Temat: zrzucamy zbędne kilogramy

asianatalin nie będzie źle.. pewnie jeszcze wiecej zrzucisz
ja dzisiaj też poszłam na piechotę na uczelnie i spowrotem.. chociaż u mnie dziś cały dzień mżawka...  wiec źle sie szło... na obiadek kebab  schodzę na złą droge...

mi się coś vitalia zwiesza, nie mogłam nic napisac ... 

hej.. ja dziś bez kolacji bo pojechałam z koleżanką na zakupy.. i kupiłam sobie motywator :D
przyciasny płaszczyk  co najlepsze nie kupiłam go bo mnie rzucił na kolana.. tylko był tani.. a nie mam płaszczyka wiec kupiłam a był ostatni i to 34... a ja zazwyczaj 38 kupuje... no albo 36 zalezy od sklepu... i ten 34 jest oczywiście przyciasny w biuście.. ale za to rękawy ma dobre (jak nigdy) i w barkach jest dobry... jakaś niewymiarowa jestem... ale za to teraz bede sie intensywnie odchudzać...  bo w sumie mam albo zimową kurtkę albo taką jesienno-letnią b. cienką kurteczke... no i w tej kurteczce ostanio smigam bo w sumie mi cieplo... ale na taką chlape taki płaszczyk jak znalazł.. chociaż moja mama pewnie powie że to kurteczka.. bo w sumie krótki jest...

dorotunia ale pływanie to dobre ćwiczenie bo cie niby tak nie męczy i nie nadwyrężasz sobie pleców i w ogole... a za to spalasz kalorie jak nie wiem co  
jak dla mnie to jedyny minus basenu to tłoki... chyba bym musiała sobie wynając na wyłączność basen  
a no i mój pępek który jest wypukły  i jak byłam młodsza to miałam wrażenie że każdy sie na niego gapi  teraz staram sie na to nie zwracać uwagi...

ponoć tylko kilka % ludzi ma wypukły pępek :) taak mówił doktor Oz :D 

fajna ta kurtka  ja mam oczo-jebną zielona.. może potem wrzuce jakieś zdj.. bo nie moge nigdzie takiej wyszukać żeby podać link...
o nie ogolądam tego jak Oz o tym mówił.. szkoda...
to że jest mało takich pępków to wiem.. bo jeszcze nie spotkałam drugiego takiego.. ale w sumei nie chwale sie nim no to nie wiem.. może ktoś ma i ukrywa... hehe ja zawsze wprowadzałam zamieszanie przed lekcją w-f jak sie przebierałam i każdy sie pytał skąd mam taki pępek
ale myśle że mój pępek jest taki bo byłam 6-cio miesięcznym wczesniakiem.. i ważyłam 580 g i miałam 35 cm  taka duża byłam... i lekarze stierdzili martwy płód... a poza tym to nie dawali mi dłużej niż doby... no ja zawsze mam wrażenie że ludzie inaczej myślą niż ja... już nie wspomne że w tym prowincjonalnym miasteczku nie mieli dla mnie inkubatora i ponoć niezła checa z tego była i musieli sprowadzić i byłam licznie odwiedzaną szpitalną atrakcją... nawet teraz jak sie gdzieś w szpitalu pokaże to mówią że mnie pamiętają... na zajęciach z jakiejsc tam rehabilitacji z lekarzem (w ramach jeździectwa) i akurat coś o wczesniakach mówił to on mówi że najmniejsze dziecko jakie miał na rękach ważyło ponad 1 kg.. i czy ktoś w ogole moze miał w rodzinie jakiś taki przypadek.. no to ja mówie że ja w sumie to byłam mniejsza... a lekarz mi powiedział że miałam dużo szczęscia i że w innych krajach nie podejmują ratowania dzieci przy masie urodzeniowej mniej niż 2 kg.. z tego co pamiętam to chyba między innymi w Dani.. ale pewna nie jestem.. w każdym raze lekarz był w szoku że nawet nie mam okularów ani innych uszczerpków na zdrowu bo wcześniaki zawsze coś mają...

nawet kiedyś zaczełam czytać o wcześniach... i w sumie lekarz miał racje.. wczesniaki mają duzo powikłań zdrowotnych.. zóltaczki.. niewydolności wątroby, problemy ze wzrokiem (bo siatkówka oka jeszcze nie jest wykształcona),  no i ogólny niedorozwój... jest taka fajna strona wczesniak.pl - taki portal i funkadacja Wczesniak... może sie dużo rzeczy dowiedzieć...
ja chyba mam tylko lenistwo- rodzice mnie rozpieścili.... ich wina

A u mnie poza tym że minus to pogoda piękna no może troszkę wiało, ale poza tym pięknie świeciło słoneczko i nawet już prawie śniegu nie ma, a padało troszkę parę dni temu. Byłam na basenie, ale dzisiaj tylko godzinkę. Na orbitreku przejechałam 23km. Po owsiance zjadłam Kanapkę wasy z serem żółtym i trzy kuleczki rybno-ryżowe w occie. Po 15 dwie kanapki jasnego pieczywa z pieczonym schabem, a po basenie prince polo i kawałek rybki smażonej. A no i kieliszek szampana. Nie ma chyba części ciała, która mnie dzisiaj nie boli więc obawiam się że coś mnie bierze. Ale przegnam to choróbsko mam nadzieję. Mam nadzieję, że jutro moja dieta będzie bardziej dotrzymana, bo pogoda się psuje i ma bardzo wiać więc basen odpada. Zresztą chyba na razie wystarczy co za dużo też nie zdrowo. Padam normalnie już, a w sumie jest całkiem wcześnie, ale naskakałam się z tymi moimi dziewczynami na tym basenie jakbym miała tyle lat co one. A tu już niestety lata nie te, ale się staram. Co do pępków moja starsza córcia też ma wystający pępek i miałam też koleżankę która też miała takowy, a poza tym nie masz się co martwić, bo wiele dziewczyn pod koniec ciąży też tak ma i wtedy to dopiero fajnie wygląda, niczym wisienka na wielkim torcie. 

na śniadanie kawa i kanapka z szynką..

wow equsica ale miałaś szczęscie nawet nie potrafie sobie wyobrazić jak takie malutkie dziecko wygląda , ja tez niby jestem wcześniakiem ale nie aż tak ja z 35 tyg