Temat: Za duża o 30kg i więcej!-25kg do CZERWCA!

WITAM SERDECZNIE!!!

Z wielką radością tworzę nowy temat , dla tych osób, które chcą się pozbyć większej ilości kg!
Do czerwca chcę pozbyć się ok 25kg-PRZYŁĄCZ SIĘ i POWALCZMY RAZEM!
Zasada Uczestnictwa jest Identyczna jak w moim 1 temacie mianowicie:
Osoba chętna wpisując się podaje ile kg chce się pozbyć
Liczbę osób jak i zbędnych kilogramów spisoje i co tydzień następuje grupowe ważenie , po którym każdy z uczestników podaje ile mu ubyło, a na pewno ubędzie!

KTO JEST GOTOWY NA WALKĘ ZE SWOIMI SŁABOŚCIAMI O SMUKŁE I JĘDRNE CIAŁO?

                                                             POZDRAWIAM

bleee no i moja dieta poszla w piz**.... :( wczoraj kebab wieczorem u znajomych a dzisiaj obiadek:udko z indyka,kapusta czerwona i ziemniaki z sosem...czemu smaczne zarcie musi byc takie kaloryczne????? nic...jutro wyskacze wszystko na fitnesie. ale mam plan: od jutra wstaje 30min wczesniej i 20min sie krece na twisterze :)  
Agatek,nawet nie mów bo po ślubie mieszkamy z mezem z rodzicami i mielismy odkladac kase na wklad wlasny do kredytu na mieszkanie i dupa blada :( zawsze jest cos, co sie przyda i kasy nie umiemy odlozyc :( 
Pasek wagi
Hej!!! 
No dziewczyny, Słoneczko przyszło!!! 
Widzę, że tu tylko ja się nie opierdzielałam i wyglądam lepiej niż przed ciążą, lepiej niż przed ślubem, a nawet lepiej niż kiedy poznał mnie mój mąż...  Ostatnio wyciągnęłam ciuchy sprzed ponad 10 lat!!! 
Czas na motywację dla Was!!! 
Zajebiście, że forum się znów kręci, bo strasznie mi tego brakowało i mimo, że w moim przypadku jest dobrze to i tak na laurach siadać nie zamierzam. Odchudzajmy się razem tak jak za dawnych czasów 
A co u mnie? Już piszę! Jestem na prawdę szczęśliwa  Tak po prostu szczęśliwa, bo jakoś wszystko układa się jak powinno. Mój mały łobuz ma już 20 miesięcy (Boże, kiedy to zleciało???), jest najsłodszym rozrabiaką, jakiego znam (bo moim)  Z mężem też się całkiem nieźle dogadujemy i kochamy  Do pracy wróciłam zaraz po macierzyńskim - nie miałam innego wyboru. Zmieniłam jedynie dział i stanowisko. Teraz jestem księgową i uwielbiam swoją pracę  Po urodzeniu dziecka nie zmieniłam trybu życia i nadal się bawię kiedy tylko mogę, ale fakt, mogę trochę rzadziej  Schudłam od porodu prawie 30 kg nawet nie wiem kiedy i jak... Trochę mniej jadłam, nie zrezygnowałam ze słodyczy, piłam dużo wody, jak mi się chciało to ćwiczyłam na orbitreku co by mi się w sypialni nie kurzył za bardzo. Chudłam bardzo wolno i bardzo skutecznie - żaden efekt jojo mnie nie dopadł,  a miał wiele okazji  
Dziewczynki, mam nadzieję, że uda nam się osiągnąć nasze cele i codziennie będziemy miały okazję pogadać 
Dzień dobry w poniedziałek (po dzisiejszym słonku mogę powiedzieć że wiosenny)
Gosiu miło że wróciłaś, może Twój wynik da nam wszystkim motywację. Ja od tygodnia staram się trzymać dietę codziennie ćwiczyć no i jak tylko jest ładna pogoda to chodzimy na spacerki. Chciałam się dzisiaj zważyć, ale niestety nie zdążyłam, może jutro z rana się uda.
Witam :)
Andzia ważę 82 kg :( ale mam @ i liczę, że to przez nią taki mega wzrost mam :(((
Megii a kto by nie chciał :) hehe jeść wszystko i chudnąć :)
Gosia fajnie, że dołączyłaś :) myślę, że jak już nie chudniesz to podejmiesz ze mną rywalizację ćwiczeniową :)
Brunecia a Ty ile ważysz?

ja jak ciut cieplej będzie i nie będzie błota to wracam do biegania :) cały grudzień z moim M biegaliśmy, ale później przyszły wielkie mrozy o odpuściliśmy :)
No mam nadzieję, że już będzie ciepło bo bym codziennie sobie chodziła z małą na spacerki, a tak siedzę w domu i ewentualnie zrobię trochę brzuszków, ewentualnie coś poskaczę oczywiście z maleństwem na rękach. Choć i tak dobrze, że opanowałam dietę i że w zanadrzu nie ma ani jednej imprezy, bo dla mnie to przekleństwo.










hej :) nie wyswietla mi sie suwaczek? ja mam okragla stowke :) jest z czego zrzucac ;) wczoraj bylam na tbc i zumbie poskakalam, spocilam sie jak maly wieprzek i od razu lepiej :) dzisiaj po pracy sie basenikuje :) 

oooj tak, najgorsze sa imprezy,urodziny,swieta itp.....
Pasek wagi
Hej :) Agatek, oczywiście, że zamierzam jeszcze chudnąć :P Tylko już z mniejszym ciśnieniem, na totalnym luzie, bo mi się nigdzie nie spieszy ;) Ale motywować Was będę ile tylko zdołam :) Nie mam jakiejś ścisłej diety. Jedynie postanowiłam jeść kasze na śniadanie przed pracą. Pół woreczka kaszy gryczanej prażonej z warzywami. Bardzo mnie zapycha i nie czuję głodu przez dłuższy czas. Niestety po kanapkach i innych cudach natychmiast miałam uczucie, że coś bym zjadła. Teraz dzięki kaszy nie mam tego problemu :) Piję też herbaty zielone i czerwone i tak około 1,5 l wody.
Nie podoba mi się ta dzisiejsza pustka na forum... 
Cześć, jestem, udało mi się dzisiaj zważyć 1,5kg poszło w dół jupi, i słoneczko na chwilę wyszło więc i humor mam dobry mimo że kolejna nie przespana noc za mną.
Gosia dobry pomysł z tą kaszą chyba wypróbuje, ja po powrocie do pracy wcinam na śniadanie płatki owsiane a jakoś mi nie wchodzą.
Wczoraj chciałam zajrzeć do was, ale jak rano włączyłam forum tak nie miałam później możliwości napisać.
Ja jakiś czas też jadłam płatki na śniadanie, ogólnie nie są złe ale po świętach jakoś się rozregulowałam 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.