- Dołączył: 2008-05-31
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2029
28 grudnia 2008, 03:11
wszędzie tematy: 100kg do zrzucenia, 50kg do zrzucenia... itd, itp... a ja mam 20kg za dużo i mam zamiar zrzucić to w okresie od 2. stycznia do 30. czerwca oczywiście 2009 roku :) mam nieźle sprecyzowane plany, nie?? ;) jakby ktoś chciał sie dołączyć to zapraszam :)
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1715
12 stycznia 2009, 22:12
Ja też miałam hopla, wstawałam codziennie rano, rozbierałam do naga i na wagę...no mania!! Od nowego roku oprócz postanowienia o schudnięciu obiecałam sobie również, że ważę się raz w tygodniu!! I czuję się z tym dobrze, już nie świruję jak tylko otworzę oczy, ile mi dziś waga pokaże.....:) Dziewczyny wyzwólcie się od tego nałogu-APELUJĘ!!!!!!
- Dołączył: 2009-01-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3890
12 stycznia 2009, 22:12
Ja raz na tydzień bo słyszałam że tak najlepiej, chociaż nie wiadomo każdy mówi inaczej;/
12 stycznia 2009, 22:53
Też się kiedyś ważyłam dziennie, ale nie ma to za bardzo sensu, bo taka procedura prędzej wykaże Wam wahania dobowe zawartości wody w organizmie niż to co autentycznie spaliłyście, bo metabolizm tłuszczu jest o wiele bardziej czasochłonny niż sądzicie (ponoć 1-2 dni)
Nie polecam, bo można stać się łatwo niewolnikiem wagi, a tu chodzi o wymiary i zawartość tłuszczy przecież;)
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1715
12 stycznia 2009, 23:17
Jeśli chodzi o wymiary to centymetrem też się kilka razy dziennie mierzyłam.......:P
12 stycznia 2009, 23:30
No teraz to mnie ładnie załamałaś....Raz na tydzień i ni chu chu częściej, bo nie ma to sensu, wahania są tak małe że nawet suwmiarką byście nie dały rady zobaczyć różnicy, a tym bardziej zwykłym centymetrem w ciągu dnia ;))!
Eh, Pączuszek, z głową mi się odchudzaj!! Mi dziś waga chyba stanęła... a może nie... nie wiem zważyłam się tak ot, żeby zobaczyć co w trawie piszczy i niepotrzebnie, bo teraz do piątku się będę zastanawiać co i jak :P
- Dołączył: 2006-11-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 851
13 stycznia 2009, 07:00
tak ...raz na tydzien to zdecydowanie wystarczająco
![]()
ja sie tak waze i mierze i czesciej nie ma sensu...naprawde...bo wlasnie przez wachania wagi czlowiek sie moze podlamac...
jakie plany na dzis??
ja mam kilka wizyt w bankach, spoldzielni mieszkaniowej, pisanie pracy(moze dzis mnie wena tworcza dopadnie)...dietka i cwiczenia oczywiscie:)
- Dołączył: 2008-12-29
- Miasto: :)
- Liczba postów: 3683
13 stycznia 2009, 08:09
Ja tez mam hopla i rano sie waze ;)
Obiecuje jednak ze chowam ja dzisiaj n adno szafy i nie ruszam do neidzieli rano (dzien wazenia i mierzenia do dzienniczka)
Po prawie 2 tygodniach diety zauwazylam ze minal mi apetyt, teraz wmusilam w siebie fantazje coby cos bylo na zoladku ;)
I jedna sie najadlam, a wrecz mam wrazenie ze objadla hehehehe
Jem rano sniadanie, II sniadanie i owoc - do 15 w pracy
Pozniej obiad ok.16.00
I wieczorem owoce (uwielbiam mandarynki) i dolozylam jeszcze kakao po cwiczeniach
W sumie kalorii wychodzi czasami ledwo 1000, bo mam malo tluszczy.
Dzisiaj na obiad mam np.: mrozonka (zupa pieczarkowa) podsmazona na odrobinie oleju i zalana rosolem z kostki, do tego koncentrat pomidorowy i to jako sos do kaszy :)
Uwielbiam kasze :)
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
13 stycznia 2009, 10:12
witajcie :) ja waze sie raz w tygodniu, co do mierzenia, robie to sporadycznie, jakos mi sie nie chce, najwazniejsze, ze ubrania robia sie luzniejsze. A w planach,oprocz siedzenia w domu i spaceru z mala, sprzatanie pokoju, w ktorym jutro bedzie kladziona wykladzina. Wiec czeka mnie mycie okna i szorowanie podlogi po malowaniu. A dietkowo bedzie. Na sniadnie byly bulka pelnoziarnista z wedlina i pomidorem, pewnie ok. 11. jabluszko, a na objadek czeka patelnia warzyw z wczoraj, pozniej owocki, a na kolacje jeszcze nie wiem. Milego dnia:)
- Dołączył: 2008-12-09
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 175
13 stycznia 2009, 15:39
A ja mam taki opor wejsc na wage.Ostatnio bylam w ikei z moim narzyczonym no i on namowil mnie.Zwarzylam sie i schudlam
![]()
wole poczekac i widziec efekty niz sie dolowac.Ale i tak pomimo ze widzialam spadek wagi to i tak ciagle mi sie wydaje ze nic nie chude wrecz przeciwnie ze przytylam
![]()
Chyba jestem jakas specjalnej troski
13 stycznia 2009, 17:32
Kurcze, amadea99 nie jesteś specjalnej troski skoro już zrzuciłaś tyle ile przede mną:)! Gratuluję sukcesu i zagrzewam do dalszej walki:))
Eh, a tak swoją drogą, to właśnie wróciłam z pracy i zaraz chyba padnę na pysk :/! Muszę chwilkę odpocząć, przetrawić obiad i do ćwiczeń, a dziś niestety wypadło na ten hardcorowy zestaw :P
Jak Wam dziewczynki dzień mija? Poćwiczyłyście już :)??