Temat: Chudniemy z pudełkiem marzeń

Regulamin:
1.Każdy uczestnik wybiera dowolny sposób na schudnięcie (polecam dodatkowy wysiłek)

2.B.ważny punkt: Na malutkich karteczkach wypisujemy nagrody,marzenia,wyzwania tyle ile nam przyjdzie do głowy-im więcej tym lepiej
-Pierwszy los jest gratisowy, następne losowanie po każdych dwóch udanych dniach i mamy kolejne 2 dni na spełnienie losu.


3.Podajemy wagę początkową i w każdą niedzielę obecną wagę.


4. Tabelka i bonusy:
-każdy kto schudnie najwięcej w danym tygodniu otrzymuje 3 bonusy, drugie miejsce 2, a trzecie 1 bonus, które się zbiera i wymienia na nagrody.
- za 1 bonusa możemy być z siebie dumni:))
-za 2 bonusy możemy wylosować dodatkowy los
-za 3 bonusy 1h ćwiczeń (żeby nie spocząć na laurach:p) i losujemy dodatkowy los
-za uzbieranie 10-ciu bonusów osobiście wysyłam nagrodę niespodziankę przez listonosza pata.


Skarby:-))!!!!
Tak sie ciesze..Dzisiaj obudził mnie piekny wschód słońca-niebo w kolorach tęczy! Pierwszy raz od miesiaca mialam spokojny sen.Spontanicznie ubrałam płaszcz i pobiegłam na podwórko. Tam przybiegł do mnie mój kotelek zmarzniety-poszliśmy do domu i utuliłam go do snu, zrobiłam zieloną herbate i jestem tu:).

Nnat!! :-) spaliłaś bankowo mnóstw kalorii !! Trzymam kciuki za to żeby waga pokazała mniej!!:)

Maarla ożesz;D to wind chill możesz obejzec na koncu- o dziwo sa po nim spokojne sny;)-musze zapytac rodziny czy im sie podobal-bo to taka moja subiektywna opinie-tak czy owak warto obejzec. W takim razie mi zostalo paranormal 2-brrrrr
Jeej;D!! Ciesze sie razem z Tobą!!! a co do pizzy Nnat ma racje-nie przejmować sie-z reszta chyba taki dzien-ja wpierniczylam te chrupki w polewie czekoladowej.

Cudownego dnia i weekendu:)!!! Dzis kolejne losowanie;D

Co mnie wczoraj ucieszyło? Nie powinna uzalezniac sie od opinii innych ale ostatnio bylam przygnebiona swoim wygladem, spotkalam znajoma ktora powiedziala ze slicznie wygladam-a w domu..

Brat zapytał czy jedziemy w grudniu na wycieczke?? Narazie nie powiem jaką ale moją wymarzoną...Bylam w szoku i powiedzialam-yyy a moze w styczniu-teraz sa swieta no i..I do stycznia schudne. Brat jest szczery-i spod znaku skorpiona:P wiec czesto mial uszczypliwe uwagi co do wygladu. Powiedzial ze w takim razie moze w styczniu.. A pozniej dodal-Przeciez ty jesteś chuda-Ja akurat jadlam te chrupki;D-i dodal -tylko nie jedz slodyczy! ale jestes chuda.

Nie wiem jak to sie dzieje ale kilka lat temu zanim zaczelam cwiczyc i bylam jeszcze nastolatka mialam dziecieca figure bardziej-nie bylo wciecia w talii-z wagą jak teraz wygladalam na bambaryłe! A teraz mi sie podoba-moze tez miesnie doszly i ważą;D. Ale czuje sie tak kobieco-dzisiaj pierwszy raz od kilku tygodni i zawdzieczam to diecie i Waszej motywacji:))

Dziekuje bardzo ze tu jesteście
Ooooo, to już wiem jakim typem jest Twoj brat!  Dogadałabym się z nim, ja też skorpion, haha ;-)
Wycieczka wymarzona, no, no... Super, zazdroszczę nawet :D

Los na dzisiaj - Napisz/powiedz coś miłego Ukochanemu ;-)
Hej

Nnat wiec jesteśmy z tej samej "wodnej" rodziny-moj znak mnie denerwuje bo przynosi mi same klopoty-rak: a ze skorpionami bardzo sie lubie-np.moja najlepsza przyjaciolka hitlerkiem;D.
Masz takie altruistyczne losy:-)!!

Ja wylosowalam napisz komuś list i wyslij-postanowilam w koncu sie zebrac-i automatycznie zaraz po wylosowaniu napisalam list,i wysle go w poniedzialek. Z skarpetkami wyszly jaja-nie wysylaja za pobraniem i w koncu nie zamowilam-ale w sklepach sa skarpetki tej firmy polookam w niedziele w galerii.A druga nagrode z ktora takze sie spoznilam wykorzystam dzis-i mam czyste konto:)

haha wczoraj chrzesniak przyjaciolki prawie mnie zamordował;DD-siedzialam na fotelu-a w pewnym momencie |E. krzyczy "mały nieee!!!" Okazalo sie ze celowal we mnie zza fotela drewniana kuchenna palka-haha jakbym dostala w leb chyba bym tego nie przezyla;DD i to od 2-latka.
Dobranoc:**


Vanilak do mnie list?? żartuje;))

A u mnie waga stoi dostałam niby @ ale jak nie @ nie wiem co to jest ale brzuch boli;(((


Skąd wiedziałaś!? ;)) mam zamiar napisać do Was narazie nie mam o czym ale idą święta więc jest okazja. Póki co napisałam niestety dość debilny list na2 strony A4 dla takiego chłopczyka-była kiedyś akcja na vitalii-zadeklarowałam się że wezme w niej udział i jakoś kompletnie to odwlokłam.
Malutka:( a może nerwy-najprędzej przez nerwy okres się opóźnia i organizm przestaje działać jak powinien..Myśle że ten zastój będzie tylko chwilowy i że samopoczucie też wróci lada chwila.

Nasz Antalek imprezuje dzisiaj;D-za jej zdrówko i udaną balange!!

Chyba dużo się nas wykruszyło ale my jesteśmy wytrwałe i wytrzymamy do końca:))

Idę oglądać głupoty na yt-Pozdrowionka-Paa:-P

To milo ;-)
Wiecie jak sie ucieszylam przed chwila? Wchodze na wage, a tam..... tadaaaaam - 55.9 *_*
Normalnie az wierzyc mi sie nie chce ale taka radosc... :) I kazdy mowi ze chudne i normalnie, to takie cudowne! *_*
Vanilak pomysl tyle czasu nie pisalas i nie masz o czym napisac??czekamy z Kuba na list;)
Hej , mam niezbyt dobry nastrój , ale wstawię Wam relację z mojej kolacji która wyszła super. Przepraszam , ale skopiowałam wpis z pamiętnika

Zacznijmy od tego, że zakupiłam specjalnie na kolację parę potrzebnych rzeczy


W tym 4 duże i 4 małe szklanki , na które już dawno zezowałam , wyśmienicie mi pasowały do Piniacolady , choć szczerze liczyłam że znajdę coś innego , bardziej jak kielich , no ale w Tesko nie mieli ;D


Wśród innych rzeczy wyróżnię tylko jeszcze drobiazgi do dekoracji, takie jak kwiaty , obrus , serwetki i świeca zapachowa :)


Stół mój w efekcie końcowym wyglądał tak (myślę, że znośnie wyszedł) :


na przystawkę podałam naleśniki z szpinakiem,


mój był oczywiście dukanowy  , przyprawiony inaczej


a męża był naleśnik z mąki pszennej z farszem bogatszym o żółty ser i śmietanę


Danie główne to potrawka z piersi kurczaka z pieczarkami , marchewką w sosie jogurtowym zarobionym mazeiną. Mąż miał mieć żeberka z kaszą i buraczkami , ale nie mogliśmy kupić :( Więc zrobiłam więcej mojego Dukanowego dania i o dziwo bardzo mu smakowało :)


Na deser dla męża szykowałam Piniacoladę , ale też mi się nie udało tak do końca jak planowałam, bo chciałam zrobić z rumu , syropu kokosowego i ananasów , ale nie mogłam znaleźć tego syropu ani mleczka kokosowego, rum był bardzo drogi , więc skusiłam się na  likier kokosowy , mleczko zagęszczone niesłodzone i ananasy. W sumie wyszło zajebiste :)

 niestety tak bardzo , że zrezygnowałam z mojego ciasta dukanowego cappuccino , co dzień wcześniej sobie zrobiłam. Zdjęcia nie zrobiłam ... może jeszcze zrobię. W każdym bądź razie , przygotowałam w kieliszku od wina porcję dla siebie , ale mi się nie podobało wizualnie i nawet nie robiła zdjęć . Wczoraj popsułam je próbując jak wyszło - ohyda :/ ae mam jeszcze porcję inną więc jej zrobię fotę.

EDIT: to zdjęcie kieliszka z deserem


a to kawałek ciacha świeżo udziabanego


zjadłam przed chwilą te dwie porcje na sobotnie śniadanie  heh... 14:30
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.