Temat: Zero słodyczy do Wigilii (albo i dłużej)

Jeśli ktoś ma problem ze słodyczami (czyli ja), zapraszam do wspólnego motywowania się, by tych słodyczy nie jeść. 

Ja wolę, gdy mam jakiś cel, np. zero słodyczy do Wigilii. Jakoś łatwiej mi się udaje wtedy odmówić słodkiego. 
Jak ktoś chętny niech po prostu się odezwie i będziemy pisać o tym, czy udało nam się nie zjeść słodyczy, czy też niestety.. 

Ok, więc zaczynamy;) w razie czego, spowiadać się tu z grzeszków, dobrze zrozumiałam?:D
No to ja też mogę dołączyć, dzisiaj już spalona jestem, bo zjadłam całą czekoladę, ale już nic nie tknę słodkiego.
Tak :) Ja wczoraj zjadłam całe opakowanie toffifee, mimo że mnie zamuliło -.- a dzisiaj jeden batonik ten kinder czekolady, musli z suszonymi owocami bez mleka i 2 kawałki ciasta ;/
Też się przyłączam ;). Bo słodycze to mój największy problem
Ja bym wytrzymała bez nich, jeśli bym nie miała ich w domu... A jak są, to już kaplica niestety ;/

Bezimienna66 napisał(a):

Tak :) Ja wczoraj zjadłam całe opakowanie toffifee,
że mnie zamuliło -.- a dzisiaj jeden batonik ten kinder
musli z suszonymi owocami bez mleka i 2 kawałki ciasta

O proszę, czyli jednak toffifee pochłonięte ?:D Ale sama bym zjadłaa :)
Pasek wagi
madeleinele a no jednak niestety.. ;( 
ooo to mi było potrzebne ;D sama się od 3 dni męczę ze słodyczami bo niestety mam okres i wyjątkowo mnie ciągnie ale plan już mam od 8.12 do 24.12 nie tknę nic słodkiego. Proponuje założyć grupę !
Ja nie lubię grup, zawsze upadają ;// 
No to niech będzie tutaj :) hymm ja w sumie i tak od tygodnia mam 'od jutra' i coś nie bardzo idzie... Może teraz się uda

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.