Temat: 59/58 klg do świąt!!!

Kto chce się do  mnie przyłączyć?:)))
To będzie nasza mała grupa wsparcia na forum:))
Planuję tak 1 kg tygodniowo chudnąć.... plus fitness a w grudniu pójść na rolletic. :)))

Zapraszam! :))
Niech motywacją będą święta- zaskoczenie wszystkich i zabawa sylwestrowa bez boczków, tłuszczyku na brzuszku i udach...:)))
 :****
YLady zapewniam Cię że gdybyś miała taką pogodę jak ja to też błagałabyś o deszcz. U nas nie tyle że było ponad 30 st już od 8 rano, to było tak parno że terakota na podłodze była mokra, nawet mały listek nie drgał..wszystko stało w miejscu, karetki co chwilę jeździły do starszych osób.. nie można było nigdzie się schronić bo nawet u mnie w domu w którym w lecie jest chłodno bo ma grube zimne mury było duszno i gorąco. Wiesz ja uwielbiam słońce i upał, mogłabym żyć na południu ale to co się u nas działo to był koszmar jeśli nie miało się klimatyzacji. Wiadomo, masz rację.. ciągłe opady to nuda i problem dla dzieci ale ja miałam na myśli chwilowy deszcz, orzeźwiający nas i oczyszczający powietrze i tak też się stało:) poza tym uprawy u nas potrzebowały opadów również.
nie miałam pojęcia że w okolicach Olsztyna jest taka brzydka pogoda :/ przykro mi:(
Pasek wagi
YLady..każdego może złapać chwila zwątpienia ale mocno wierzę że Twój plan dojdzie do skutku i kiedyś zagoszczę u Ciebie na kawie i ciachu z bejbikiem pod pachą;)

Ja swój dzień uważam za udany :) pilnowałam posiłków, ćwiczeń..jednym słowem super:)
zjadłam 3 kromeczki chlebka ze słonecznikiem z pastą z tuńczyka i jajka, 13 pierogów ruskich, zupę pomidorową z kuskusem, szklankę soku pomidorowego z bazylią, truskawki bez bitej śmietany :)
ćwiczyłam 40 min na stepperze (połowa z hantelkami), brzuszki, rozciąganie i rolki.. miałam je pierwszy raz na nogach w dodatku 2 numery za małe bo mojej siostrzenicy, ależ było śmiechu i spojrzeń kierowców kiedy patrzyli z niedowierzaniem na mnie spanikowaną trzymaną za rękę przez małą dziewczynkę która stara się wytłumaczyć dorosłej kobiecie jazdę na łyżworolkach i ze wszystkich sił podtrzymuje ją aby nie zdarła kolan.. chyba kupię sobie jakieś używane na początek i Mała będzie mnie uczyć w wakacje, niezła jest swoją drogą w nauce wszystkiego bo już podczas świąt nauczyła mnie grać na klawiszach kolędy - a też pierwszy raz brzdękałam.. fajna sprawa te rolki :D a jak się nauczę na rolkach to i łyżwy w zimie pójdą mi łatwiej i ona też mnie będzie uczyć hehe ;)

tak się cieszę i mam ogromną nadzieję że ten mój entuzjazm pozostanie na długi czas :)

Papa moje kochane :)
Pasek wagi
Super Zojka, że Ci się udało tak pięknie wczoraj trzymać postanowień :)
Ja z racji odwiedzania konkurencji niestety musiałam coś kupić i skonsumować, więc były naleśniki i ciasto...
Mam pewien lokal na oku (choć strasznie drogi!!!) i sąsiadkę chętną do pracy w Kawiarni, ale nie wiem ciągle co z tego wyjdzie. Puki nie wyliczę jakoś rachunku strat i zysków (oby realnie) chyba nie pozbędę się żadnych wątpliwości.

Miłego dnia... U nas po tygodniu zaświeciło słońce!!!!! Oby już tak pozostało :) w końcu mamy lato.
helllo, co tu tak cicho?w sumie nie ma sie co dziwić-piękna pogoda:)wreszcie! ja byłam na dłuugim spacerze ,nieco słoneczko mnie złapało a teraz relax.Nie obędzie się bez lodów ,ale i tak realizuję plan zero żelek, zero wszelkich słodkości i tego się trzymam.Na zakupach nic nie kupiłam z powyższej listy.Mieszkanie wysprzątałam.Jeszcze tylko poćwiczę ,by brzuch nieco splaszczyć bo balon mam z racji na @.Planuję nożyce+ 4 serie brzucszków + cw na pośladki i trochę orbiego wieczorkiem .



trzymajcie sie słonecznie
hej dziewczyny,

Adorinko, ja siedzę cicho bo mam doła..motywacja taj jak myślałam prysła po kilku dniach :(

W ogóle źle się czuję, może to zbliżający się okres, albo to że znowu nie udało mi się z pracą. Sama nie wiem. Poszłam dzisiaj z tego wszystkiego do znajomej na paznokcie, pomyślałam że może taki chwyt polepszy mój nastrój..nie udało się. Popiekłam sobie jedynie tyłek na solarium :( 
Pasek wagi
Zojka bo to pewnie ta pogoda taka w kratkę i biometr czy tam coś sprawia ,ze nie masz humoru.
Pewnie tak jak pojawił sie nijaki humor ,tak i szybko ustąpi.


ja dziś miałam być idealnie light -nie było do końca,ale skoro w pracy zjadłam dopiero o 15 a cały dzień na najwyższych obrotach to chyba się nie mam co dziwić ,że moj organizm zawołał o węglowodany---paliwo!
achhh na jutro kupiłam warzywka i robię sałatkę-zdrową i pełną witamin i zaczynam dzien od kawy a po 3 h posiłek.  Postanowione---nie tylko moi Pracownicy powinni mieć przerwy na lunch ale ja chyb też ,prawda!
Dobrej nocki



Adorinko jak najbardziej przerwy musisz sobie robić a na śniadanie do kawki przydałaby się jakaś kanapeczka, bo w ciągu 2 godzin po wstaniu trzeba zjeść pierwszy posiłek!

Zojka humorek pewnie poprawi się jak i pogoda lepsza będzie... u nas znów od dwóch dni leje :( Mam dość takiego lata, marzę o tym, żeby wyprowadzić się do słonecznej Hiszpanii i przez cały rok mieć słońce i deszcz jak na lekarstwo!

Nie mam pojęcia jak ja dziś z Mają pojadę do sklepu, skoro tak leje od samego rana :(
Nie YLady, to nie pogoda.. u nas jest ładnie, pokropi od czasu do czasu i jest niespełna 20 st ale chwilami świeci słońce. Jak zwykle przed okresem włącza się jeszcze większa moja pesymistyczna natura..niestety zawsze bardzo realna i otwierają mi się oczy na sprawy które normalnie gdzieś ukrywam albo boję się spojrzeć prawdzie w oczy. A kiedy jestem podatna w takich dniach jak teraz na każdy bodziec z zewnątrz to odczuwam wszystko ze zdwojoną siłą :(

Z jednej strony chciałabym zrobić sobie przerwę ale z drugiej strony wiem że nie mogę bo wtedy poczuję się jeszcze gorzej. To co wiem na pewno to fakt że kiedy czuję entuzjazm i cieszę się kiedy dobrze mi idzie w jakiejś sprawie to za chwilę zaczynam wszystko zawalać..jakby nie mogło dłużej być dobrze.
Pasek wagi
Zojka to zalezy od Ciebie! to czy cos się uda i doprowadzisz coś do konca.Dając sobie otwarta furtkę w postaci "bo nigdy niczego nie doprowadzam do końca i zawalam" sama odpuszczasz wewnętrznie i wtedy jest usprawiedliwienie i mozna pielęgnowac syndrom "nieszczęśliwości'.To pewien mechanizm psychologiczny i jakby wydaje mi się ,ze u Ciebie to jest.
Pracuj nad tym.Stan mocno na ziemi i powiedz sobie UDA SIĘ!

Dasz radę !

Iza ,Iza jak tam?

YLady właśnie muszę nieco bardziej w pracy pilnować swoich posilków ,bo póki co pilnuję jedynie pracy i to bardzo mocno i za to jest jak jest z moim jedzeniem;/
 Za 2 dni mam wolny weekend taki przedłożony to się cieszę :)wyjeżdżam do Rodziny i przyjaciół ukochanych , których tak daleko mam i tak tęsknię !

Adorinko ja też chciałabym mieć wolny weekend, niby siedzę w domu ale dziecko i dom to praca 24h/dobę :P
Do tego wszystkiego ślęczę ile się da nas kosztorysami i puki co mam wydane nieco ponad 13 tyś brutto... jeszcze 27 ale im więcej nad tym siedzę tym mniej chcę otwierać tę kawiarnię bo uświadamiam sobie ile tego wszystkiego muszę kupić i aż mi słabo... a gdzie towary? I jeszcze wszystko uzasadnić, czemu mi potrzeba 10 cukiernic, albo 15 tacek.
No już nie smęcę :P bo sama się w to wpakowałam i w sumie wiedziałam, że łatwo nie będzie skoro przez 3 miesiące za szkoleniem za 1200 zł musiałam chodzić to żeby dostać 40 tyś trzeba się urobić jak dziki osioł a i tak pewnie nic z tego nie wyjdzie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.