzeć oczywiście na forum ;) Mało pisałyście, ale nadrobiłam szybciutko na szczęście. Wyjazd udany, ale ciocia dobijała mnie i przyjaciółkę. Prawiła nam wyrzuty, że za mało jemy mimo, że sama waży ponad 110 kg... Pierwsze co słyszałyśmy rano, to o jedzeniu. Ale jak widziałam co je, to się nie dziwię. Na śniadanie naleśniki ze śmietaną, na obiad pierogi, na kolację ciasto... i ciągle jadła. Ale ja się trzymałam twardo, dużo ruchu, spacery, rower, sama gotowałam, nie obżerałam się i jak dzisiaj wróciłam, to wszyscy mówią, że musiałam strasznie schudnąć, bo moje ukochane dżinsy już są dobre. Ale parę kilo jeszcze i tak pewnie będzie do zrzucenia. Wczoraj pozwoliłam sobie na więcej, był grill i zjadłam pół kiełbaski. W piątek gałka loda, ale w sumie musiałam jakoś uczcić z przyjaciółką podostawanie się do wymarzonych liceów. Spalić się spaliło - rower to tam podstawa poruszania.
Zobaczymy jurto rano.
Chociaż jeśli mam być szczera, to strasznie się tego ważenia boję ;/

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.