Temat: 20 kg udręki ;)

Witajcie, ja tylko na chwile, na dluzej zagladne jutro, bo mam jeszcze gosci. Jednne czym Wam sie pochwale to ze przze swieta przybylomi tylko 0,3 kg na wadze, wiec bardzo sie ciesze, a nie kontrolowalam tego, co jem i ni ezalowalam sobie smakolykow.

hej co słychać? u mnie tak sobie. waga przestala spadać. a ja wyglądam okropnie. miki od czasu do czasu wyniotuje co mnie martwi. u

Katarzyna, a moze to nie wymioty tylko poporostu mu sie 'ulewa' maluchy tak maja. Po jedzeniu trzeba je ponosic na ramieniu i delikatnie popukac w karczek by dziecku sie odbilo.
Co do mnie, to walcze z kilogramami, choc jeszcze pelno smakolykow w lodowce, po swietach. Pol tortu makowego i pol mazurka, ktore zostaly zamrozilam wczesniej dzielac na porcje, bo inyczej bym podjadala. Traz nie mam co poza kawlakiem babki cytrynowej, ale na szczescie jest jej mlutko. Zwaze sie dopiero w sobote i licze do tej pory na spadek i popchniecie slimaka do przodu. A jaktam Wam idzie ?

nie bo aż z niego bluzga. położna powiedziała że to normalne ale jej nie ufam. a lekarz nic nie powiedział

Katarzyna jezeli bedzie przybieral normalnie na wadze to nie masz sie czym martwic, bo dzieciom sie ulewa i tak to wyglada, ja pamietam jak raz na lotnisku jedn akonieta stala z maluchem i tak mu sie ulalo, ze pasarzerow wkolo dolecialo :) A Ty nosisz malego na ramieniu po jedzeniu az mu sie odbije ?

tak noszę. tyle że to na bank nie ulewanie. on tak oddał to az wszystko mokre było. i jeszcze krwinki białe wyszły mu niskie

Jak Cie to niepoki to koniecznie idz jak naszybciej do innego lekarza, nie zaszkodzi, opinia drugiego.

no właśnie byłam. w szpitalu powiedział że są dobre wyniki. że noworodek się adoptuje dopiero ale wczoraj powtórzylismy badania i krwinki spadły. mały jest umowiony z hematologiem jeszcze w przyszłym tygodniu. ale mam mega stres

Witajcie :)
Katarzyna, to odbrze, pamietaj, ze jak cos nie podoba Ci sie to szybko dzialaj, nie czekaj. Jak jeden lekarz Ci nie pomoaga to idz zaraz do drugiego. A nawet jak uznasz, ze jest gorzej to tez nie czekaj na umowiona wizyte tylko jedz ponownie do szpitala. Nie zaszkodzi.
A u mnie kolejny dzien walki z pokusami sie zaczyna. Popoludniu oczywiscie praca, choc mi sie nie chce ostanio, w dodatku ciezki piatek jutro i prawie 6 godzin zasowania. Za to licze po cichu na sobotni spadeczek, na wadze i musze jakos przywitac maj z waga 68.

Hej!

Ja właśnie wróciłam z pracy i zaraz zabieram się za sprzątanie.Wypiję tylko kawkę i do roboty :)Na siłownię może pójdę po obiedzie zobaczę jak mi pójdzie ze sprzątaniem :)
Verden-Tobie się marzy 68 kg a mnie chociaż 78 hihi