- Dołączył: 2008-09-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 521
27 listopada 2008, 22:35
Czesc Dziewczyny.
Zbieram grupę "wsparcia" (w naszym wspolnym odchudzaniu), tzn. kilka dziewczyn o podobnej wadze, ktore rozpoczną ze mna walke ze zbędnymi kg.
Chcialabym, bysmy mialy z podobna (+)(-) wage.
Zaczęłybyśmy się odchudzać od 1 grudnia, (dlaczego) kazdy termin jest dobry na pozbycie sie "tluszczyku".
Dalybysmy sobie termin do lata, a ubytek wagi ok. 3-4 kg na miesiac. Mozecie napisac o przykladowych jadlospisach waszym zdaniem i cwiczeniach.
Mysle, ze takie cwiczenia w domu po 20 minut na rozgrzewke 2 razy w tygodniu.
A co do jedzenia to mysle, ze po 18.00 bysmy juz nic nie jadly.
Co Wy na to???
Piszecie sie???
W grupie zawsze jest razniej i jakas rywalizacja - ponoc ta zdrowa.
Czekam na wasze zdania co do mojego pomyslu.
Pozdrawiam Was.
Basia - listopadoowa02
- Dołączył: 2007-11-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1771
14 lutego 2009, 14:01
Tylko jak tego pstryczka aktywować?Co musi zaskoczyć,żeby się włączył?Ja palenie rzuciłam na 2 lata niejako przez przypadek: po wypadku nie mogłam palić. Teraz znowu palę i coś mi nie chce zaskoczyć na niepalenie, choc rozum etc podpowiada :dość.
Sama nie wiem z tymi pstryczkami, czy to przypadek, zrządzenie losu, dorośnięcie do pewnych wyborów, bo mi sam rozum jakoś nie wystarcza...
- Dołączył: 2009-02-07
- Miasto: Dubaj
- Liczba postów: 2922
14 lutego 2009, 14:16
czesc dziewczyny,
musze sie pochwalic ze przekroczylam prog, ponizej 80kg! i jestem zadowolona. obym sie trzymala. nawet myslalam ze mi nie wyjdzie bo wczoraj bylam po dlugim czasie na piwku.. a wiadomo, piwo tuczy i nakreca na jedzenie. Ale trzymam sie :)
Wieczotem bede robic brzuszki, i wygibasy nogami :)
- Dołączył: 2008-11-26
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 4534
14 lutego 2009, 15:34
Lenurka gratuluję poniżej 80 to też moje marzenie na przyszły tydzień do zrealizowania.
eeelll może spróbuj sobie wyobrazić jak będziesz wyglądała za kilka lat : szara pomarszczona twarz i zapach z popielniczki w buzi.Okropne. Mnie to pomogło w decyzji rzucenia palenia.
Wesołego Walentego Wam wszystkim życzę.
Wieczorem idę z mężem do kina.Muszę się nafaszerować tabletkami żeby to jakoś przetrwać i dobrze się bawić.
- Dołączył: 2008-10-26
- Miasto: Gdzies w Hessen :)
- Liczba postów: 3077
14 lutego 2009, 18:46
Witajcie dziewczyny ... widze ze macie dosc ciekawy temat z tym "pstryczkiem" :) - tez to znam :D ....
Lenurka - gratulacje !!! :D ... ja jutro mam wazenie i mam nadzieje ze zobacze 82 ... chociaz dzis wieczor zapowiada sie dlugo i z piwkiem :)
Milego wieczoru Walentynkowego ... pozdrawiam
- Dołączył: 2009-02-07
- Miasto: Dubaj
- Liczba postów: 2922
14 lutego 2009, 21:46
ja rzucilam palenie bedac za granica. na studiach wyjechalam jako opiekunka do Szkocji, zarabialam niewiele i jak musialam placic 5 funtow za glupia paczke fajek, to stwierdzilam ze mi sie to nie kalkuluje.
Jutro mam ciezki dzien, rodzinny obiad, potem ciasto.
oby pstryczek byl ze mna! :)
- Dołączył: 2009-01-22
- Miasto: Płońsk
- Liczba postów: 2168
14 lutego 2009, 22:08
Lenurka - gratulacje!! a liczę, że za parę kroków cię dogonię ;)))
Wiecie, myślę, że ten pstryczek to takie hmmm... wewnętrzne oświecenie. Połączenie rozumu z wiarą, które na nas spływa jak olśnienie, tylko jakoś tak podświadomie - po prostu nagle pewne rzeczy stają się proste.... Trudno to samemu "wymyślić", ale na pewno powtarzanie sobie, że zwyczajnie WARTO schudnąć, żeby być zdrowszym, żeby lepiej czuć się na plaży, żeby mieć satysfakcję, że się osiągnęło cel (bo satysfakcja to fajna sprawa :)) .... każdy argument, który zadziała - i za którymś razem pstryczek pstryknie!
- Dołączył: 2009-02-07
- Miasto: Dubaj
- Liczba postów: 2922
14 lutego 2009, 22:09
eshh wszystkie sa na Walentynkach, tylko mi jest dane w tym roku siedziec przed komputerem.. :(
ale zyje wspomieniami i marzeniami!
- Dołączył: 2009-02-07
- Miasto: Dubaj
- Liczba postów: 2922
14 lutego 2009, 22:22
hovka - to trzymam kciuki! :) albo zebysmy rowno szly w dol :))
z ta satysfakcja to tez tak mysle.
tylko od nas zalezy czy schudniemy czy nie. na wiele rzeczy nie mamy wplywu, ale na wage mamy (no chyba ze sie choruje, ale pewnie i wtedy mozna schudnac tylko trzeba wlozyc wiecej wysilku)
takze czekam na ta satysfakcje, dume, ciuchy dobrze lezace i ah :)
- Dołączył: 2009-01-22
- Miasto: Płońsk
- Liczba postów: 2168
14 lutego 2009, 23:16
i jak się jakiś czasem facet obejrzy na ulicy, to też jest całkiem milutkie... ;)))
Jak Walentynki?
mój wielce-romantyczny-pan chyba zapomniał i dopiero jak wsiedliśmy do samochodu usłyszał w radio... Albo dobrze udawał. Pojechaliśmy na zakupy do Auchan, przy kasie się urwał i przytaszczył pudełko czekoladek Merci (!), opakowanie czekoladek z miętą i takiego bambusika w wazoniku - pomachał mi tym wszystkim przed oczami, powiedział, że jak bambus wyrośnie, to sobie zrobi z niego wędkę.... powiedział też, że pudełka czekoladek są do podziału i mam wybrać, i na tym samym wydechu dodał, że on tych miętowych nie lubi ;)))))))))))))))))))))))))))
No może nie całkiem tak było dosłownie, ale naprawdę blisko... Przyjechaliśmy do domu i wielce zadowolony z siebie romantyk postawił bambusa na głośniku, a teraz ogląda horror.................
Ale się nawalentynkowałam ;))))))))))))
- Dołączył: 2009-01-22
- Miasto: Płońsk
- Liczba postów: 2168
14 lutego 2009, 23:17
PS. tyle w tym dobrego, że nie mam ochoty na Merci... ;)))