Temat: 10 kg mniej do wiosny!

Witam. Do wiosny chciałabym ważyć 55-57 kg, teraz ważę prawie 10 więcej. Nie mam zamiaru stosować żadnej konkretnej diety, po prostu ograniczyć jedzenie. Dodatkowo będę sporo ćwiczyć. Jeżeli jesteście chcętne aby się razem ze mną wspierać i macie podobny cel, to zapraszam :) 

Będziemy się dzieliły tutaj swoimi jadłospisami, wykonanymi ćwiczeniami żeby być swoją wzajemną motywacją. Będziemy też rozmawiały o wszytskim na co będziemy miały ochotę i co pomoże nam w przestrzeganiu diety i doda siły do wykonywania ćwiczeń.


Pasek wagi
Doszło do mnie coś szalenie ważnego. Abym osiągnęła cel, muszę działać pod leciutką chociaż presją. Mieć wymierzony nie tylko cel, punkty po drodze- kamienie milowe, ale i początek. Pięknym początkiem dla mnie będzie początek roku 2012. Mam już mała listę postanowień, ułożoną tylko w myślach, stara jest spisana na papierze, w zaklejonej kopercie. Czeka na otwarcie.
Od Nowego Roku chciałabym znaleźć w sobie siłę i motywację, aby osiągać cele. Gdy obudzę się 1 stycznia będę wiedziała, że to dzień, w którym cała moja siła skumulowała się do walki ze swoimi słabościami. Jednocześnie wiem, ze jeszcze nigdy nie miałam tak zapracowanego roku jakim będzie rok następny. Jestem szczęśliwa, że nadchodzi. I dam radę.

Skoro już mnie wzięło, to życzę Wam dziewczyny pomyślności i pasma sukcesów w nadchodzącym roku oraz takiego podejścia, takiej siły życia i witalności, którą teraz czuję w sobie. :* <ścisk>
ja jako takich życzeń noworocznych nie mam i nigdy nie miałam,ale się zastanawiam,czy nie wypróbować czegoś takiego :) może stanie się to dla mnie jakąs taką motywacją i przynajmniej trochę mi pomoże? robiłyście takie listy? pomagały wam? :)
Ja jak napisałam wyżej zrobiłam, po otworzeniu strasznie śmiałam się z niektórych "postanowień" czy punktów, było ich blisko setki.
Takie najbardziej funny to chyba:
-nie zajść w ciążę
-ściągać ile wlezie
-nie udawać, że jestem chora, by nie chodzić do szkoły
- zawsze wyglądać jak milion dolarów

i po prostu najlepsze z najlepszych:  spotkać Miłość Swojego Życia i nie robić go w ch*ja, w innym przypadku robić w ch*ja, flirtować i szaleć hahahaha

Oczywiście oprócz takich niepoważnych były tam całkiem poważne rozważania. No ale te zdecydowanie, po takim czasie, powaliły mnie na łopatki :D (nie pamiętałam o mojej liście do czasu świątecznych porządków- tak ją ukryłam)
hej laski
Ja nadal chora
dojechałam szczęśliwie
z wagą nie jest źle
choć od świąt nie mogę odstawić słodyczy
najgorsze te imprezy
w drugi dzień  świąt mnie dobiło bo byliśmy
w gościach  calutki dzień... na szczęście to już dawno i nie prawda
dziś jestem na domówce, brat i siostra idą gdzieś a ja u nic robię imprezkę
znajomy starzy ze studiów
będzie fajnie
tylko znowu waga oszaleje
nic, nie ważne
jak wrócę do domu, to się wszystko unormuje

Apokaliptyka - zainspirowałaś mnie
zaraz sobie postanowienia noworoczne wypiszę


Pasek wagi

apocalyptica

 przez twój nowy awatar nie mogę się przyzwyczaić,że to ty piszesz i wydaje mi się ciągle,że to ktoś nowy :) A to ty jesteś na tym zdjęciu?
Zaraz po ćwiczeniach chyba też napiszę jakieś postanowienia noworoczne :)
cancri to po prostu waga się pomyliła,albo urosły ci mięśnie :)
jak tam po sylwestrze? Udana zabawa ze znajomymi, czy samotne oglądanie fajerwerków w domku?
Ja to drugie,ale jestem w świetnym humorze :) To pewnie przez to,ze sobie trochę poćwiczyłam,ale to jeszcze nie koniec, tylko musze odrobić prace domowe zadane na święta :) jak zwykle wszystko na ostatni zień sobie zostawiłam :P
jeśli ważyłaś się na innej wadze, to nie musisz się przejmować :) ja tego samego nia o tej samej porze mogę ważyć na jednej wadze o 3 kg więcej niż na innej! Sama przekonałam sie na własnej skórze i się tak trochę dziwiłam.
Ale i tak na pewno pięknie dzisiaj wyglądasz :)

omojboze bardzo fajnie, że dało Ci to jakąś inspirację :) a wszystko się unormuje jak tylko wrócisz do domu, znikną świąteczne pokusy, tylko zdrowiej jeszcze! :)

PlumpGirl tak to ja, na avatarze jestem ja z wagę 64 kg, różnica jest spooora (brzuch w szczególności). Fajnie, że też robisz postanowienia :)

cancri i kolejna :) Dla mnie ta koperta z postanowieniami (specjalnie je ukryłam, by po czasie sprawdzić, czy mi się udało) była dla mnie taką kapsułą czasu i dużo mi mogła zrozumieć- np. jak bardzo zmieniłam się w ciągu tego roku. Naprawdę ciekawy ekseryment. :)


No ja chyba teraz utyłam do wagi początkowej (prawie 72 kg), nie macie pojęcia ile tam było jedzenia- wczoraj i dzisiaj, masakraaa... Wigilia x 4. Hurtowe ilości. Spróbowałam prawie wszystkiego
Studniówka 6 stycznia. Fajnie, że chciałam na nią ważyć 69kg, ale teraz każdy spadek będzie dobry ;D

Sylwester wyjątkowo udany! Jeszcze bliżej poznałam kuzynostwo P., niektórych polubiłam szczególnie. Były same pary, stąd się bałam takiej sztywnej zabawy, ale były i tańce i zabawa. Duży, piękny dom na wsi, rano krótki spacerek lasem, pełen wypoczynek :)
I z piątku na sobotę śpimy u jednej z kuzynek, bo to studniówka :) i w ogóle fajnie! Jestem w mega dobrym nastroju!

Dziś jadłam to co wczoraj, więc z ręką na sercu jutro przechodzę na zdrowe, nieskokaloryczne menu ;D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.