Temat: piękniejsze na Święta :)

Dziewczyny! Mamy cały grudzień, żeby zmobilizować się i utracić kilka zbędnych kilogramów, aby podczas Świąt czuć się pięknie i pewnie. Nie chcę tu organizować żadnej rywalizacji, po prostu poszukuję osób, które będą potrafiły udzielić jakże potrzebnego wsparcia... :)
Przez ostatnich kilka miesięcy - nie ma się co czarować - strasznie się zapuściłam, nie mieszczę się w ulubione ciuchy i czuję się fatalnie sama ze sobą. Przestałam ćwiczyć. Potrzebuję bodźca, który da mi siłę, by powoli wracać do formy i "swojej" wagi. 
Nie proponuję żadnej konkretnej diety, żadnych konkretnych ćwiczeń. Tylko zdrowe odżywianie, zmianę złych nawyków i minimalne ruszenie tyłka, wyjście spod ciepłej kołdry, odejście od komputera i telewizora... Wiem jednak, że sama nie dam rady.

Kto ze mną? :)
Ja też się chętnie przyłączę i osobiście uważam że dobrze byłoby się wspierać zwłaszcza w okresie świąt bo gwiazdka, gwiazdką ale nie jesteśmy świnkami które jedzą co im w raciczki wpadnie ;)
Cieszę się, że tu takie zainteresowanie. Ja miałam w zeszłym roku taką sytuację: oczywiście cały grudzień żarłam, podczas świąt żarłam podwójnie, a na sylwestra szłam z kosmicznymi kompleksami, bo ledwo dopięłam się w sukienkę. Może nie uda mi się dokonać cudu przez miesiąc, ale chociaż idąc na imprezę, czy spotykając się ze znajomymi/rodziną będę mieć lepsze samopoczucie - świadomość, że robię coś ze swoim 'nadbagażem'. To na pewno pomoże.
A z czym macie największy problem? Ja z jedzeniem wieczornym. To jakaś paranoja, nie pamiętam, kiedy ostatnio nie objadłam się na wieczór, to jest jakieś chore przyzwyczajenie ;/
ja z napadami żarcia co popadnie jak wrócę głodna po szkole ale teraz zdarza mi się to rzadko..
to jest chyba najgorsze. to, co siedzi w psychice, a nie jest tak łatwo oszukać własny mózg... ja również jedzeniem odreagowuję stres... a że strasu dużo, to ech... szkoda gadać.
ale nie ma co się usprawiedliwiać! trzeba działać:D
no, dokładnie. a jeszcze mnie boli to, że nie mam wagi, bo się zepsuła niestety. na wypłatę kupię sobie nową. nie wiem, czy też tak macie, ale dla mnie waga to podstawa xD
ja mam do zrzucenia ostatnie 4 kg :D Muszę to osiągnąć :p
Hej:) ja też, ja tez!! Ostatnio okropnie sie zapuściłam:( Waże więcej niż na pasku nawet...:(
Dziś jednak zakupiłam orbitreka i zamierzam wylać na nim hektolitry potu;p i do świąt zrzucić...pierwsze 5kg! A co tam, uda się!:))
Pozdrawiam
witam wszystkich :) Ja też!
Ech, ja mam całe 10 do zrzucenia. Od jutra co najmniej 1/4 mojego menu będą stanowić warzywa.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.