7 grudnia 2011, 16:19
Jeśli ktoś ma problem ze słodyczami (czyli ja), zapraszam do wspólnego motywowania się, by tych słodyczy nie jeść.
Ja wolę, gdy mam jakiś cel, np. zero słodyczy do Wigilii. Jakoś łatwiej mi się udaje wtedy odmówić słodkiego.
Jak ktoś chętny niech po prostu się odezwie i będziemy pisać o tym, czy udało nam się nie zjeść słodyczy, czy też niestety..
7 grudnia 2011, 21:20
dziewczyny tylko badzcie silne to mnie najbardziej zmotywuje bo jak kazda bedzie pisala ze zjadla cos nawet malutkiego slodkiego to bede myslala: a to w takim razie ja tez moge;p
a nie chce!
- Dołączył: 2009-02-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1760
7 grudnia 2011, 21:24
Moge się dołączyć? mam ze słodyczami problem, ciągle się na coś małego lub większego dam skusić. :( Dziś zjadłam jedno rafaello (dostałam na mikołaja) dwie kostki białej czekolady (tak dawno nie jadłam!) i kawałeczek ciasta... I zawsze znajde sobie jakies usprawiedliwienie:/
7 grudnia 2011, 21:27
Ja tez sie przylaczam i zaczynam od TERAZ !!! Zjadłam dzis kostke sernika, spojrzalam w lustro i zalamka... Ale teraz koniec z tym, biore sie za siebie ;)
7 grudnia 2011, 21:28
ja od 1 grudnia powiedziałam ze nie rusze, daty nie mam przez iel
- Dołączył: 2011-08-28
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1570
7 grudnia 2011, 21:33
Kurde ja tu zjadam kilogram piernika a wy mi o kawałku ciastka ^^ i jak tu się nie załamać. Ogólnie to mam rade ! jak macie na coś słodkiego ochotę to pomyślcie 'czy jest mi to potrzebne', 'przeżyje bez', 'chcesz schudnąć?' tak, tak wiem, że brzmi głupio ale kurde sama byłam do takiego czegoś sceptycznie nastawiona a tu się okazało, że działa ;p
- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Madryt
- Liczba postów: 4074
7 grudnia 2011, 21:49
Nie umiem się od nich powstrzymac... to moja zmora -.-
- Dołączył: 2010-04-11
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 120
7 grudnia 2011, 22:41
Dołączę się do Was moje drogie słodyczomaniaczki :)
Ja postanowiłam zerwać z nałogiem, TAK TO JEST NAŁÓG!... w momencie,
gdy siedząc przed laptopem zjadłam całe opakowanie wafelków familijnych w
jakieś 20 minut i tak na prawdę nie wiedziałam kiedy to było.
Wtedy się zastanowiłam nad sobą i powiedziałam dosyć. 30-dniowy szlaban
na słodyczy. I tak spotykamy się tu dzisiaj :) Wy na starcie, ja na
półmetku - dzień 15/30.
I jestem z siebie dumna, bo przez te 2 tygodnie uzbierała mi się pełna
szafka słodyczy, a wczoraj dostałam mega dużego mikołaja słodyczowego
(całą reklamówkę- w tym kochane ptasie mleczko i mieszanke wedlowską ),
ale nie tykam - stoję i patrzę tylko na te dobrodziesjtwa:D I nie jem,
choć mogłabym bo mieszkam sama i nikt mi tego siłą nie zabierze :)
Trzymam za Was kciuki!
- Dołączył: 2010-01-23
- Miasto: Narnia
- Liczba postów: 1553
7 grudnia 2011, 22:58
Ja nie jem słodyczy już od 25 dni a mam zamiar wytrzymać 100 ;)
- Dołączył: 2011-01-13
- Miasto: Babiniec
- Liczba postów: 254
7 grudnia 2011, 23:24
Ja dziś się tak na....XXXX że mi powinno starczyć do świąt.... więc odliczam z wami:-)