Temat: 59/58 klg do świąt!!!

Kto chce się do  mnie przyłączyć?:)))
To będzie nasza mała grupa wsparcia na forum:))
Planuję tak 1 kg tygodniowo chudnąć.... plus fitness a w grudniu pójść na rolletic. :)))

Zapraszam! :))
Niech motywacją będą święta- zaskoczenie wszystkich i zabawa sylwestrowa bez boczków, tłuszczyku na brzuszku i udach...:)))
 :****
oj kochana mialam takie okropne ciśnieie że ohoh jeszcze mnie trzyma i serce wali jak głupie ogldałam panoramę i widziałam ten samochód masakra ,że on to przeżył yo CUD ma złamanie otwarte obydwu rąk i kilka szwów no i jest w ogromnym szoku.
 tu jeśli macie ochotę początek panoramy jechał tym busem widząc ten samochód nie dała bym mu szans wygląda okropnie. Nie wiadomo czyja wina.
Moja siostra zdenerwowana okropnie- auto kupione we wrześniu leasing teraz nie nadaję się do niczego... nie wiem jak to będzie mam nadzieję ,że wszystkie ubezpieczenia pokryja szkody i straty bo inaczej marny jej los.




Dziewczyny a ja z tych nerwów dziś kolejnego siwulca znalazłam ;(  farba chyba mnie nie ominie
Iza mam nadzieję że wszystko się dobrze skończy dla siostry, bo to na pewno dla niej ogromny stres własna firma to wiele zmartwień i wyrzeczeń a jak jeszcze dzieje się coś tak strasznego to już tylko osiwieć idzie ;( 3mam kciuki, żeby ubezpieczenia wszystkie szkody pokryły i żeby siostra nie była stratna!

Dziś znów miałam strasznie sny, Boże nie wiem co się dzieje... dziś byłam jako widz u Drzyzgi... było o bulimiczkach które zajadały się czekoladą... i nocowałam w hotelu z moim psem... dziwne, że nad morzem bo przecież Drzyzga prowadzi program w Krakowie... nagle zarwała się burza i morze strasznie się wzburzyło podniosło swój poziom o dobre kilka metrów i zaczęło zalewać mój pokój na 5 piętrze!!! Tak się bałam, że z psem schowałam do szafy w przedpokoju i dopiero jak zaczęłam się modlić to wszystko minęło a ja się obudziłam! A wcześniej śniło mi się, że Maja tak uderzała o coś ząbkami, że aż zaczęła jej krew lecieć i całe łóżko nam zalała krwią... oczywiście też zerwałam się jak oparzona :( Idę spać, bo Maja obudziła nas dziś o 4:40... i przed chwilką zasnęła mi na kolanach.

Mam nadzieję, że teraz nie będę miała koszmarów :(
Adorinko daj nam znać jak wyszły badania. Moim zdaniem te wypadające włosy mogą być przez niedobór jakiś witamin, pomimo nawet że jadasz je w zdrowych i pełnowartościowych posiłkach to czasami właśnie stres potrafi siać spustoszenie w naszym organizmie i efektem mogą być wypadające włosy. A mój wypunktowany pięknie plan..cóż część wykonana, część nie ale wpadły dodatkowe zajęcia i do pracy nie usiadłam :(

YoungLady  straszne są te Twoje sny, spróbuj może z tą meliską przed snem, przynajmniej sprawdzisz czy to coś daje. Coś się dzieje jednak w Twoje głowie co powoduje strach przed czymś i ma to wyraz w Twoich snach.. jeśli się to nie zmieni to na pewno rozmowa z psychologiem nie zaszkodzi a tylko może pomóc. Trzymaj się ciepło :)

Iza, oby ubezpieczenie pokryło szkody..dla siostry to na pewno nie jest lekki czas, trzymam kciuki aby cała ta sytuacja zakończyła się dobrze i bez strat dla uczestników. Rozmawiałam z A. wczoraj o tym wypadku, niestety praca kierowcy zawodowego jest ciężka a nie wszyscy pracodawcy są wyrozumiałymi istotami i tak jak mówisz każą jeździć poza przepisowym czasem, więcej, są przeładowani i jeszcze mają uważać żeby ITD ich nie złapało bo wszelkie nakładane mandaty czy kary będą potrącane z ich pensji. Na szczęście nie jest to reguła i są też pracodawcy który twardo stąpają po ziemi i zapewniają swoim kierowcom godziwe warunki pracy, bez przekrętów, bez np zmuszania ich do zakładania tzw magnesów na tarcze (wiesz o czym mówię), nie przeładowują ich i pozwalają na pracę bez tego jeszcze dodatkowego stresu.

Ja dzisiaj nieco później wstałam, zaraz robię pastę z tuńczyka, szybkie śniadanie i muszę skończyć ...hmm tzn zacząć i skończyć porządki w garderobie :( sprzątanie przez to też muszę dokończyć bo mój pokój straszy od samych drzwi. A dzisiaj jeszcze zakupy pod wieczór i same ćwiczenia bo na stepper zabraknie mi czasu :/
Pasek wagi
Yl okropne masz te sny ja takie miałam  z babcią przez długi czas
Zojka wiem doskonale o czym mówisz magnesy na tarczach to norma na liniach na malych dystrybucyjnych nie ma tarczek więc zapierniczają ile sie da by więcej zarobić.
O tyle dobrze ,że moja siostra wszystko miała w papierach na cacy Patryk miał badania , oplacane składki było OCP więc to jednen +.
Miał wczoraj operację 3 h skaldali mu obie ręce powoli dochodzi do siebie.

jestem tak zabiegana ,że dopiero zjadła śniadanie praiwe o 13 super ....

Po tym wszystkim czuję w sobie jakiś wewnętrzny niepokoj nie wiem czemu.
Iza wiesz ten wewnętrzny niepokój bo jeszcze stres z Ciebie nie zszedł a po drugie, Twój Z. jest kierowcą a wypadek znajomego Twój strach o niego tylko wzmocnił.. zrelaksuj się wieczorem, posłuchaj jakiejś rozweselającej muzyczki, wypij meliskę..wewnętrznie się uspokój i przemów do siebie że wszystko będzie dobrze.
Pasek wagi
Wiecie właśnie dziś uświadomiłam sobie, że mam przecież całą doniczkę świeżej melisy :D muszę znaleźć jakiś przepis na napar i będę sobie od dziś popijać może pomoże i w końcu będę miała spokojny sen :)
Co do rozmowy z psychologiem to będę miała w piątek :P no ale raczej lepiej, żebym nie mówiła mu o swoich snach, bo przecież od tej rozmowy zależy czy dostanę się na szkolenie i będę miała szansę dostać te 40 tyś ;)

Miłego dnia idziemy bawić się nowym pieskiem :D
YLady koniecznie jakieś naoary sobie zaserwuj z meliski. jak się ma sporo na głowie a Ty masz teraz sporo emocji związanych ze startem kawiarni to wszystkie emocje i obawy te ujawnione i nie wychodzą w przedziwnych snach.
Iza Kochana wyobrażam sobie jaki tygiel emocji masz .Uspokoi się może w weekend-bo i Kierowca bedzie sie czul coraz lepiej a w sprawie materialnej zapewne ubezpieczyciel wypłaci.
Zojka a plan z dziś wykonany-masz mnóstwo zadań to nie dziwie sie ,że brakuje czasu.

ja wczoraj i dziś wieczorkiem sączę lampke wina(nie lobię zbytnio ,ale nieco mnie tonizuje z negatywnych emocji)spokojnie nie topię smutow w % ,ale inaczej ciągle martwię sie o moje włosy ;/a tak to po winku senna jestem i już...
dziś zrobiłam sobie na obiad pyszną salatkę z lodowej i pysznych pomidorów takich mega soczystych (kupiłam na bazarku )i są przepyszne -bez porównania do tych sklepowych!
za chwilę poderwę tyłek do tanczenia i nieco posprzątam ,bo jutro też do pracy idę .


Adorinko plan niewykonany :/
Zdenerwował mnie a może odpowiedniejsze słowo to zasmucił wczoraj mój A. Kurczę no.. znowu wypytywał o urodzinowy prezent dla mnie, z jednej strony fajnie bo lepiej dostać coś co się chce dostać a z drugiej strony nie wierzę że każdy facet nie ma wyobraźni i nie może sam na coś wpaść, poza standardem jakim są perfumy czy biżuteria.. takim sposobem mam kilka takich samych flakoników perfum stojących w łazience na półce i komplet biżuterii który zakładam może 2,3 razy w roku. A mi wystarczyłby głupi, zwykły spacer, kolacja i kwiatek..i tak mu powiedziałam co chcę na urodziny. Zresztą on wie że ja nie lubię dostawać drogich prezentów a najwięcej radości sprawiłaby mi drobnostka taka jak odrobina romantyzmu z jego strony. No a teraz to ani niespodzianki, ani jego inicjatywy, pomysłu czy wysiłku, przygotowania w tym nie będzie, bo po raz kolejny ma podany prawie jak na tacy pomysł i te urodziny będą takie na "odwal się"..takie mam odczucie. Nie wiem czy kiedykolwiek pogodzę się że A. nie ma w sobie choć maleńkiej inicjatywy aby coś zorganizować, coś zaplanować sam i zaskoczyć mnie swoim pomysłem. Czasami wydaje mi się że to takie duże dziecko, bez prowadzenie za rączkę zginie w tłumie. Podobnie jest na studiach, bo to ja wiem kiedy jest egzamin, gdzie, o której zaczynają się zajęcia i kiedy w ogóle jest zjazd :/ wczoraj siedzieliśmy w kfc (ja jadłam sałatkę tylko) wziął kubek z piciem i puszczał takie bulki (tak jak się bawi dziecko z rurką w napoju), wzięłam i się przesiadłam bo sytuacja na granicy mojej psychicznej wytrzymałości była..wstyd, zażenowanie! Tak się zachowuje dorosły 24 letni facet??? Dziewczyny doprowadza mnie to do rozpaczy!! Po prostu odechciewa mi się tak na maxa tej wspólnej naszej przyszłości! I w takich momentach dopadają mnie myśli o moim eks..bo on taki nie był, choć to dusza towarzystwa, wariat, mogący wiecznie imprezować i się bawić to twardo stąpał po ziemi kiedy była potrzeba, kiedy był problem to nie żartował z tego tylko wspierając pomagał rozwiązywać. po czym pojawiają się wyrzutu sumienia jakbym przez to go zdradzała z nim:( Dlaczego każdy facet myśli że jak powie po sprzeczce "i tak Cię kocham nad życie" to zmiękną nam kolana i zaślepione miłością puścimy wszystko w niepamięć bo "On mnie kocha" ? U mnie działa to w taki sposób że jestem wtedy jeszcze bardziej zła bo czuję jakby brał mnie na litość, chciał przekupić tą jego wielką miłością.. a doskonale wiemy że tak jak dziecka nie wykarmi się samą miłością, tak w związku sama miłość problemów i sprzeczek nie wyjaśni, ani nie zbuduje go udanym.. Chce mi się ryczeć :(
Pasek wagi
Zojka słońce jak bym czytała o mim Z. zero inicjatywy, co okazja to co byś chciała ?? raz dał mi pieniądze żebym sobie sama kupiła prezent, zero romantyzmu w sobie , jeśli w pobliżu znajduje się jego najlepszy kolega jego poziom inteligencji spada do 0 ;/ niestety małpują jak głupki jeden 24 drugi 29 szook głupki normalnie .... nigdy nie pomyśli żeby zabrać mnie na spacer nad morze a przecież ma zaledwie 10 km drogi ;/ ;(
OOOoooo widzę, że temat nie romantycznych facetów he he he to mój jest numerem jeden!!!!
Na święta musiałam mojemu T. wypisać listę książek które chciałabym dostać, bo sam nie był w stanie znaleźć kontynuacji tych książek które stoją u nas w sypialni na półce!!!!!!!!!! Co prawda wyszło mi to na dobre bo dostałam wszystkie które wypisałam :P
Po porodzie normalnie faceci dają swoim kobietom kwiaty jak je zabierają ze szpitala, ja czekałam ponad godzinę aż po mnie przyjechał... Na dzień Matki dają swoim kobietom kwiaty w podziękowaniu za to, że urodziły im takie wspaniałe dzieci i są dla nich dobrymi mamami i się nimi zajmują u mnie jak od T. zażądałam kwiatów to powiedział, że nie jestem jego mamą!!! I w zeszłym roku kupiłam sobie kwiatka sama :( Bo on twierdzi, że jak Maja podrośnie to będzie ona mi prezenty dawać, ale jak on jej tego nie nauczy to ciekawe skąd ma wiedzieć, że tego dnia daje się mamie kwiaty? O urodzinach dwa lata z rzędu zapomniał (bo miał tyyyyle na głowie) i po powrocie i zobaczeniu mojej miny leciał szybko po byle jakie kwiaty i rafaello... A szczytem było zapomnienie w zeszłym roku o naszej 5 rocznicy!!!! No ale co ja na to poradzę faceta mam zero romantyka, choć ostatnio dostałam kwiatki bez okazji... pierwsze od jakiś 4 lat... A na początku kupował mi kwiatka co tydzień i obiecywał, że zawsze tak będzie...

Ważne, żeby im nie odpuszczać i żądać pamiętania o okazjach i mówić im, co nas boli i że powinni czasem coś sami wymyślić a nie liczyć na gotowy pomysł :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.