Dziękuję Malutka:-)!
A co u Was jak się macie.. Strasznie mi głupio że zaniedbywałam wątek i brakuje mi Was bardzo:-(.
Ojej F. jest w pl ! Przyjechal wczoraj. Cieszylam sie ze jak nawet sie spotkamy to w koncu bedziemy mogli pogadac na luzie-calkiem inaczej
-Skoro juz nic nie mam do niego, ktos inny mi sie podoba.
Nie widzielismy sie od roku,poza tym duzo przez ten czas dowiedzielismy sie o sobie, mamy nawet swoje tajemnice. Pomyslalam ze byloby super sie spotkac,zawiesic topor, po prostu zobaczyc sie chociaz w takiej atmosferze jak nigdy dotąd:-), ze byloby super -Tak jak zawsze mi sie marzylo zebysmy byli jak przyjaciele.Chcialam juz nawet zaproponowac mu spacer, liczylam tez ze on mi cos zaproponuje-Ale rozumiem doskonale, ma inne sprawy na glowie ale przede wszystkim na pewno boi sie mojej reakcji:D.
Wiec czemu nie..?
Bylam dzisiaj w sklepie i -Zobaczylam go-Nawet nie jestem pewna czy byl to on-ale odwrocilam glowe,i dodalam gazu prosto do domu. omal nie wpadlam pod samochod!
Jak to możliwe! Przecież ja go nawet nie kochałam, jak moge nadal tak reagować. Przecież mam siebie za wartościową, atrakcyjną, pewną siebie kobiete-Dzisiaj poczułam to-że nie byłabym w stanie wydusić nawet słowa przy nim.
Nie interesuje mnie fizycznie, wiem też że się nie zmienił i nigdy się nie zmieni;D, poza tym mialam przewage-w takim sensie że to nie mi zależało, że to on coś zrozumiał pomimo tego że też na pewno poznał kogoś, jak ja-Ale jednak zależy mu na znajomości ze mną. Już wiem że to nie same wyrzuty sumienia, wiem że mu mnie brakowało..
Dlaczego tak głupio się zachowałam-jakbym miała 14 lat:D, spierniczyłam przed nim aż się kurzyło-Po prostu się boje, bałam się. Tylko nie wiem czego..