Temat: Za duża o 30kg i więcej!-25kg do CZERWCA!

WITAM SERDECZNIE!!!

Z wielką radością tworzę nowy temat , dla tych osób, które chcą się pozbyć większej ilości kg!
Do czerwca chcę pozbyć się ok 25kg-PRZYŁĄCZ SIĘ i POWALCZMY RAZEM!
Zasada Uczestnictwa jest Identyczna jak w moim 1 temacie mianowicie:
Osoba chętna wpisując się podaje ile kg chce się pozbyć
Liczbę osób jak i zbędnych kilogramów spisoje i co tydzień następuje grupowe ważenie , po którym każdy z uczestników podaje ile mu ubyło, a na pewno ubędzie!

KTO JEST GOTOWY NA WALKĘ ZE SWOIMI SŁABOŚCIAMI O SMUKŁE I JĘDRNE CIAŁO?

                                                             POZDRAWIAM

hej dziewczyny.... jestem codziennie, codziennie Was czytam ale nie mam tyle czasu, żeby pisać. Zagoniony czas aktualnie mam.... Wygraliśmy przetarg na mieszkanie, teraz załatwianie kredytu, z dietą różnie.... jakoś nie mam motywacji :( i focha tez nie mam.... po prostu nie umiem się odnaleźć na tej cholernej za przeproszeniem vitalii. Nie obrażam w żaden sposób Was. Żeby nie by było hehe. Byłam wcześniej w grupie z dziewczynami, gdzie się super dogadywałam tak jak Wy teraz.... zazdroszczę Wam tego. Najgorzej dołączyć do kogoś właśnie jak Wy, znacie się, macie jakieś współne historie... jesteście od początku w tym gronie.
Przepraszam za swój zmierzły humor... od jakiegoś czasu tak mam. Może to przez hormony? Rozstrojone jak nigdy.....

Hejo :)

Gosia to dobrze bo myślałam, że Ty tak jedziesz na tych 1000 kcal i zastanawiałam się, że jak Ci waga przestanie spadać to z czego obetniesz te kalorie.

Mustafa GRATULACJE mieszkanka :) strasznie się cieszę i zazdroszczę, ale tak pozytywnie bo to w sumie fajny okres jak dostosowuję się mieszkanko do siebie :) szczególnie jak się ma kasę, my to tak cykamy sobie, w sobotę chyba położymy fuii w kuchni i na przedpokoju i chciałabym założyć karnisz w dużym pokoju a do tego trzeba obrobić naokoło okna ścianę i ją jeszcze raz pomalować bo jak wstawiali okna to ją naciągali :) no i chciałabym tak w ogóle sprzątnąć bo wszędzie walają się tylko jakieś narzędzia co mnie strasznie denerwuje.

Mustafa nie złość się my nie jesteśmy złe, pisz z nami a na pewno się dogadamy, ciężko Ci się wpasować skoro nic nie piszesz, opowiadaj jak było na przetargu bo ja nigdy nie uczestniczyłam w czymś takim :) i głowa do góry :)

Agatek, ja bym zmarła na 1000 kcal  A poza tym są takie produkty, których za nic sobie nie odmówię, nawet kosztem konkretnego posiłku. I tak np. wczoraj na kolację zjadłam niezaplanowane 3 kasztanki  A dziś popołudniu będziemy wymyślać jakiś deserek z bitą śmietaną i biszkopcikami, bo nam śmietana 36% została otwarta w lodówce i trzeba ją wykorzystać. A potem pewnie przez jakiś tydzień nie tknę żadnych słodyczy  
ja ja juz jestem 10 dni na odwyku od słodyczy i powiem wam ze nawet juz tak mnie nie ciagnie; najwazniejsze to ich nie kupowac, nie trzymac w domu, nie przebywac z osobami ktore w tym czasie je spozywaja a bedzie dobrze

Hehe Marika :) to dobrze, że już tyle wytrzymałaś :)

Gosia ubijcie ją :) mmmm z galaretka może albo na szarlotkę :) pycha :):):)

Właśnie ubijemy ją do biszkopcików i do tego chyba damy jeszcze jabłka smażone jak na szarlotkę 
Marika, na mojej pierwszej diecie też traktowałam słodycze tak jak Ty i po chyba 2 miesiącach ich nie jedzenia dostałam na nie wilczego głodu i zwyczajnie się rzuciłam. Kilka dni wilczego głodu i kilka kg w górę.

Czasami tak bywa dlatego ja jak mam chęć to staram się jeść coś słodkiego rano a w zasadzie do 12 :) chociaż czasami polegnę i wieczorem :) ale teraz się pilnuję :)

Gosia ja nie jadłam jeszcze kasztanów :)

hahaha  Agatek, wawelskie kasztanki takie czekoladki 
Kasztanów to ja też nie jadłam nigdy 
Haha  a ja chodzę przez park do pracy i zbieram kasztany i tak mi się skojarzyło :) hehe

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.