- Dołączył: 2009-02-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1461
18 lutego 2009, 18:07
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
16 kwietnia 2013, 08:47
Ja na dzisiaj menu mam takie :
1. owsianka z bananem
2. jogurt
3.sałatka (2 łyżki makaronu, 2 łyżki kukurydza, 2 łyżki groszek, 2 plasterki wędzonej piersi z kurczaka ciut majonezu - no muszę majonez z jogurtem naturalnym mi nie wchodzi taka sałatka)
4.zabrałam małą kanapkę bo jak nie zjem czegoś bardziej sycącego to w domu podjadam :(
5. zupka (wczoraj na piersi ugotowałam lekki rosołek, z pietruszką, marchewką i soczewicą no i żeby było sycące ta pierś)
Jak M da się namówić to rozpoczniemy sezon biegowy, jak nie to godzina na orbim.
- Dołączył: 2006-11-16
- Miasto: Hmm
- Liczba postów: 10385
16 kwietnia 2013, 23:36
I jak Ci Agatek poszła godzina na orbim???
![]()
Mnie dzisiaj dzień zaskoczył... Wysiedziałam się w kolejce do gin prawie 5 godzin... Fanki mojego gin zaskoczyły mnie dziś bardziej niż kiedykolwiek. Ale w sumie im się nie dziwię
W każdym razie wróciłam do domu na 22 i ani myślałam o ćwiczeniach
![]()
A co u reszty dziewczynek? Potrzebują jakiegoś kopasa w dupasa???
![]()
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
17 kwietnia 2013, 08:18
hej :)
reszta chyba się na nowo wykruszyła, po prostu boją się, że Tobie świetnie idzie :)
A ja na orbim nie śmigałam, ale za to byłam pobiegać :) nie za dużo bo mi partner szwankował :)
17 kwietnia 2013, 11:00
Cześć,
U mnie dietka się trzyma gorzej z ćwiczeniami. Mała ostatnio daje mi w kość, ząbkuje i marudzi okrutnie do tego teraz jeszcze doszedł jej katar i temperatura i już jest totalna masakra w nocy budzi się po 4 razy więc wieczorem padam jak mucha. Mam nadzieję, że jej przejdzie i będziemy się bawić mamuśkowymi ćwiczeniami
- Dołączył: 2012-10-23
- Miasto: Bobolice
- Liczba postów: 175
17 kwietnia 2013, 19:45
hej hej juz jestem :) a wkurzylam sie bo mam nieaktywna karte benefit :/ dopiero od maja bede mogla normalnie smigac na zajecia :) a tymczasem wczoraj zaliczylam godzinke rowerka stacjonarnego i 10min twistera. obiecalam sobie, ze dopoki nie bede miala karty bede cwiczyc z ewka ale jakos dupiato mi wychodzi to postanowienie, coz, zaraz zjem kolacje i sprobuje cwiczyc z nia :) a tymczasem dzisiejsze menu:
sniadanie:3 pojedyncze kanapki z szynka i ogorkiem
IIsniadanie:kanapka jak na sniadanie+mala aktivia
obiad:3palki z kurczaka+salatka:ogorek+pomidor
przekaska:kanapka
kolacja:watrobka+buraczki
sloneczko swieci, az sie czlowiekowi chce zyc! :) buzki
- Dołączył: 2006-11-16
- Miasto: Hmm
- Liczba postów: 10385
17 kwietnia 2013, 20:59
Hej
![]()
Właśnie zbieram się, żeby wskoczyć na orbiego
![]()
Mam nadzieję, że Seba mi się nie obudzi kiedy będę śmigać...
Agatku, tu nie ma się czego bać tylko brać przykład i się przyłączyć!!!
![]()
Razem raźniej!
Mam taki pomysł na jutrzejsze menu:
- kefir, na rozkręcenie metabolizmu
- sałatka z sałaty lodowej/pekińskiej/mieszanki sałat (nie wiem co mi mąż kupi) z ogórkami i pomidorami z jakimś sosem na oliwie i może kurczaczkiem
- jabłko
- obiad (taki jaki akurat będzie w domu - mam nadzieję, że tylko zupa)
Ach, kocham to słońce!!! Kocham ciepło!!!
Dobra, idę na tego orbiego
![]()
- Dołączył: 2009-03-25
- Miasto: Bermudy
- Liczba postów: 2179
17 kwietnia 2013, 21:56
hej hej :) ja jakos mialaoam za duzo na glowie i 2 dni nie cwiczylam :( wczoraj z malym w poradni jutro znowu na rehabilitacje i przez te wyjazdy wracam padnieta jak pies... masakra waga stoi ani drgnie a robie 3 treningi z chodakowska i 2 dni z mel b w weekendy odpuszczam... ciezko z tym jedzeniem w weekend tyle pokus... ehhh wydaje mi sie ze woda mi sie zatrzymala w organizmie musze sie tez przemoc pic chociaz 1.5 l dziennie
- Dołączył: 2006-11-16
- Miasto: Hmm
- Liczba postów: 10385
18 kwietnia 2013, 00:17
Megii, dobrze wiesz, że woda to podstawa!!! Musisz zacząć pić jej więcej. I pamiętaj, żaden trening bez diety nie odchudzi... Niestety wiem to z autopsji
![]()
Ale dasz radę
![]()
A dzięki tym wyjazdom masz na pewno sporo spacerków szybkim tempem, więc nie zaliczaj tego do dnia bez ćwiczeń, bo doskonale wiem co to znaczy biegać za maluszkiem
![]()
Bardziej wykańcza niż niejedne ćwiczenia. Wiesz, że bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki!!!
![]()
Ja dziś godzinkę na orbim spędziłam i sałatkę na jutro zrobiłam. Jednak będzie z majonezem, bo oliwa mi się skończyła. Ale trochę majonezu jeszcze nikomu nie zaszkodziło
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
18 kwietnia 2013, 09:01
Witam,
ja uwielbiam majonez :)
ja wróciłam do porannego jedzenia owsianki :) na razie jem ją rano z bananem i ta wersja też mi smakuje :)
z ćwiczeniami miałam wczoraj przymusową przerwę, ale dzisiaj nadrobię, tylko nie wiem czy na orbim czy na rowerze
Brunecia jak ja nie lubię wątróbki :( bleee
Megii ja piję wodę, ale to mi chyba nic nie daje :(
Alinka zdrowia dla maleństwa :*
Gosik i jak menu ? zabrałaś sałatkę do pracy? ja też robię do pracy, ale bardziej sycącą, z ryżem, kaszą bądź makaronem :)
- Dołączył: 2006-11-16
- Miasto: Hmm
- Liczba postów: 10385
18 kwietnia 2013, 11:31
Hej :)
Tak Agatku, wzielam duzo salatki do pracy :) Z samego rana (czyt. 6:00) wypilam szklanke kefitu, o 9 zjadlam polowe salatki, ktora wzielam, o 12 zjem druga polowe, mam jeszcze jablko, wiec moze kolo 15 je zjem w drodze do sklepu. Zamiast znowu siedziec nadgodziny, a potem wydawac na bilet autobusowy to pojde na spacer do sklepu, ktory dzis musze odwiedzic. To mi zajmie w obie strony jakies 1,5 godziny :)
Agatek, wskakuj dzis na orbiego to pocwiczymy razem ;)