Temat: Chudniemy z pudełkiem marzeń

Regulamin:
1.Każdy uczestnik wybiera dowolny sposób na schudnięcie (polecam dodatkowy wysiłek)

2.B.ważny punkt: Na malutkich karteczkach wypisujemy nagrody,marzenia,wyzwania tyle ile nam przyjdzie do głowy-im więcej tym lepiej
-Pierwszy los jest gratisowy, następne losowanie po każdych dwóch udanych dniach i mamy kolejne 2 dni na spełnienie losu.


3.Podajemy wagę początkową i w każdą niedzielę obecną wagę.


4. Tabelka i bonusy:
-każdy kto schudnie najwięcej w danym tygodniu otrzymuje 3 bonusy, drugie miejsce 2, a trzecie 1 bonus, które się zbiera i wymienia na nagrody.
- za 1 bonusa możemy być z siebie dumni:))
-za 2 bonusy możemy wylosować dodatkowy los
-za 3 bonusy 1h ćwiczeń (żeby nie spocząć na laurach:p) i losujemy dodatkowy los
-za uzbieranie 10-ciu bonusów osobiście wysyłam nagrodę niespodziankę przez listonosza pata.


5 kg do sylwestra? no, no, sporo ;> 
a ja wam powiem, że nie dosc ze legginsy w rozmiarze 36 kupilam to dzinsy kupilam rozmiar mniejsze - 38 - co było moim postanowieniem noworocznym *_* i dzisiaj pozwalam sobie na coś słodkiego, później maseczki z kolezanką, winko... ;-)
Hej Skarbki:-)!!

Nnat zawezme sie jakoś musze, Juz nawet nie dbam o jojo bo czy jem normalnie czy za malo to i tak wracam do dawnych nawykow-moze do grudnia sie przemecze a postanowienie bedzie zwiazane z utrzymaniem wagi.

Mam nerwice, której nabawiłam się w tym roku w pracy, a wcześniej przez głupiego F. Koszmary, krzyczenie przez sen, i łomotanie serca gdy tylko ktoś podnosi głos-Potrafie to kontrolować, funkcjonować normalnie, zapominać o zdenerwowaniu ale obecnie przeszkadza mi to w wyjściu do ludzi, czy poszukiwaniach pracy.. Kiedy muszę, nie mam z tym problemu-poza tym uwielbiam tłumy, dobrze się czuję w zatłoczonych miejscach-więc o tyle jest mi łatwiej, np. muszę chodzić do kościoła bo zostanę chrzestną i chodzę tam chociaż dziś bardzo mnie to stresuje.

Z nerwicy nie da się wyleczyć, prawda? To powracające lęki i ich tłumienie, duszności, drżenie, ucisk w klatce piersiowej-mam tego dosyć. Nie potrafię mieszkać z ludźmi, rozmawiać z nimi-jest normalnie, śmiesznie i zabawnie, a prędzej czy później zaczynam się denerwować, zaczynam być niemiła i chcę być już sama. A samotność jest fajna:-)!!! Lubię być sama ale wszystkim co w tym czasie odkryje, znajdę zobaczę chcę się podzielić z innymi, czuję taką chęć non stop-Samotność traktuje jak nagrode i kare. Wiem że jak schudne to sie przełamie-bede pewniejsza siebie-Bo obecnie-nie potrafie. Niestety;-) nie potrafie siebie zaakceptowac chociaz mam za soba udane proby-szczesliwe czasy ale krótkie. Musze sie z tym pogodzić, moze tylko tak uda mi się to zmienić.

Przepraszam za takie monologi, nie uzalam się nad soba ale odczuwalam potrzebe aby sie komus wyzalic-dziekuje ze moglam tutaj;). A jak jest u Was? Czy akceptujecie siebie w pełni? Pamiętam że kiedy byłam dowartosciowana-zaczęłam automatycznie zdrowiej jesc ze wzgledu na szacunek do siebie, bylam bardziej pomocna dla innych ale wszystko robilam z wlasnej woli i wewnetrznej potrzeby-bylam tez odpowiedzialna. Teraz jestem takim małym darmozjadkiem;D nie mam pracy, czuje ze opozniam sie-bo nie czytam zadnych ksiazek, zapominam wyrazów, nie pomagam i nie mam ochoty, wlasciwie to wszystko mi jedno co sie dzieje naokoło-A może to jakaś chandra?

Pozdrawiam Was mocno i ściskam:)!! Wątek nam sie sypie ale nie szkodzi_ciesze sie ze pomysł sie Wam spodobał i teraz mozecie go wykorzystać w przyszłości, to naprawde fajna pocieszająca rzecz i motywuję do działania i nagradzania samych siebie:) Bo zasługujemy na to co chcemy:)). Buziaki xxx
Aaaaa:D! I zapomniałam napisać o tym co chciałam-Nnat gratuluje zakupów-i ciesze sie ze tak wyszlo ze postanowienie sie spelnilo:) Bardzo gratuluje, a co do wieczoru-marzy mi się taki,
Ostatnio unikam mojej najlepszej przyjaciółki, chociaz jestem im bardzo wdzieczna ze odwiedzaja mnie pomimo wszystko z chlopakiem i w ogóle za to że są-ale zjechałam z tematu;D no i chetnie zabrałabym ją na zakupy, na plotki o kosmetykach i najnowszych trendach, pomalowałybyśmy pazury, chociaz mieszkaja 10 minut od nas to moglabym zaprosic ich razem na calonocny seans filmowy, porobilabym przystawki, pokój mam wolny dla gości i pogralibyśmy na konsoli:D.
Także dałaś mi fajny pomysł i super ze miałaś taki udany wieczór:-)

jezu jak zapisujecie te strony ja niemam czasu wejsc, WOGÓLE! jestem w zespole rockowym na wokalu narazie sie oswajam i integruje zobaczymy jak to bedzie.

Jedno marzenie spełnione jak juz pisałam pofarbowałam włosy mimo ze ni miałam tego do wakacji robic xD Noi waga staneła brak cwiczen tylko agrawka wieczorami max 15 minut i dieta tez w dupe poszła... ale dziewczyny do sylwestra ile chudniemy hm??? ja stawiam na 3 kg;P  no 4 max. od dzis ;P Bo dupami rosnie a przeciez singielka jestem musze dbac o siebie zeby sobie znaleźć kogos nie;D?

Pasek wagi
O widzisz, cieszę się! Ale muszę Cię rozczarować, bo tylko mnie pochwaliłaś i wczoraj dziabnęłam ciastka, a dzisiaj to juz w ogole taką chcice na słodkie mam, że to szok! Ale w miarę się opamiętałam ;-)
A co do nerwicy, to jest okropnie niemiłe. Moja mama choruje. No i czasami różne cyrki się dzieją :(

Właśnie Antala dokładnie! Weszłam tutaj i krzycze Boże ile ja sie rozpisałam, pewnie jakieś głupoty..;D

Nie wiem czy głupoty czy nie, ale od dzis zaczynam akcje sylwester! Nie ma czasu do stracenia!!!

-Ćwiczenia 3 razy dziennie-30 min. tańców, kilkanascie rozciagających, i pol godziny steppera-poza tym nie zważam na jojo jak już napomniałam-chce na sylwestra w tym roku ważyć tyle samo co rok temu-Jem 5 posiłków dziennie-począwszy od jutra aż do 11.12 próbuje wszystkich dziwnych owoców jakich jeszcze nie próbowałam
Zaopatrzyłam sie juz dzis w mango, granaty, oraz moze bardziej pospolite;)) jablka i banany, zamowilam awokado i moje ulubione koktajlowe pomidorki, kupilam tez imbir-nie wiem co mozna z nim wykombinowac-ja prawdopodobnie bede go zaparzac z herbatką i może coś przyprawiać, nie wiem:-). raz dziennie dla uzupelnienia magnezu i wapnia-kakao gorzkie z mlekiem cynamonem i łyżką masła 85 %, a do posiłków będę dodawać czasem pestki dyni, a czasem orzechy-mam w domu migdały, orzechy laskowe i włoskie. Aha i jeszcze dorzucę jakieś chlorofilowe warzywa-sałata lub kapusta-pare listków skropionych oliwą z oliwek może z tymi pomidorkami:).

Wyszła głodówka ale jestem tego świadoma -nie pierwszy raz-może ostatni;), może już nie będę się musiała martwić o tak drastyczne sposoby? Kto wie?? W dodatku po sylwestrze muszę utrzymać wagę ze wzgledu na wycieczke w cieple kraje, a pozniej wyjazd do pracy-bede walczyc do upadlego:)

Bo tak jak Antalku mowisz jestesmy singlami wiec heh;D..mamy najpiekniejszy okres w zyciu i szkoda go marnowac przez kompleksy.
Jesteś w zespole? To ty masz talent do spiewania?? I nic sie nie chwaliłaś-Antalku gratuluje-Zajęcie-Marzenie! Chciałabym Ciebie zobaczyć w akcji..
Haha;D Ty Świrze jak Ty sie wkrecilas !!-pewnie w ostatnich tygodniach poznalas z million nowych ludzi:D, już to widze-Postrzelona i wspaniałomyślna:))). Jestem pod wrażeniem.

Nnat oj..nunu nu!! Nie ma żadnego dziabania słodyczy(Odezwał się prawdziwy słodyczowy potwór;DD) Ale juz od teraz działamy. Ale to bedzie jazda-spelnienie tylu marzen do konca roku:))!!
Przykro mi ze Twoja mama też ma nerwice:-(.. Wspierajcie ją, rozweselajcie-wyciągajcie do ludzi..Znerwicowane osoby uciekają w samotność często, a tak w głębi serca bardzo potrzebują kogoś-szczególnie potrzebują tego zeby ktoś zwyczajnie "był", potrzebują czuć się bezpiecznie. Mam nadzieje że Twojej mamie sie bedzie tylko polepszać i będzie może i nawet pierwszą osobą na świecie, która całkowiecie pokona tą chorobę!

Ja sobie postanowilam, że po pierwszym udanym tygodniu-umawiam się do dentysty, a po osiągnięciu wagi 57 kupuje kolorowy sweterek z extreme,
55kg i -farbuje sobie włosy, a jeżeli dojdę do 52 kg przed koncem roku-to w sylwestra bawie sie na całego, bez kontroli -jestem w 100 % soba i zatapiam sie w muzyce na parkiecie:).poza tym spalam na kartce rozpisane dawne złe nawyki żywieniowe, i.. co mogę jeszcze wymyśleć..Na początku stycznia spełniam jedno ze swoich marzen do spelnienia-z listy ściśle tajnej;).

Poza tym w poniedziałek dzwonie na uczelnie w poznaniu i pytam czy wymagana jest matura z biologii na moj kierunek-jesli tak skl. podanie do szkoly do konca grudnia-i w maju pisze mature;-), jesli nie to juz wiem co zrobic-koniecznie do pracy, odlozyc na studia i w pazdzierniku witaj edukacjo ponownie:-))).

Dobranoc karaluszek
PRZEPRASZAM, PRZEPRASZAM !! dziewczyny przebaczycie mi i przyjmiecie mnie znów? :* nie udzielałam się tutaj bo miałam duuużo nauki, konkursów i wgl. ( jeszcze się ucze - 3 gim ;d) dostaałam się na konkurs historyczny!! jea xd może będzie 6 na koniec roku :D 5 stycznia jadę na wojewódzki pisać ;pp i muszę jakoś tam wyglądać!! jeszcze za 3 dni mam testy próbne gimnazjalne i to będzie masakra bo na galowo  i jak ja się pokaże? taki tłuścioch... ale chce to zmienić i na prawdziwych testach ( chyba w kwietniu) chce być szczuplutka i piękna!! :)

przujmiecie mnie do waszego grona? ;p
Grubaskaodzawsze no pewnie:)!!
No i gratuluje, rzeczywiście miałaś urwanie głowy-trzymam kciuki za to żebyś dobrze wypadła

Ja dopiero wstałam, i mam wrażenie, że wczoraj na każdym możliwym portalu popisałam jakieś głupoty;D-odczuwam morala ale może to był tylko sen..;D. Zaczynam realizacje mojego nowego planu

Kochane nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem!! Teraz jedyne co możemy zrobić to postarać się żeby wyglądać jak najpiękniej:))) Buziaki
waga początkowa - 85,9 kg
aktualnie - 85,1 kg

Tak patrząc... to mało mi spadło... miałam takie dzikie dni typu: w niedzielę zawalam... potem do piątku dochodzę do wagi, która byłą w niedzielę. Dziiiko 


Ale będzie dobrze! Na wyjeździe było magicznie! Wróciłam z nowymi akumulatorami naładowanymi do działania Teraz czuję, że będzie tylko z górki!

Hmm... no może nie wtedy, gdy mama robi na obiad pizze...
Co do mojego losowania - to nie losowałam, nie zasługiwałam na to. Może za ostro siebie oceniałam, ale wyjdzie mi to tylko na dobre. Teraz będzie już lepiej!


Hejka;)ja dziś poćwiczyłam i troszkę posiedziałam z tata Kubusia;) nawet miło spędziłam dzisiejszy dzień. Syn śpi a ja do was się pochwalić ze kolejny zien bez slodyczy.Wczoraj chciałam zjesc lody ale napisałam do Vanilaka i nie zjadłam,obylo się;)dziekuje;* gdzyby nie ona zjadłabym 1litr lodów;))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.