- Dołączył: 2008-09-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 521
27 listopada 2008, 22:35
Czesc Dziewczyny.
Zbieram grupę "wsparcia" (w naszym wspolnym odchudzaniu), tzn. kilka dziewczyn o podobnej wadze, ktore rozpoczną ze mna walke ze zbędnymi kg.
Chcialabym, bysmy mialy z podobna (+)(-) wage.
Zaczęłybyśmy się odchudzać od 1 grudnia, (dlaczego) kazdy termin jest dobry na pozbycie sie "tluszczyku".
Dalybysmy sobie termin do lata, a ubytek wagi ok. 3-4 kg na miesiac. Mozecie napisac o przykladowych jadlospisach waszym zdaniem i cwiczeniach.
Mysle, ze takie cwiczenia w domu po 20 minut na rozgrzewke 2 razy w tygodniu.
A co do jedzenia to mysle, ze po 18.00 bysmy juz nic nie jadly.
Co Wy na to???
Piszecie sie???
W grupie zawsze jest razniej i jakas rywalizacja - ponoc ta zdrowa.
Czekam na wasze zdania co do mojego pomyslu.
Pozdrawiam Was.
Basia - listopadoowa02
- Dołączył: 2008-12-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1384
2 grudnia 2008, 20:15
To chyba niestety ja;/ Mam juz dosc 8 z przodu ;/
- Dołączył: 2008-10-26
- Miasto: Gdzies w Hessen :)
- Liczba postów: 3077
2 grudnia 2008, 21:35
Witam ... drugi dzien odchudzania i widze ze sie wam udaje ... ciesze sie .... ja tez jestem zadowolona ze swoich rezultatow ... juz drugi tydzien nie jem slodyczy i nawet nie mam na nie ochoty ... musze sie pochwalic ze wczoraj kolezanka zapytala mnie czy przypadkiem nie stosuje jakiejs diety bo w jej oczach schudlam ... nawet nie wiecie jakie to moglo byc motywujace do dalszej walki ze soba :) ... ucieszylam sie ze nie tylko ja widze rezultat .... pozdrawiam i zycze wytrwania
- Dołączył: 2007-08-29
- Miasto: Pod Bagnami
- Liczba postów: 7808
3 grudnia 2008, 07:24
dziewczynaznadwaga - pamiętam jak zaczynałam, takie słowa potrafią uskrzydlić i dac powera na dalsze starania
a nawet jeśli nikt Ci tego nie mówi - sama stań przed lustrem i wyszukaj pozytwną zmianę. Uciesz się z tego, bo w odchudzaniu naprawdę BARDZO DUŻĄ rolę odgrywa nasza psychika i nastawienie.
i absolutnie być dobrze nastawionym do tego odchudzania, potraktować to bardziej jak projekt, przygodę a nie jako walkę, zmagania, bitwę. Bo podświadomie nastąpi blokada. Też na początku nie do końca w to wierzyłam, ale teraz wiem, że to prawda.
- Dołączył: 2008-10-26
- Miasto: Gdzies w Hessen :)
- Liczba postów: 3077
3 grudnia 2008, 19:48
Witam .. anutka3 ... teraz odchudzanie traktuje jak zabawe jak cos co moze sprawiac przyjemnosc bo juz wiem ze jezeli bym wziela to jako bitwe to juz bym przegrala ... nie mysle o tym non stop i nie staje codziennie na wadze ... ciesze sie z tego jak wygladam ... akceptuje siebie ... i tak samo bede siebie akceptowala gdy schudne ... pozdrawiam
- Dołączył: 2008-09-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 521
3 grudnia 2008, 21:44
Czesc dziewczyny!
Ten tydzien mija mi pomalutkuuuuu.
Staram sie trzymac swoich zasad, choc ta z wypijaniem ok. 1,5 litra wody cos nie bardzo jak na razie, ale za to:
cwicze 20 min dziennie,
i po 18.00 juz nic nie jem.
Mialam przejsc od tego minionego poniedzialku na ta dioete SB, poczytalam o niej i mysle ze zmienia sposob odzywioania sie. Ale zobacze jak bedzie dalej.
Na razie chce przez jakis czas zobaczyc co zyskam trzymajac sie swoich punktow,
pozdrawiam Was i do uslyszenia w niedziele.
- Dołączył: 2008-11-26
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 4525
4 grudnia 2008, 09:22
Ja dzisiaj musiałam dokonac pomiarów Vitali / zapisałam się w czwartek ale dietę stosuję od poniedziałku / byłam mile zaskoczona 1,5 kg mniej i obwody biodra, szyja , talia itd o 1 do 2 cm mniej.Jestem szczęśliwa.Mam nadzieję, że pomiary w niedzielę będą jeszcze lepsze.Co dziennie chodzę na bieżni ok. 30 min spalam śr.410 kcl, dodatkowo 2x w tygodniu aerobik po 60 min./ tu nie wiem ile spalam/.Stosuję dietę Vitali ok. 1500 kcl / czyli dużo jedzonka /Jeszcze ani razu nie podjadałam.Wypijam 3 szkl. Pu-Erh i ok. 1 - 1,5 l wody min.Postanowiłam nie poganiać " wagi " i odchudzać się spokojnie do wiosny mam czas.Trzymam kciuki za Was.
- Dołączył: 2005-12-13
- Miasto: Paryz
- Liczba postów: 2643
4 grudnia 2008, 10:49
ja tez sie musze czym pochwalic... Wczoraj moj mezczyzna przyniosl gofry dla mnie i dla siebie (czuje sie odpowiedzialny za to ze malo jem - ze mnie nie zmusza) Mialam taka niebienska ochote zeby go zjesc!!!! i Co sie stalo NIE ZJADLAM pierwszy raz pokonalam swoja zachcianke !!!
Druga dobra wiadomosc wczoraj zmiescilam swoja dupke :p w jeasny rozmiaz 42 na poczatku nosilam 46 :p
- Dołączył: 2008-11-26
- Miasto: Poznan
- Liczba postów: 412
4 grudnia 2008, 11:01
u mnie co prawda dopiero 1 kg mniej ale za to cm w dupsku leca, spodnie 46 zaczynaja mi byc luznawe:) moj maly sukcesik to to ze bedac na zakupach skutecznie omijam polki ze slodyczami:)w wierze sila:)
- Dołączył: 2008-11-26
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 4525
4 grudnia 2008, 18:08
Gratpersona podziwiam się za hart ducha jesteś WIELKA ja uwielbiam gofry i nie wiem czy bym dała rady odmówić.Ale jak widzę ja Ty zwalczyłaś pokusę to i ja się nie poddam.I tak powinna działać nasza grupa.emes/default/css/);