Temat: zbieram grupe dziewczyn z waga 80kg (+)(-)

Witajcie moje walentynki - w sumie juz po polnocy ;)
Lenurka ... wlasnie zajrzalam do Twojego pamietnika i co sie okazalo .. mieszkamy w tym samym panstwie :) ...
co do walentynek to u mnie spoko ... przy winku i filmach ... nic szczegolnego ale dostalam roze :D
pozdrawiam

czesc dziewczyny, ale sie rozpisalyscie.... Ja mam smutna wiadomosc. Musialam zmienic na pasek na kg wiecej!! ale to dlatego ze zmienilam wage i ta pokazal 79 a nie 78... dodam ze na starej bylo juz 77,5 Czy to mozliwe zeby byla az taka roznica miedzy wagami ??

Dzien dobry :D
mialam dzis wazenie i .. szkoda gadac :(
ale moze przez to winko wczoraj no i pizze :(
jutro rano znowu sie zwarze i mam nadzieje ze bedzie mniej ...
pozatym w minionym tygodniu malo cwiczylam co musze nadrobic w nowym ... zalozylam sobie cel ze do 5 marca bedzie 7 z przodu ale marzec juz za dwa tygodnie a ja nie chudne :(
pozdrawiam

gratapersona ... dobre pytanie ... moze i moja waga klamie - w sumie jest nowa :) ... na forum wyczytalam ze aby sprawdzic wage poluz na niej 2 kilo cukru i bedziesz wiedziala czy klamie czy nie ... pozdrawiam

2kg cukur ?? ja tyle cukru nie mam w domu hehehe
Ja sie tym nie przejmuje bo polecialo mi duzo w cm Moze porpstu miesnie mi sie rozrosly....
Dziewczyna to co do maja chudniemy -2kg ??

gratapersona Ty jestes dobra w ochrzanianiu :D ... hihi ... i nie chce pisac ze chyba musze dostac dobrze do sluchu zeby nie bylo wiecej walentynek :D a raczej objadania po 18.00 pizza ... a do maja zamierzam schudnac troche wiecej niz 2 kg :)

o kurde nie zauwazylam tej pizzy i  tego piwa!!!
Jak smiesz opuszczac pozion naszego forum!! Wstydz sie !! co sobie wyobrazalas jedzac ta pizze , ze ujdzie Ci to plazem.Jestem habna dziewczyny powyzej 80 kg.
ps Zostal CI moze jeszcze kawek?? Zjadlabym :d
A tak serio... Nie rob juz tego.. Bylo minelo teraz masz skutki i za kazdym razem jak Ci sie zachce czegos zbyt kalorycznego to pomysl o dzisiejszym dniu i o tym jak sie czulas po wejsciu na wage Teraz glowa do gory i nie grzesz corko juz wiecej. Idz z Bogiem. Jako pokute zrob
700 brzuszkow
30 min marszu w miejscu
i 45 min rowerku
NEXT!!!

gratapersona ... Ty sie dobrze czujesz ?? 700 brzuszkow ?? moge zrobic 400 i nie wiecej :D .. hihi a rowerku - brak :) i nie bylo piwa tylko wino bo mniej kaloryczne :) ... oki tak jak mowisz bylo minelo teraz trzeba zabrac sie za cwiczenia - dzis bedzie co najmiej godzina :)
ale musze sie pochwalic ze troche cm mi ubylo :)
pozdrawiam

Gratapersona - super ;)) sama się zawstydziłam, na szczęście kawałek sernika i lampka szampana to nie taki straszny grzech, zwłaszcza, że spacer był 3godzinny :)  Za to dzisiaj będę się pilnować - malutkie śniadanko, bo w planie jest wizyta w gościach i ciasto (marchewkowe  - cokolwiek to znaczy) a na kolację cykoria.

Swoją drogą mama mojego partnera też próbuje dbać o wagę i parę kilo schudnąć... ale jak tylko pojawia się temat jakiegoś ciasta, to zaraz okazuje się, że to samo zdrowie... zwłaszcza jak sama częstuje, a ja się wymawiam, mówiąc, że wzięłam się za siebie i chcę schudnąć:  "ale to przecież sernik - tu jest prawie sam ser, a ser jest bardzo zdrowy! i na pewno nie był tłusty, bo cukiernie teraz na wszystkim oszczędzają, więc jest odchudzający!".... albo z równie śmiertelną powagą: "ależ to szarlotka! tu są same jabłka! a jabłka są bardzo zdrowe, mają dużo witamin, dużo pektyn i działają oczyszczająco na organizm - szarlotka odchudza a nie tuczy!" ... No cudna jest, bo jak chce nas nakarmić, to wszystko jest zdrowe i odchudzające, nawet smażone kotlety ;)

Mam jeszcze inną anegdotkę:  znajomy ostatnio mi napisał, że  dostali od Mikołaja wagę łazienkową - jak się okazało waga była "bardzo optymistyczną wagą poświąteczną", z której chętnie korzystała cała rodzina (waga wykazywała jakieś 10 kg mniej ;))....  Ogólnie każdy chętnie się na nią pakował, żeby się dowartościować po świętach. Niestety po paru dniach napisał, że waga po świętach, w przeciwieństwie do nich, wróciła do normy: nagle, bez powodu zaczęła wskazywać czarną prawdę i przestała cieszyć się takim powodzeniem. W końcu trafiła w kąt i wszyscy liczą, że jak tam posiedzi, to przemyśli problem i może przy świętach Wielkanocnych znów się do nich uśmiechnie. Przynajmniej taki mają plan - dać jej szansę powrotu do łask. ;)))

Może to jest sposób ;) Tyle, że ja wolałabym pochwalić się mniejszą ilością centymetrów, niż kilogramów - w końcu nikt mnie jakoś nie nosi na rękach - może muszę pomyślec o gumowej miarce ;)))  Przy okazji dziewczyno... - gratulacje!! Tak trzymać!

bosszz , jakie mi wielkie woły wyskoczyly na początku... jakbym strasznie krzyczała! Ale to niechcący :)