- Dołączył: 2009-02-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1461
18 lutego 2009, 18:07
- Dołączył: 2006-11-16
- Miasto: Hmm
- Liczba postów: 10385
24 marca 2012, 17:50
Nie Andzia, nie można się nie obronić
Będziemy mocno trzymać kciuki
- Dołączył: 2006-11-16
- Miasto: Hmm
- Liczba postów: 10385
5 maja 2012, 22:29
No i umarło śmiercią naturalną nasze forum
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
7 maja 2012, 08:34
no cóż tu powiedzieć :( smutno i tyle
31 maja 2012, 21:05
Nie myślałam ,że az tak źle.
U mnie bez zmian. Na razie zawiesiłam odchudzania. Nie mam natchnienia. Może znów mnie napadnie za jakis czas.
- Dołączył: 2006-11-16
- Miasto: Hmm
- Liczba postów: 10385
31 maja 2012, 22:14
Niestety Meegi, na tym forum mega źle
Ja na szczęście mam natchnienie i całkiem nieźle mi idzie
Chciałam tu motywować, ale już nie mam kogo...
- Dołączył: 2009-03-25
- Miasto: Bermudy
- Liczba postów: 2179
12 sierpnia 2012, 22:41
eeeeeeeeeeeeeeeeee no bez jaj az tak zle?????? dziewczyny dawac dawac zwijamy nasze tluste dupki i do dziela co to ma byc kurde??????????????????? pisac tu szybko co u Was?????? Gosia Meegi Szkotka Agatek itd.... DAWAC
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
13 sierpnia 2012, 09:18
Megii to Ty pisz co u Ciebie ? jak rośnie mały ? jak odchudzanie ?
nikt się nie odzywał, zostałyśmy z Gosią olane i dooopka :( forum umarło :(
- Dołączył: 2009-03-25
- Miasto: Bermudy
- Liczba postów: 2179
15 sierpnia 2012, 21:26
Agatek kochanie napisalam w pamietaniku co u mnie bo tez dawno nic nie pisalam... achh same problemy a maly daje tak popalic, ze czasami mam serdecznie dosc. Uroki macierzynstwa hehe :)
- Dołączył: 2006-11-16
- Miasto: Hmm
- Liczba postów: 10385
22 sierpnia 2012, 23:39
Ale miło, że jest tu coś nowego :) Zostałam zaskoczona :)
Megii, zgadzam się z Tobą, uroki macierzyństwa są różne. Ja akurat widzę większość tych dobrych :P Ale faktem jest, że Sebastian jest małym terrorystą, ale dla mnie i tak najsłodszym na świecie.
Megii, czytałam Twój pamiętnik, myślę, że musisz się za siebie wziąć. Tylko kiedy będziesz czuła się dobrze sama ze sobą, to inni będą dostrzegać, że jesteś szczęśliwsza i uśmiechać razem z Tobą. Jeśli czujesz się źle ze sobą to nikogo nie przekonasz swoją atrakcyjnością. i nie mówię tu tylko o wyglądzie, ale również, a chyba nawet przede wszystkim o zachowaniu. Megii mocno trzymam za Ciebie kciuki i wiem, że dasz radę :)
Akurat ja mam zupełnie odwrotną sytuację. U mnie po porodzie wszystko się zmieniło na lepsze :) Sporo schudłam i czuję się dość atrakcyjnie. Wyładniałam :) Mąż i znajomi patrzą na mnie z podziwem :) Jestem bardziej pewna siebie. Zaczęłam kupować i ubierać krótkie czarne sukienki :P Dodam niedługo post w pamiętniku i może jakieś zdjęcia.
- Dołączył: 2009-03-25
- Miasto: Bermudy
- Liczba postów: 2179
27 sierpnia 2012, 13:21
kurcze Gosia przeczytalam dzis Twoj wpis i zobaczylam jak wygladasz :) rewelacja!!! jak Ty to zrobilas??? wiesz co ja wiem, ze duzo jest w glowie jakos kiedys mi sie udalo... ale teraz mam tyle problemow na glowie, ze nie umiem zaczac myslec pozytywnie. Nie moge sie za siebie zabrac :(( a do tego wszystkiego maz stracil prace i od 1 sierpnia szukamy non stop nestety z marnym skutkiem taka bieda u nas z praca, ze wglowie sie nie miesci :((( nie wiem juz mam wrocic do pracy mialam jeszcze rok na wychowawczym posiedziec, pozalatwiac wszystkie sprawy zdrowotne malego. Czy wysylac go do zlobka skoro w pazdzierniku bym wrocila (jak maz nie znajdzie pracy) zeby mi miejsce w zlobku nie przepadlko bo jest jeden... ehhhhh za duzo tego wszystkiego kiedy to sie zmieni na lepsze...