Temat: zbieram grupe dziewczyn z waga 80kg (+)(-)

Nad Rammstein w Chorzowie się zastanawiamy bo doczytałam, że ma być ten sam koncert z tą sama scena co w Warszawie. Decydować trzeba szybko bo od jutra rusza sprzedaż biletów 😉może to będzie chwila tak jak te 3 lata temu i po prostu bez namysłu je kupię i powiem M po fakcie 😜

Cześć

Wanduś - dałaś się poznać jako sumienny i dobry pracownik. Tacy najczęściej są wykorzystywani. Jeśli szef jest mądry, doceni cię, ale nie zdejmie obowiązków, bo nie będzie chciał poprawiać po kimś. W szkole jest bardzo podobnie. Jedni przychodzą, robią swoją pracę i wychodzą, inni zapieprzają jak małe autobusiki. Ci inni to między innymi ja, ale to już wina mojej osobowości i temperamentu. Trzymam kciuki, żebyś znalazła siły.

Agusia wczoraj już pękłam. Popłakałam się w pracy. W toalecie. Ale trochę ulżyło. Nie wytrzymałam nerwowo. Moja koleżanka Monika zwaliła wine na mnie i z szefem mało się nie pokłóciłam. Zarzucał mi coś czego nie zrobiłam. Od dzisiaj szef jest w Cannes. Wczoraj z drogi do Warszawy dzwonił do mnie i pytał o te nowe dziewczyny. Wrzucił mi też dużo tematów na dzisiaj do zrobienia. Powiedziałam mu, że nic z tego nie będzie bo już nie mam dostępu do żadnego komputera i nie mam jak pracować. Mój komputer jest okupowany. Ja tylko dziewczynom z boku pokazuje palcem gdzue mają wejść i co wcisnąć i jak napisać....chwila ciszy i pytanie szefa gdzie są pozostałe laptopy? Moja odpowiedź - zabrane przez informatyka 

Po godzinie szef znowu zadzwonił. Powiedzial, że przywiozą laptopa, tam ma być zainstalowany program dla tej nowej dziewczyny, ja mam wrócić do swojego kompa i wykonywać swoje obowiązki. I przede wszystkim mam na kilka godzin wysłać tą nową na naukę do królewien ze starego salonu do nauki o częściach do silnika.....chyba dotarło jak mu powiedziałam, że jest mi ciężko ogarniać dwie nowe osoby i swoje obowiązki zwłaszcza bez dostępu do swojego komputera 😔

Cześć

Z koleżankami różnie się wychodzi. Widzę to po naszych wicedyrektorach - rywalizują ze sobą, nie informują jeden drugiego, przez co przepływ informacji leży i na tym cierpi cała szkoła. Na moim poletku jest inaczej - nie zrobię czegoś z uczniami, to nie będzie zrobione i już. Nikt mnie nie wyręczy. Mogę tylko poprosić o współpracę i realizowanie niektórych partii materiału równo ze mną. W gimnazjum było łatwiej, teraz za duża rozpiętość wiekowa i materiałowa, ale próbujemy.

A popłakać sobie czasem warto. Upuszczenie emocji jest potrzebne. Zawsze to lepiej, niż byś miała koleżankę stłuc na kwaśne jabłko. 

Wandziu, tak niestety się dzieje w większości firm. Zawsze ktoś, kogoś wykorzystuje. Nie cierpię takich niesprawiedliwych sytuacji. Szef na szczęście stara się reagować. Może się w przyszłym roku spotkamy przed lub po koncercie. 

Agusiu, napisz jak dzieciaki zareagowały na Twoją metamorfozę. Nie rozumiem jak można być takim d.... aby działać na szkodę szkoły. Czy dyrektorka nie potrafi nad tym zapanować.

Mój Ci on..... 😍