- Dołączył: 2010-09-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5459
13 grudnia 2011, 14:45
Witam. Do wiosny chciałabym ważyć 55-57 kg, teraz ważę prawie 10 więcej. Nie mam zamiaru stosować żadnej konkretnej diety, po prostu ograniczyć jedzenie. Dodatkowo będę sporo ćwiczyć. Jeżeli jesteście chcętne aby się razem ze mną wspierać i macie podobny cel, to zapraszam :)
Będziemy się dzieliły tutaj swoimi jadłospisami, wykonanymi ćwiczeniami żeby być swoją wzajemną motywacją. Będziemy też rozmawiały o wszytskim na co będziemy miały ochotę i co pomoże nam w przestrzeganiu diety i doda siły do wykonywania ćwiczeń.
Edytowany przez kiiwi 15 grudnia 2011, 21:55
- Dołączył: 2007-10-20
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 2924
27 grudnia 2011, 10:29
monika2907 napisał(a):
waga 63,0 bmi 20,81 wiem ze nie napisalam, ale jestem w
a tu bardzo zadko siedze przy komputerze, gdy wroce na
to wszystko wroci do normy. przepraszam!
kiwii jeszcze nie miała czasu uzupełniać tabelki
każdy zajęty świętami :)
więc nie ma problemu
- Dołączył: 2008-08-28
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 1720
27 grudnia 2011, 11:38
A i ja spóżnialska: waga na dziś 71.90kg mój życiowy rekord, nie liczyć ciąż
bmi 24.45
Dumna bym była ważąc 63kg a może........60 i oto jest moje marzenie
Od dziś patrzę sobie na ręce które ładują jedzenie do mojej paszczy!!!!!!!!!! co,ile i kiedy.
Miłego dnia!!!!!!
Edytowany przez kicia256 27 grudnia 2011, 18:38
27 grudnia 2011, 13:48
Ej kobietki, ale ważenie miało być 28 grudnia o.O
Bateria do wagi kupiona, waga działa! Jutro się ważę. Myślę, że będzie ok 71,5 i oby nie więcej ;(
Testy na prawko zdałam bezbłędnie, i bardzo mnie to cieszy. Mam jeszcze pól roku na zdanie prawka na starych warunkach. Poprawkę jazdy mam na 11 stycznia. :)
- Dołączył: 2007-10-20
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 2924
27 grudnia 2011, 16:09
apocalyptica - gratulacje! I życzę powodzenia na jeździe
Cancri - ja się pozbyłam ciasta z domu i ostatnie cukierki mam zamiar zabrać dla rodzinki
bo nie chcę żeby nas kusiły!
27 grudnia 2011, 17:03
Białe Michałki są jednym z moich przysmaków :) ciężko mnie od nich oderwać, został mi jeden i noszę go w kurtce trzeci dzień w wypadku nagłego głodu poza domem hahahah :D
Ja nie umiem zrezygnować ze słodyczy... wybieram więc opcję ograniczenia. :)
27 grudnia 2011, 17:23
wróciłam! :D przed wyjazdem waga: 65,1 po powrocie (ważyłam się właściwie z 10 minut temu) 65,7 czyli dałam rade :D
- Dołączył: 2007-10-20
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 2924
27 grudnia 2011, 23:30
ja jutro mam o 6.22 pociąg
i już koło 21 powinnam być w Lublinie u siostry i brata w domu
nadal przeziębiona niestety
ćwiczeń nie będzie aż wrócę do siebie do domu 7 stycznie :(
bo nie ma gdzie i jak
pewnie nie będzie czasu
mogła bym spróbować biegać ale chyba nie warto całego 'sprzętu' wozić ze sobą
żeby tylko raz czy dwa pójść pobiegać
i tak już mam zero miejsca w walizce
także buty do biegania nie wejdą