Temat: zrzucamy zbędne kilogramy

hej Karolina :) no to widze że masz taki sam system jak My
tylko ja też musze zacząć jadać o stałych godzinach ale mi to nie wychodzi.
Ja dziś oczywiście bez śniadania (jedzenie śnadania wychodzi mi mizernie). Dobrze że masz określoną motywacje . Ja chyba takiej określonej nie mam.. poza ślubem 21 lipca (ale nie moim) .
a i ważymy sie w poniedziałki,
a wiec u mnie dziś 56 kg - zmierzam w złą stronę. 

u mnie waga obecna  85, 8 kg
waga ktora chce osiagnac to 70 kg.

hej hej

no to ja jak wróciłam z uczelni zjadłam kanapkę, potem musialam pozałatwiać pare spraw wiec w kiosku kupiłam ice tea smak zielona herbata
no i oczywiście jak już pełna motywacji chcialam powrócić do diety brat wrócił z pracy z kebabami....
a tak w ogole to ja nigdy nie zwracam uwagi o której godzinie jem... no kolacje jem maks o 18.... no i jak współlokatorzy są to obiad ok. 13. bo razem robimy a oni mają na 14 do pracy.... albo jak mają na rano to to biad ok.15...
no ale jak jestem sama na stancji to potrafie zjeść jeden posilek o 18-stej...

Dobra Dziewczyny nie ma co marudzić!
trzeba sie motywować do ćwiczeń!
ja dla przykładu wczoraj zrobiłam 50 brzuszków i sie porozciągałam  (powracam do aktywności fizycznej)
hehe przebijecie mnie z ćwiczeniami?

kebabowi trudno się oprzeć :) nie dziwie się ze sie skusiłas , ja moze dzis w koncu brzuszki porobie :)

mnie nigdy nie kusiło żeby diete Dukana stosować, tzn jak dla mnie jest zbyt rygorystyczna i te fazy i długo to trwa... wiem bo koleżanka kiedyś usilnie próbowała Dukana
Dorotunia odnalazłaś notes? ja wąłsnie oglądam mecz, pije  piwo, pisze na vitalii i ucze się na jutrzejszy egzamin... a i jeszcze czarną koszule musze wyprasować- nienawidze prasować  po moim prasowaniu wszystko wygląda gorzej niż przed prasowaniem a w najlepszym wypadku nie ma różnicy...

mnie nigdy nie kusiło żeby diete Dukana stosować, tzn jak dla mnie jest zbyt rygorystyczna i te fazy i długo to trwa... wiem bo koleżanka kiedyś usilnie próbowała Dukana
Dorotunia odnalazłaś notes? ja wąłsnie oglądam mecz, pije  piwo, pisze na vitalii i ucze się na jutrzejszy egzamin... a i jeszcze czarną koszule musze wyprasować- nienawidze prasować  po moim prasowaniu wszystko wygląda gorzej niż przed prasowaniem a w najlepszym wypadku nie ma różnicy...

nie wiem czemu wskoczył mi ten post podwójnie...

tez bym dukana nie zaczela stosowac ale bułka pyszna wyszla :) i w sztuce ma tylko 130 kcal :) częściej je bede robiła piecze sie 30 minut a robi się masę 5 minut :) 

no powiedzmy że coś mi dzwoni ale nie wiem w którym kościele... egzamin mam na 9.30.. wiec gdzieś o 8.30 musze wyruszyć na uczelnie żeby być wczesniej może ktoś bedzie miał jakieś mądre pytania, a poza tym w grupie zawsze ktoś coś dopowie i wszystko ułoży sie w logiczną całość... no ale reasumując jest 23.25 to jeszcze mam kupe czasu

bardziej zaczynam sie stresować tym że musze do poniedziałku ogarnąć prace magisterską...
a i stwierdzam że red bull pobudza mój metabolizm... no chyba że to red bull plus piwo...