- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 listopada 2008, 22:35
26 stycznia 2024, 13:17
Gaju jeszcze na koniec kwietnia poprzedniego roku mialam ALT i AST dokładnie po 27. Teraz AST mam 113, a ALT 271 😌a minęło tylko 9 miesięcy.
Agusia moja waga wróciła przez święta do 80 kg i tez już źle się czuje. Odzwyczaiłam sie. Zaczęłam sie sobie przed świetami podobac😉 Na szczęście nawet jak miałam po parę do kilkunastu tygodni przerwy w tych lekach to tyłam najwyżej 1 kg. Obkurczył mi się żołądek i starałam sie go na siłę nie rozpychać. Jem wszystko, ale w mniejszych ilościach. Czytałam, że w wiekszości przypadkach po 2 latach pacjenci wracają do poprzedniej wagi ja jednak chciałabym bardzo utrzymac to co uda mi się zrzucić. Zobaczymy jak się to skończy.
Jutro wraca juz szef......a szkoda bo fajnie spokojniej było bez niego 😛
29 stycznia 2024, 08:52
Witam poweekendowo 😉
W sobotę w pracy miałam bardzo spokojnie. Po pracy zakupy, obiad w domu, posprzatanie kuchni i dzień zleciał. Wczoraj to samo - jedyny dzień wolny spedziłam na gotowaniu, praniu i sprzataniu. Dla siebie co zrobiłam? tak była 1 rzecz - paznokcie 😛ale nie odpoczęłam.
Teściowa chyba zawiedziona pobytem u nas bo wprawdzie ma podane jedzenie pod nos i posprzatane, ale nikt nie ma czasu na herbatki i pogawędki, może inaczej sobie to wyobrażała. Trudno....ale powiem Wam, że juz się tak nie denerwuję jej pobytem jak kiedyś. Czuje sie jakaś "silniejsza" i pewniejsza i nie daje się jej złośliwym uwagom.
29 stycznia 2024, 09:04
Wandziu, długo to trwało ale uffff nareszcie . Tesciowa jest jaka jest i jej już nie zmienisz ale Ty zmieniłaś nastawienie i to jest super!!!! Wielkie brawa, bo to nie jest łatwe 😘
29 stycznia 2024, 13:19
Cześć
Trochę mnie Wanduś straszysz tym powrotem do wagi wyjściowej. Też polubiłam swój mniejszy rozmiar. Sama zbliżyłam się do 90 kg i bardzo mi z tym źle. Widzę, że aerobic jednak bardzo mi służył, bo nie tyłam na potęgę. Ćwiczenia typu pilates to chyba za mało.
Gratuluję spokoju związanego z teściową. Najważniejsze to nie dać się wyprowadzić z równowagi.
Jak Wam się wczoraj wośpowało?
29 stycznia 2024, 15:06
Sie ma Agusiu, wczorajszym dniem jarałam się do oporu. Musi wystarczyć na następny rok. Wiadomo nie byłam aktywnym uczestnikiem ale kibicowałam i oglądałam . U nas światełko to był pokaz ogni , cudny efekt. Jurek mi 2x osobiście dziękował po wpłacie na konto . Chociaż wiem, ze to jest nagrane ale i tak bardzo miłe . Czym więcej hejtu na WOŚP i Jurka, tym więcej ludzi wpłaca na konto😄
29 stycznia 2024, 15:17
Teraz Ty mnie przestraszyłaś , Agusiu. Stosujesz jeszcze O. ? Mnie po świętach wskoczyło 2 kg i raz 1 kg spada a za chwile wskakuje .Staram się pilnować ale coś mi nie wychodzi. Wiem, ze brakuje mi ruchu. Dzisiaj jestem już po 7 km spacerku. Jutro powtórka. W czwartek zajęcia z tańca latino a w piątek joga dla początkujących . Muszę wskoczyć na aktywne tory. Zimą trudno się odchudza ale wiosna przed nami. Damy radę😘
29 stycznia 2024, 18:27
Hej 😀
ja jestem na O. już 3 miesiąc, teraz na połówce. U mnie nie spada, więc nawet nie będzie wracania, tylko dokładanie.
Zima mi się znudziła - chcę do lata i podróży w ciepłe kraje.
30 stycznia 2024, 08:38
Tuptulinko nam tez się marzy chociaz kilka dni w ciepłym miejscu 😉M znalazł jakies wyloty z hotelem na 5 dni do Albanii lub Sycylii. W marcu. Może sie uda.
Agusia ja mam cichą nadzieje, ze nawet jak coś wróci to nie bedzie to cała utracona waga. Może 3-4 kg max. Dlatego chce zrobic sobie zapas w kg 😁chciałabym więcej schudnąc żeby po powrocie tych kilku kg było tak jak chciałam na poczatku.
W czwartek ide do lekarki i dowiem się co z ta moja watrobą. Nie ukrywam, ze chcę dalej ciagnąć O. Wmawiam sobie, ze te problemy przez Saxende. Wykończyłam ją całą. Efektów żadnych po tej drugiej serii.
Gaju bierzesz się za ruch 😉mi też się już chce. Chyba ściagną do salonu z góry rowerek i zacznę kręcić.....zmotywowałas mnie😍
M zawiózł teściowa dzisiaj do Mrągowa do szpitala na dalsze badania. Jutro trzeba ją odebrać. Będę naciskać zeby w sobote ja wywieźć do domu. Niedziela ma być dla mnie - tym razem na odpoczynek - zasłużyłam 😛
Edytowany przez vita69 30 stycznia 2024, 08:39
31 stycznia 2024, 02:48
Dzień dobry,
Jesienią uczestniczyłam w takiej konferencji w dziedzinie dietetyki i tam był wykład o różnych lekach wspomagających odchudzanie i niestety w przypadku odstawienia leku u większości osób waga wzrosła, naprawdę u nielicznych osób spadek wagi został utrzymany, dodatkowo u wielu osób zaobserwowano wiele skutków ubocznych. zostały również przedstawione wyniki badań klinicznych i wiele leków pomimo, że zostały wprowadzone na rynek to ich długofalowa skuteczność w procesie odchudzania jest znikoma.
Pomijając chorobę na początku stycznia to pod względem ćwiczeń i odchudzania, zaliczam pierwszy miesiąc tego roku do bardzo udanych. Na chwilę obecną mam zaliczone 19 treningów, może popołudniu będzie 20 :).
Jedzeniowo jest dobrze, chociaż mogłoby być lepiej, chyba jeszcze nie jestem w pełni gotowa wejść w pełni w redukcję. Obecnie stosuję jadłospisy od https://michalkot.pl/gotowe-di... , obiecałam sobie, że nie wykupię już żadnej diety, ale skusiłam się i nie żałuję. Mam 3 diety ekspresowe i ekonomiczne i jestem naprawdę zadowolona. Dieta rozpisana jest na 3 posiłki dziennie i dla mnie jest to optymalne. Dużo przepisów jest naprawdę szybkich, są propozycje na słodko i na słono, mięsne i bezmięsne. Oczywiście jeśli mam ochotę na coś innego niż jest w jadłospisie to sobie przygotowuję, ale zawsze staram się obliczyć kcal, żeby nie przekroczyć dziennego limitu.
Jestem pod coraz większym wrażeniem https://www.facebook.com/agnie... . Agnieszkę Węgiel polecałam Wam już wcześniej. Ona pokazuje jak w prosty sposób możemy jeść zdrowe, dobrze skomponowane i szybkie w przygotowaniu posiłki, obala wiele mitów, które koncerny spożywcze próbują nam wmówić. Niby proste i oczywiste rzeczy, a jednak zapominamy o tym w codzienności i wydaje nam się , że żeby jeść zdrowo i dietetycznie wymaga od nas wielkiego wysiłku, co nie jest tak do końca prawdą.
Gaju ja chodzę na moją ulubioną Zumbę, pilates, spokojną jogę, byłąm też na stepie ( na chwile obecną nie dla mnie) i na Core i kilka razy na basenie. Pilates jest super, ale on bardziej wpływa na wzmacnianie mięśni niż na utratę wagi, ale dzięki niemu nasze ciało jest gotowe na inne aktywności, na tańcu czy aerobiku spali się więcej kalorii, spali tłuszczyk i poprawi kondycję, każde ćwiczenia mają swoje zadania i super jest chodzić na kilka różnych.
Vita my lecimy do Bergamo w kwietniu, pierwszy raz do Włoch.
Tuptulinko, a robiłaś badania? Może O. jest lekiem, który po prostu na Ciebie nie działa?