- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 listopada 2008, 22:35
27 stycznia 2023, 09:16
Powiem Wam żart z życia wziety:
Mój M wczoraj stwierdził, ze powinniśmy sobie kupić psa bo tak jak posprzatałam dom na przyjście tego małego białego stworzenia to nawet na świeta nie było posprzątane 😁🥳🤪
Ale to prawda, na święta prawie wcale nie sprzątałam. Po co? w końcu pierwszy raz od 20 lat spędzałam je u teściowej....to ona tym razem musiała dobrze posprzątac 👍przyznaję, ze sprzątam tyle co musze, przy tej budowie to nawet mi się nie chce. Ciagle i tak jest brudno. A zresztą M raczej nie lubi gdy coś robie "za długo".....czuje się opuszczony......zaraz włącza jakiś fajny film i mam siedziec i z nim oglądać😉
27 stycznia 2023, 23:50
Niech kupi psa, czyli trzy przymusowe spacery dziennie dla zdrowia.
Edytowany przez tuptulinka 27 stycznia 2023, 23:50
29 stycznia 2023, 08:27
Tuptulinko też myślałam o tym, że może ten pobyt reż we mnie wymusi nawyk spacerów.
Psa nie kupimy teraz na pewno. Codziennie trzeba by było go zostawiać samego na co najmniej 9 godzin. Podwórko pewnie jeszcze długo będzie placem budowy 🥴może na emeryturze 😉
29 stycznia 2023, 08:29
W piątek zaliczyliśmy pierwsza godzinę przyzwyczajania małej do nas
Dzisiaj przyjedzie na 2 godziny. Było dobrze bo mnie zna
29 stycznia 2023, 11:24
Śliczny maltańczyk, chociaż wolę osobiści większe i kudłate psy / byłam zakochana w Korze od Pomorzanki /mogłabym się jednak w niej zakochać.
Edytowany przez gaja102 29 stycznia 2023, 11:25
30 stycznia 2023, 10:25
Gaju ten co mieliśmy wczesniej jak jeszcze córka z nami mieszkała tez był mały. Wydaje mi się, ze mniejszy pies to mniejszy problem 😉chociaż sprzatania było bardzo duzo bo bardzo tracił sierść i jeszcze po oddaniu przez kolejny rok skądś wychodziły te jego kłaczki 😛mimo odkurzania 2 razy dziennie żeby nie kleiło się do kapci, miałam wrażenie, ze jest brudno.
waga na plusie - 88,5 kg
1 lutego 2023, 08:00
małą dostałam wczoraj o 7 rano, praca zdalna wcale nie była łatwa.. szef dopiero po południu miał samolot wiec tyle nawrzucał mi zadań, że ledwo przed 16 zdążyłam. W międzyczasie zaliczyłam 2 krótkie spacery. Oprócz tego,że sunia zwaliła nam wielka kupę na środku dywanu było ok. Nawet grzecznie spala w swoim kojcu. Dzisiaj muszę ją z tymi kupami przypilnować. Niestety nie zdążyłam poznać jej zachowań i jeszcze nie wiem kiedy następuje to "już natychmiast musimy wyjść " 😁
Edytowany przez vita69 1 lutego 2023, 08:01
1 lutego 2023, 08:03
miałam nadzieję że będąc w domu będę pilnowała picia wody,ale nie wychodzi mi to za bardzo. Muszę sobie ustawić butelki koło laptopa. Bo jak mała zasypia mi na kolanach to ciężko jest wstać
1 lutego 2023, 16:51
Wandziu masz cudną dogoterapeutkę ❤. Praca w domu nie jest łatwiejsza od tej tradycyjnej. Trzeba sobie wszystko na nowo poukładać.Synowa często siedziała 2-3 h więcej niż jak by pracowała w biurze bez dodatkowej zapłaty. Ja bym się chyba nie nadawała, bo lubię kontakt z ludźmi i zawsze by mi coś przeszkadzało np. sprawdzałabym ciągle czy światełko w lodówce się świeci😁
Waga 99,5 kg. w dalszym ciągu masakryczna. Nie udało mi się przesunąć terminu w Poradni Metabolicznej i dlatego rozważam wizytę w POZ i poproszenie o receptę na Ozempic . Boję się trochę skutków ubocznych ale chyba nie mam innego wyjścia.