18 marca 2009, 08:36
ja mam na obiad pierś z kurczaka z marchewka i groszkiem, wczoraj mój brat mnie tym obdarował, więc nie muszę dziś gotować :-)
a na drugie śniadanko mam jogurt z mrożonymi malinami, zanim będę to jeść maliny się rozmrożą, ale całość jest zimniutka i pyszna jak lody malinowe :-)
18 marca 2009, 08:45
Cześć dziewczyny...ja chyba puszczę dietę do poniedziałku bo ten tydzień też same imprezki
Dziś mój mężczyzna mnie zaprasza do restauracji,
Jutro idziemy na urodziny kumpla,
Sobota urodziny koleżanki.
Staram się jeść mało ale na takich imprezach to zawsze dużo kalorycznie. Więc do dietki takiej regularnej wrócę poniedziałek, a może nawet już w niedzielę.
Mam nadzieję, że będzie mi to wybaczone.
18 marca 2009, 08:48
Zapomniałam się pochwalić dziś ubrałam bluzeczkę, której już nie nosiłam od kwietnia 2008 z powodu braku możliwości zapięcia hihi. Dziś leży na mnie idealnie
18 marca 2009, 09:10
Alinam, no i chcesz to zniszczyć żarełkiem imprezowym?
Nie odpuszczaj dietki całkiem, jedz troszkę mniej na imprezce, w restauracji zamów sałatę i gotowaną lub pieczoną rybkę, coś bez cięzkich sosów :-) I uważaj na alkohol!
No i poruszaj się dodatkowo, spalisz więcej kalorii :-)
18 marca 2009, 09:32
Całkiem na pewno nie odpuszczę, ale na pewno też nie będzie jakoś zadowalająco.
O ruchu też na pewno nie zapomnę.
Tylko wiem że nie będzie żadnych fajnych efektów w przyszłym tygodniu.
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 787
18 marca 2009, 09:35
alinam- nawet na imprezie staraj sie pamietac o swoim celu! Ja wiem, ze milo jest sie calkiem zapomniec;) ale czy nie milej jest zalozyc dawno nie noszone ciuchy i czuc sie w nich znow dobrze?:)
Marrtalla- nie jem miesa z przekonan. Jestem calkowicie zakochana w zwierzetach i pomocy im wiec.... mimo, ze smakowalo mi mieso od dluzszego czasu jedzac je zastanawialam sie co moj kotlet robil tydzien temu i jak mu sie zylo..... Teraz kiedy nie jem miesa jest mi lepiej z sama soba:)
body {
background: #FFF;
}
18 marca 2009, 09:43
Erin, z przekonaniami dyskutować nie będę, masz do nich pełne prawo :-)
Ale za pewien czas zjedzą nas robale i nie będą myśleć jak nam się żyło, tylko czy dobrze smakowało ;-)
Gepard zjada antylopę, ja zjadam świnkę albo kurkę...
Poza tym mając do wyboru nie jedzenie mięsa, za którym nie przepadam i anemię oraz mięso i zdrowie, wybieram zdrowie...
18 marca 2009, 09:46
A jak będziecie chciały, to opowiem Wam bajkę o tym, dlaczego gepardy mają taki rysunek na pyszczku, który wygląda jakby były zapłakane
18 marca 2009, 09:56
Racja ja jakieś 6 lat temu też odstawiłam mięsko, miałam później straszne problemy, przed wykreśleniem z menu mięsa stosowałam dietę kopenhaską... anemia (choć bardzo słaba), wypadanie włosów, paznokcie tak słabe, że łamały się przez stukanie w klawiaturę.
Też często żal mi zwierzątek. Ale zgadzam się z Marrtallą, są w naturze pewne reguły.