Temat: zbieram grupe dziewczyn z waga 80kg (+)(-)

Czesc Dziewczyny.

Zbieram grupę "wsparcia" (w naszym wspolnym odchudzaniu), tzn. kilka dziewczyn o podobnej wadze, ktore rozpoczną ze mna walke ze zbędnymi kg.
Chcialabym, bysmy mialy z podobna (+)(-) wage.
Zaczęłybyśmy się odchudzać od 1 grudnia, (dlaczego) kazdy termin jest dobry na pozbycie sie "tluszczyku".
Dalybysmy sobie termin do lata, a ubytek wagi ok. 3-4 kg na miesiac. Mozecie napisac o przykladowych jadlospisach waszym zdaniem i cwiczeniach.
Mysle, ze takie cwiczenia w domu po 20 minut na rozgrzewke 2 razy w tygodniu.
A co do jedzenia to mysle, ze po 18.00 bysmy juz nic nie jadly.

Co Wy na to???  
Piszecie sie???
W grupie zawsze jest razniej i jakas rywalizacja - ponoc ta zdrowa.

Czekam na wasze zdania co do mojego pomyslu.
Pozdrawiam Was.
Basia - listopadoowa02

zaglądałam tu parę razy, ale nie wiem czemu nie piszecie..potworna cisza na naszym forum 🙁

W piatek lece do Wiednia do mamy i brata. Spóźnione urodziny mamy z lipca połączone z urodzinami bratowej. W lipcu nie mogłam tam lecieć bo mój brat był na urlopie we Włoszech.

Wracamy w poniedziałek. To będą bardzo "intensywne" 2 dni pobytu. Program brat mi zorganizował bardzo napięty, ale znalazł sie w nim też czas na odpoczynek na basenie na dachu ich bloku 😁

Pasek wagi

U mnie w pracy zrobiło się dziwnie. Ta koleżanka co juz niby parę razy "odchodziła", ale szef ją zawsze przekupywał tym razem złozyła wypowiedzenie i szef je zaakceptował. Powiedział, ze już nie będzie jej ulegał. Najgorsze jest to, ze jesli na jesieni nie zatrudni nikogo na jej miejsce my we 2 będziemy musiały się podzielić jej obowiązkami. Ta moja pomocnica od faktur stwierdziła, ze jak dostanie jeszcze część moich obowiązków to tez odejdzie....a ja sobie nie poradzę na 3 stanowiskach. Szef jeszcze wymyślił, że skoro jego młodsza córka po maturze robi przerwe i nie idzie od razu na studia to ma przyjść do nas na rok i ja mam ją wszystkiego uczyć 🙁nie dam rady......jak się nic nie zmieni to na końcu ja też odejdę 🤪zobaczymy jak się to wszystko poukłada. Na razie nie myślę aż tak negatywnie. Staram się tym nie przejmowac. Co ma być to będzie.....


....z szefem rozmawiałam i wszystko mu powiedziałam co myślę na ten temat. I tak już nie mam nic do stracenia. Równiez o tym, ze jak sobie nie poradzę to na końcu odejdziemy we 3 ......Myślałam, ze będzie zły, ale przemyślał, przespał się z tym i obiecał mi, ze nie zostawi mnie z tym wszystkim i na pewno zatrudni co najmniej 1 osobę. Zobaczymy. Często się to kończy tylko na obietnicy jak widzi, ze najważniejsze "tematy" są ogarnięte.

Chciałabym tu zostać jak się da. Do emerytury (jak się nic nie zmieni) mam niecałe 5 lat. 

Co do diety to musze się ogarnąć. Ostatnio za dużo ciasteczek i landrynek i wpadło mi prawie 2 kg😓za dużo cukru w mojej diecie. dalej jem lekkostrawne rzeczy więc jak ogranicze słodkości to mam nadzieje, ze zacznę znowu chudnąć.

Pasek wagi

Wandziu ja nie pisze , bo jestem na kempingu w Koszęcinie i tu niestety jest zanikające Wi-Fi i bardzo słaba łączność z Orange . Czasami, jak jadę na zakupy, to coś przeczytam. Za to jest tu cudownie, takiej zieleni nie ma nigdzie . Na kampingu w weekend jest sporo ludzi ale w tygodniu cisza i spokój . Jest tu piękny nowoczesny basen , małe jeziorko z kajakami i rowerkami . W sobotę i niedzielę jest impreza w parku przy pałacu  , gdzie ma siedzibę Zespol Śląsk . Będą zawody w powożeniu konikami a wieczorem występ zespołu . 

Takie cuda nawet jak jest pochmurno 😄

Wandziu, spokojnej podróży i fantastycznego pobytu z najbliższymi . Mam nadzieję, że jakieś zdjęcia będą ?

Gaju będą 😁to w takim razie zyczę Ci cudownego odpoczynku na łamach pięknej natury 😍

Pasek wagi

Kochane

Wrócimy na pewno. Na razie trudno mi nawet zaglądać. Dziś przeczytałam. Myślałam, że przynajmniej kilka stron łyknę, ale nie.

Zdecydowaliśmy się z Radkiem wziąć pieska Tuptulinki. Jest słodki. Płot już naprawiony, mamy go gdzie przyjąć. Sama mam urwanie d*, a w niedzielę lecę do Laponii. Nie sądziłam, że mi się to zdarzy. Będę głaskać renifery:)

Wanduś, wierzę w Twojego szefa. Jego firma działa prężnie, więc debilem nie jest. Wie, jak zarządzać. Mam nadzieję, że potraktuje Cię rozsądnie:)

Waga jest do d* To co schudłam na urlopie, wróciło. Znów muszę znaleźć program naprawczy (nienawidzę tego zwrotu). Na razie wymieniam garderobę, żeby wpisać się w dress code. Dziś nabyłam dwie bluzki. Jutro ruszam w poszukiwaniu butów i może sukienki...

Pasek wagi

Agusiu , z okazji 40+  urodzin wszystkiego co najlepsze , zdrowia ,  siły i radości w każdym dniu. W pracy samych dobrych decyzji i sukcesów a waga niech spada . Baw się dobrze z reniferami i proszę o fotorelacje 💐🎂🍾🥂☀️

Kochane!

Wróciłam! Nie obyło się bez przygód. Z Helsinek nie mogliśmy wylecieć, bo mikrofon w kabinie pilotów nie działał, a bez całkowitego odbioru sprawności, o locie nie ma mowy. Po powrocie wsiadłam do auta, które nie raczyło odpalić, za to, kiedy pobiegłam do koleżanki, żeby skorzystać z telefonu, okazało się, że hamulec trzeba zaciągnąć znacznie mocniej, i auto zjechało. Tyłem walnęło w latarnię.

Laponia przecudna. Renifery jak święte krowy idą środkiem drogi i trzeba zwalniać. Każdy do kogoś należy, nie ma bezpańskich, ale wałęsają się po Kraju zupełnie swobodnie. Późną jesienią same wracają do domu, bo tam łatwiej o paszę. Udało mi się pogłaskać i nakarmić renifery. Nie mam zamiaru lecieć tam po raz kolejny. 15 godzin podróży odbija się na mnie potworną opuchlizną, a na dodatek Finowie jedzą owsiankę i piją mleko. Brrrrr....

Wanduś- miłej, choć intensywnej podróży.

Gaju - dziękuję bardzo! Jednak postanowiłam, że do śmierci mam 35 lat i tego się trzymam:)

Pasek wagi

Moj pies pojechał pod Poznań. 

Miał dużo szczęścia, że to mnie spotkał te 10 miesięcy temu, a potem Agę, u której ma docelowy dom. Mimo to, bardzo trudne są takie rozstania.


Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.