- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
14 listopada 2011, 10:09
Kto chce się do mnie przyłączyć?:)))
To będzie nasza mała grupa wsparcia na forum:))
Planuję tak 1 kg tygodniowo chudnąć.... plus fitness a w grudniu pójść na rolletic. :)))
Zapraszam! :))
Niech motywacją będą święta- zaskoczenie wszystkich i zabawa sylwestrowa bez boczków, tłuszczyku na brzuszku i udach...:)))
:****
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
29 stycznia 2012, 12:17
Cześć Dziewczyny:))
YL..nie poddałam się i pojechałam wczoraj ze znajomymi na deskę:))
Wróciliśmy wczoraj a raczej już dzisiaj..było już późno, szusowaliśmy ile tylko się dało..mój A. zamienił się z kolegą i on uczył się jeździć na nartach, a kolega na snowboardzie..nie byłam samotna w upadkach i trudach podnoszenia oraz opanowania ślizgu, hehe;) ale za to dzisiaj mam bardzo ciężki i bolesny poranek:/ jak mnie wszystko boli!! Jestem cała potłuczona! Pierwszym razem nie byłam taka poobijana jak teraz. Wielki siniak na jednym kolanie, 6 małych siniaczków na drugim, poobijane łokcie i pośladki..kości biodrowe itd itd.. No ale..poza tym cała i szczęśliwa!! :)
Dzisiaj stanęłam na wagę kolegi..nie wiem o co chodzi ale zawsze u niego warzę ponad 59 a u siebie, u siostry jakieś 1,3 kg mniej i to wcale nie jest zależne od tego co jem..bo tutaj w Krk nawet stosunkowo mniej zjadam, bo wiadomo jak to w domu..zawsze coś się znajdzie;)
Dlatego moja waga wygląda tak..tydzień temu u kolegi 59,6 kg a dzisiaj rano 59,1 kg, niestety w domu mam tymczasowo nie elektroniczną wagę dlatego muszę posiłkować się jego. Muszę w końcu kupić swoją :P
Jedziemy za chwilę na uczelnię, ale zanim tam pojedziemy muszę zjeść późne śniadanie..tościki już się robią i to przez mojego A. :))
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
29 stycznia 2012, 14:42
Zojka bardzo się cieszę, że się nie poddałaś :) Ja wychodzę z założenia, że najbardziej cieszy nie to co nam łatwo przychodzi ale to co osiągamy mimo wielu przeciwności losu dzięki swojej determinacji :) Zobaczysz następnym razem będzie lepiej, a następnym jeszcze lepiej, do końca zimy zaś będziesz śmigać jak rasowy snowboardzista ;D
Izuś przepraszam, zaraz ubieram się i lecę robić fotki steppera... miałam zrobić zaraz po powrocie a tu już 3 dzień w domu i fotek nie zrobiłam, ale obiecuję poprawę i już to zmieniam ;)
Eh... ciągle mam w planach zacząć pić wodę i mi nie wychodzi, ostatnio nawet herbaty nie pijam... już 3 zaczęty kubek stoi na stole i pewnie zaraz po raz drugi będę w nim herbatkę w mikrofali ogrzewać :P
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
29 stycznia 2012, 21:04
hej,
Zojka wagi widziałam elektroniczne w biedronce za 24 zł.I całkiem ładne estetycznie-szkło dymne z takim motywem kwiatowym/Całkiem, całkiem
YL ja będąc nawet w Gościach zamiast herbaty poprosiłam o 2 szklanki wody w ciągu dnia, czyli udaje się realizować picie wody nawet poza domem.Chociaż teraz jak jest ziemno, to fakt bardziej pociągają mnie jednak gorące herbaty.
No Dziewczyny -Iza i YLady finalizujcie transakcję stteperową :)
no i tylko ja w naszym składzie będę bez sprzetu do ćwiczeń :( ajjjj jjjaajjjj
Jak plany na nowy tydzień?co prawda aktualne mrozy nie bardzo sprzyjają cięciu kcal ,a raczej przeciwnie bardziej sytym posiłkom ,ale można jakiś zdrowy myk zrobić i menu chyba będzie dietetyczne .Zobaczymy jak to wyjdzie w tych minusowych temperaturach.
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
29 stycznia 2012, 21:29
ja chorowalam kochane, diety nie trzymalam- ogolnie do niczego te ostatnie dni;((((
mam ogromny brzuch i nie za fajnie sie czuje...
nawet wstydze sie rozbierac przy B powoli.. omijam pozycje...
tak byc nie moze!!! nie chce tak :((((
musze wrocic....:*
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
29 stycznia 2012, 21:48
Adorinko..już jakiś czas, chyba z miesiąc mam w planie zajrzeć w końcu do biedronki bo nawet YLjakiś czas temu wspominała, że mają tam być wagi:))
Ja wodę popijam ćwicząc i po.. oprócz tego rano robię dzban herbaty i później odgrzewam na bardzo gorąco, bo straszny zmarzluch jestem.. A ostatnio znajoma zaparzyła mi zieloną herbatkę z opuncją i piłam na siłę, żeby nie zrobić jej przykrości.. w ogóle mi nie smakowała ale wyobraźcie sobie, że po 3 filiżance tak mi zaczęła smakować, że zwykłej już nie pijam:))
Ala głowa do góry!! Wracaj do nas i do zdrowia:) Z drugiej strony wiem co czujesz bo ja swojemu A. nie pozwalałam dotykać mnie nawet przez ubranie..do teraz mam takie napady, że nie przebiorę się przy nim, ale jak słyszę jak mnie komplementuje i patrzy na mnie z namiętnością i pożądaniem to wszystko mija:))
Edytowany przez zojka88 29 stycznia 2012, 21:58
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
30 stycznia 2012, 07:30
Alu zdrówka życzę! I nie martw się swoim wyglądem tak bardzo faceci postrzegają nas zupełnie inaczej!
Ja wczoraj zostałam przez mojego T. bardzo skomplementowana (nie zdążyłam z nim pogadać, że mnie nie komplementuje więc wyszło to czysto od niego!!) i aż zdębiałam he he jak mi powiedział, że uwielbia mój tyłeczek, ja do niego "taki gruby i brzydki?" a on "jaki gruby Twój tyłeczek jest cudowny" he he :)
Zojka to niewiarygodne jak nam się smaki zmieniają co? :) Ja kiedyś nie wyobrażałam sobie pić herbaty bez cukru a teraz na myśl o słodkiej herbacie robi mi się słabo, to samo z masłem na kanapkach - okropność, psuje cały smak.
Adorinko postaram się dziś wypić choć troszkę wody... muszę to zrobić dla siebie!
Nie wiem czy uda mi się dziś trzymać dietę... jestem jakaś taka bezwolna a słodycze to wykorzystują niemiłosiernie :(
No ale trzeba się ogarnąć! 18 sierpnia będzie ślub mojego Brata, muszę wyglądać obłędnie i muszę do tego czasu zobaczyć 55 na wadze!
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
30 stycznia 2012, 09:08
Czesc kochane :)
Ala -szybkiego powrotu do zdrowia , powiem Ci szczerze ,że ja czuję się podobnie, ostatnio zaniedbałam wszystko i mam efekt . ;/
Co do wagi - widziałam u mnie w biedronce wygladają ładnie, tylko nie wiem jak ważą. Ja swoją kupiłam w tesco i jest beznadziejna , nie wykręcam się teraz ,ale dodaje kg :) probowałam ją stawiać w kilku miejscach i w kazdym pokazuje inaczej. Waga mojej mamy pokazuje mniej mimo ,że ją przestawię.
Yl - widzisz T jednak wie co to komplement i potrafi go użyć :) Mam nadzieję,że bedzie ich jeszcze wiecej :)
Adorinko ja mam w domu tyle sprzętu ,a używam tylko rowerek.Mam ławeczę do brzuszków, ciężarki, wioślarza, rowerek, mój Z ma cały atlas... i tylko rowerek mi odpowiada. Mam nadzieję ,żę stepper od YL zdziała cuda i mnie mega zmotywuje.
Bo przynam się bez bicia,ale diety to ja ostatnio nie trzymam :(
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
30 stycznia 2012, 11:24
Hej ufff napisałam już tę pracę! Nie wiem czemu ale dziś spędziłam chyba najwięcej czasu nad nią a dodałam tylko ze 4 strony w tym jedna to literatura i spis treści... fakt ta pierwsza zajęła sporo czasu :) No ale koniec roboty i to na 12 dni przed oddaniem pracy do dziekanatu, nawet swoją oddawałam w ostatnim dniu :P
A teraz biorę się za swoje sprawy, najpierw się ogarnę, ogarnę w domku, jadę na snowboard, po książki do empiku, do WUP w sprawie dotacji i po Maję do żłobka... mam 5 godzin, czas ruszać :)
Edytowany przez YoungLady 30 stycznia 2012, 11:25
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
30 stycznia 2012, 12:28
Witajcie Dziewczyny,
Ala -już ok ze zdrowiem.Nie pozwalaj się wkradać takiemu myśleniu i kompleksom.Wracaj do nas i damy radę.Trzymaj się ciepło
YLady-działaj ,działaj:)
Iza -wow to masz domową siłownię.ja jak złapię większą stabilizację życiową to też coś sobie sprawię , póki co muzyka i własne aranżacje aerobikowe muszą wystarczyć:)
Zojka- green tea z opuncją jest pyszna.choć i tak moją faworytką jest grejfrutowa zielona.4 dziennie to norma u mnie:)
muszę dziś iść na spore zakupy , bo mam zerowe stany magazynowe co do spożywczego fit zestawu .1/2 grejfruta i maślanka to chyba jedyne elementy zasilające moją lodówkę :D