- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
14 listopada 2011, 10:09
Kto chce się do mnie przyłączyć?:)))
To będzie nasza mała grupa wsparcia na forum:))
Planuję tak 1 kg tygodniowo chudnąć.... plus fitness a w grudniu pójść na rolletic. :)))
Zapraszam! :))
Niech motywacją będą święta- zaskoczenie wszystkich i zabawa sylwestrowa bez boczków, tłuszczyku na brzuszku i udach...:)))
:****
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
20 lipca 2012, 10:16
Ja wyjątkowo się dziś wyspałam choć rano nie chciało mi się wychodzić z łóżka :)
Mamy piąątek wkońcu :D
YL dzieci potrafią nas zadziwić, ja jak obserwuję swoich siostrzeńców czasami też nie mogę wyjsć z podziwu skąd tyle wiedzą :)
Zazdroszczę Ci cierpliwości i talentu do dziergania, ja lubiałam zawsze kombinować przy maszynie do szycia , moja siostra jest z zawodu krawcową i co nie co mnie nauczyła :) ale do szydełka czy drutów mama nigdy nie mnie nie zagoniła jak w szkole miałam na zaliczenie coś zrobić na szydełku to mama za mnie to robiła :)
Pogoda faktycznie nas nie rozpieszcza ;/ padaaaaa i paddddaaa bez końca ;/ wieje, zimno brr
Wyszło słońce ok 9 wyszłam na dwór 5 minut i juz go nie było tyle się nacieszyłam ;/
Miłego dnia kochane :)
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
20 lipca 2012, 12:29
kochane musicie zmienić miejsce zamieszkania chyba :) u mnie nie pada, co więcej świeci słońce..jedynie głowę urywa od wiatru ale jest 26 stopni i naprawdę pogodnie. Tzn dookoła co jakiś czas zbierają się chmury, wielkie, groźne i czarne ale u mnie nie pada :P i tak jest zawsze co roku, dookoła wielkie ulewy i oberwanie chmur a u mnie jedynie pada z resztek chmur. Co prawda zdarza się i tak że pada tygodniami, ale tak jak wszędzie wtedy.
Ja dzisiaj może mam lepszy humor ale to tylko dlatego że jutro ostatni egzamin. Do tej pory wszystko zdane, z jednego nie ma tylko wyników, tzn są pod dziekanatem ale nikt nie jest łaskawy wybrać się i zrobić zdjęcie, będę wiedzieć dopiero jutro albo dzisiaj późnym wieczorem. Dzisiaj muszę skończyć się uczyć tak do godz 16-17 i przygotować formę na torbę, potem przygotować ubranie na jutro, poćwiczyć, wymasować bańką, wziąć kąpiel i zasiąść przed tv :P
Dzisiaj na obiad serwuję łososia z parowaru i doradźcie co mogę do niego zrobić z dodatków, myślałam o brązowym ryżu ale brak mi pomysłu na jakieś zgrabne warzywa do tego, nie wiem co pasuje do takiego łososia bo zawsze robię z makaronem i sosem ze skórką cytryny a teraz nie wiem :(
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
20 lipca 2012, 14:57
Zojka ja zrobiłabym sałatkę ze świeżych warzyw z odrobiną oliwy albo śmietany jak kto woli... :)
U nas dziś na obiadek z kolei kluski leniwe :) nie robiłam ich wieki i znów dziwię się, że ich nie robię bo to 5 minut roboty a jaki pyszny efekt :D Maja siedzi i się zajada... no ale dla niej wszystko co jest albo w śmietanie albo w ketchupie jest pyszne :)
Zaraz jak się pogoda nie popsuje to chyba wezmę małą na mały spacer bo już mam dość siedzenia w domu... mam nadzieję, że głów nam nie urwie to wietrzysko :) jakby co jak się nie odezwę przez 24h to znaczy, że nas porwało tornado... (podobno jedno wczoraj było w Olsztynie).
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
21 lipca 2012, 13:47
aaaale cisza :P
A ja skończyłam spódniczkę :) i się cieszę jak dziecko :P
Zdjęcie niestety nie oddaje jej całego piękna...
![]()
Podobno od jutra ma już nie padać i być co raz cieplej... wiec ja już się cieszę na zaś :D
Iza miałaś powiedzieć co tam u Was na straganach gości :)
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
21 lipca 2012, 14:17
YL nie ma ani jednego straganu z wikliną :( za to jest mnóstwo ręcznie robionej bizuterii, granków z gliny, i śrdnioweczne stroje ;/
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
21 lipca 2012, 22:04
szkoda :(
dziś wylookałam, że w jednej kwiaciarni u nas podobno mają wybory z wikliny to może uda mi się wyhaczyć koszyk :)
Dobranoc :)
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
21 lipca 2012, 22:24
dobry wieczorek,
YLady urocza ta spódniczka!!!masz talent .Dziewczyny będą miały piękne wdzianka jak Mama tak dzierga :)
ja ustalam aktualnie co z moim urlopem a dokładnie co z wyjazdem ,bo urlop będzie na 100%. Dziś byłam w pracy,więc wolne tylko późne popołudnie ,ale nigdzie nie wybywam .
Dieta u mnie to padaka ,bo dziś pierwszy dzień @.Od kilku dni po prostu pochłaniałam wszystko co słone, węglowodanowe etc;/;/;/ achhhhh .teraz juz na szczęście apetyt mi wyhamował.
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
22 lipca 2012, 09:34
YLady spódniczka cudowna! Powinnaś pomyśleć czy nie zrobić z tego interesu, ja sama na pewno w chęcią kupiłabym taki kocyk dla bobasa albo sweterek czy czapeczkę zrobioną na szydełku nie mówiąc już o narzucie na łózko czy pledzie na zimowe wieczory.
Dziewczyny oficjalnie mogę już pochwalić się że sesja za mną, wyniki znane, wszystko zdane w pierwszych terminach i w ostatniej chwili średnia podskoczyła na równe 4.0 !!!!!!!! cieszę się że mam to już za sobą :D teraz chillout :P wyspałam się mimo że wróciliśmy do domu po północy a poszłam spać przed 2. Za chwilę śniadanie, kościół, potem obiad i spacer pewnie jeśli nie będzie padać :)
Postanowiłam sobie też że od dzisiaj poświęcać będę trochę czasu przede wszystkim na przypomnienie sobie języka angielskiego bo wystarczyły 2 lata bez kontaktu z językiem i niestety tyle lat nauki poszło się .... mam fajne programy do nauki więc powinno mnie to mobilizować. Do tego chciałabym ogromnie przypomnieć sobie język rosyjski którego się uczyłam jeszcze w gimnazjum. A jak znudzi mi się rosyjski to wtedy zabiorę się za hiszpański. Najbardziej ubolewam że nie znam bo nigdy nie uczyłam się nawet i nie miałam okazji aby poznać niemiecki.. Taki mam plan, co z tego wyniknie..zobaczymy :)
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
22 lipca 2012, 09:51
Zojka ambitne plany wakacyjne widzę :)
A co do niemieckiego to raczej nie masz czego żałować... okropny język (przynajmniej dla mnie) :)
Jeśli chodzi o interes to raczej wątpię w jego powodzenie bo takie rzeczy nie byłby tanie, sama spódniczka zajęła mi jakieś 8-9 godzin więc aby nie robić jej za głodową stawkę godzinową plus materiał musiałaby kosztować jakieś 60 - 70 zł! Nie mówiąc już o pledach czy kocach, kocyk dla Oli o wymiarach 70x40 robiłam dwa tygodnie. Tak więc wydaje mi się, że to się po prostu nie opłaca jeśli chodzi o robótki na sprzedaż :)
Edytowany przez YoungLady 22 lipca 2012, 09:51
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
22 lipca 2012, 10:05
Zojka gratuluje !co do języków ...ach marzy mi się również hiszpański.Kiedyś uczylam się (choć to spore nadużycie:D) włoskiego i też jest ok.Niemiecki w swojej twardej lini brzmienia mi się wgl nie podoba,ale z uwagi na rozsądek powinnam się go zacząć uczyć :]Co do angielskiego mam podobne odczucia do Twoich-umyka expressowo i na prostych frazach sie człowiek łapie ,że yyyyyy nie pamięta;/ a szkoda.
YLady ucz się w ciąży językow -może mała Oleńka będzie poliglotką .Bardzo imponują mi dzieci uczące się / umiejące 2 języki obce poza naszym polskim rzecz jasna;)
Te robótki fakt są drogie -wiem jak Znajoma robiła serwetki i bieżniki -niby wszystkim się podobało, każdy chciał by taki zrobiła a jak przyszło do wyceny to wszystkim było za drogo bo też min 50zł.Rób dla swoich pięknotek i tym bardziej będzie to cieszyć bo będą miały coś oryginalnego i ciekawego co będzie zachwycać :)
ja dziś leniwie -caaaaaaaaaaaaaały wolny dzień.Do Kościoła pójdę chyba na 18.Poćwiczę może trochę, coś ugotuję i tak zleci piękna Ndz.
miłego Dziewczyny