- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
14 listopada 2011, 10:09
Kto chce się do mnie przyłączyć?:)))
To będzie nasza mała grupa wsparcia na forum:))
Planuję tak 1 kg tygodniowo chudnąć.... plus fitness a w grudniu pójść na rolletic. :)))
Zapraszam! :))
Niech motywacją będą święta- zaskoczenie wszystkich i zabawa sylwestrowa bez boczków, tłuszczyku na brzuszku i udach...:)))
:****
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
3 kwietnia 2012, 20:16
jestem kochane, w sumie wchodze codziennie, ale jakos mi ciezko bylo pisac. Bo mam mnostwo pracy i nie wiem czy daje rade. w zeszlym tygodniu troche poszalałam, bylo kfc, YLady rowniez kebab :), powrocilam do chlebka, ale jestem na dobrych torach. mam nadzieje, bo waga naszczescie nie wzrosła!! :) po tygodniu weszłam na nia i sie mile zaskoczylam...
teraz wlaczymy dalej, zrobilam sobie plan i bedzie dobrze!!! po swietach na donre powroce do cwiczeń, ale do piatku chcialabym pojsc chociaz dwa razy na siłownię. :)
21 kwietnia mam bal aplikanta:))) i zamierzam wygladac oszalamiajaco- mimo niezbyt idealnej wagi hehe:)))
daje sobie czas do konca maja na odchudzanie i cwiczenia intensywne, pozniej zamierzam zwolnić, bo ile mozna zyc dietka:)))
Zojka, prosze mi raz, dwa zrobic test :))))
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
3 kwietnia 2012, 22:50
dziewczyny oczywiście jutro rano zrobię test ale jak wszystko sobie policzyłam i przeanalizowałam to jest b. małe prawdopodobieństwo ciąży.. choć zawsze jest kiedy uprawia się seks.
No i druga sprawa to że mam odruch wymiotny na widok jedzenia rano to nie znaczy że mam mdłości i wymiotuję, robi mi się niedobrze tylko na myśl o zjedzeniu śniadania, kiedy o tym nie myślę i nikt nie podsuwa mi kanapek czy owsianki to nawet o tym nie myśląc śniadanie samoistnie jest pomijane w moim menu.. Pamiętam że miałam tak przez część podstawówki do liceum..nie jadłam śniadań ze względu właśnie na taki trochę wstręt do zjedzenia czegokolwiek do 2 godz po obudzeniu.. później się to zmieniło a kilka dni temu znowu wróciło, być może przez to że trochę się denerwowałam, budziłam się ze złym samopoczuciem i łzami w oczach..zwyczajnie nie miałam wtedy ochoty na coś takiego jak jedzenie. mam nadzieję że się to zmieni szybko.
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
4 kwietnia 2012, 10:21
ogłaszam, że nie jestem w ciąży :)
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
4 kwietnia 2012, 17:23
Zojka to pewnie się cieszysz ,zatem i ja wraz z Tobą podzielam radość:)a jak samopoczucie dziś?i jak te dziwne objawy mdłościowe rano? utrzymują się?
Ala super,ze napisalas choc expresem co u Ciebie.Z pracą zapewne dasz radę - wierz w siebie i nie mów sobie ,że "nie dasz rady".Motywuj się i sama nastawiaj pozytywnie a wtedy każda trudność będzie łatwiejsza do pokonania.Wiem, jak to jest czasem jak w pracy są podcinane skrzydła- w tym tygodniu dotkliwie to przerobiłam.Wciągu kilku minut odechciało mi się wgl starać itd.
Ale trzeba się wzmacniać i robić swoje- działać i wierzyć w swoje umiejętności i kompetencje a wtedy już jest lżej zmagać się z tym co na "nie" i co "pod góre"
a ja dietę trzymam- nawet bardzo dziwnie bo muszę pilnować się by jeść .Przed chwilą zjadłam warzywa mimo,że wgl mi się nie chciało,ale skoro jadłam o 13 to wypadało-tym bardziej,że nie chcę zwolnić metabolizmu i rozleniwić żołądka przed Świętami.
A Iza?Izuś co u Ciebie?
YLady trzymamy kciuki za Twoje powodzenie na rozmowie.
buziaki moje Drogie
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
4 kwietnia 2012, 22:07
Jestem kocchana Adorinko czytam wam codziennie , nie udzielam się bo u mnie ostatnio nic sie nie dzieje- diety nie trzymam więc nie nadaję się do wątku ;/
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
4 kwietnia 2012, 23:42
eee tam nie nadaję od razu.. Iza, każdy się nadaje! Mi też dziewczyny radziły żebym pisała nawet o pierdołach, zawsze to fajnie poczytać co ktoś napisze :) buziaki!!
Adorinka..cieszę się, cieszę! To nie jest odpowiedni moment i mam inaczej tę kwestię zaplanowaną. Samopoczucie jest ok, mam tyle pracy w domu przed świętami że zwyczajnie nie mam kiedy przejmować się prywatnymi sprawami..a ten mój nieszczęsny odruch wymiotny dalej jest :/ ale tylko wtedy kiedy ktoś zaproponuje coś do jedzenia i zauważyłam że najczęściej kiedy jest to coś mlecznego.. zjadam śniadanie trochę później jak już trochę pochodzę i coś porobię, ale w dalszym ciągu nic co ma mleko w sobie.. mam nadzieję że w końcu minie, bo nie chcę się wybierać z taką pierdółką do lekarza, bo nie jest to co prawda normalna przypadłość ale pewnie usłyszę to co robię w tej chwili, nie jem od razu po przebudzeniu tylko trochę później.
Wysyłam za to A. do lekarza bo zrobiło mu się coś bardzo dziwnego na nodze. 2 tyg temu kumpel prysnął mu po nodze zamrażaczem sportowym takim na kontuzje i trochę poszczypało, było zimno a na drugi dzień to miejsce poczerwieniało i potem wyskoczył bąbel jak przy oparzeniu..bąbel pękł, tydz później zaczęła trochę sączyć się krew bo on to po prostu rozdrapał.. a teraz dookoła wyskoczyły malusieńkie pęcherzyki i wygląda to strasznie to jest aż bordowe i wydaje mi się że nawet sine..boję się żeby to jakaś martwica nie zaczęła się robić :( Dziewczyny co ja mam mu powiedzieć żeby mnie w końcu posłuchał i poszedł do lekarza?! Żaden mój argument do niego nie trafia :( on nic sobie z tego nie robi bo uważa że to przejdzie jak każde oparzenie. Ale to chyba nie jest normalne żeby sekundowe psiknięcie zamrażaczem spowodowało oparzenie?! więc może to wcale oparzenie nie jest.. google też milczy, albo ja szukać nie potrafię:/ zaczynam się tym martwić :(
Edytowany przez zojka88 4 kwietnia 2012, 23:47
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
5 kwietnia 2012, 07:54
Zojka- dobrze, ze to wszystko tak wyszło i ze tego A. gonisz do lekarza!!! no musi pójsc- nie ma opcji!!!
Izus- pisz pisz, u mnie tez nie jest idealnie, ale postanowilam wrocic...
Wczoraj bylam na fitnessie, na stepie, ale po pol godizny bylo mi tak slabo, ze musialam wyjsc.. strasznie mi bylo zle... wiec wrocilam do domku, zjadlam obiad i odpoczywalam.. nie wiem co to bylo, moze majacy przyjsc wczoraj okres? ciekawe...
Nie ma czasu na silownie przed tymi swietami- dzisiaj czekaja mnie 3 pozwy do napisania, jedna umowa, wizyta u mecenasa i sprzatanie :))) jutro juz mam gosci...
Waga w koncu pokazała 64... i oby szlo juz w dol...
wkurza mnie tylko ten snieg!!! gdzie ta wiosna... kiedy ja wynosze moje piekne nowe ciuszki wiosenne.... :))))
jak planujecie jesc w swieta???
YL napisz jak rozmowa...!!! 3mam kciuki dzisiaj za ciebie !!!
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
5 kwietnia 2012, 08:33
Witajcie kochane
Siedze w pracy pół przytomna ;/ chodze ostatnio niewyspana pije kawę chyba już w litrach i czuję już że magnez i żelazo w organiźmie już się wypłukaly ;/ źle się czuje - tak jak wtedy kiedy miałam ataki padaczki muszę chyba wybrać się po witaminy do apteki.
Waga stoi zaczarowana na 65 ... mimo,że jem bardzo mało to nadrabiam słodyczami ;/
Teraz nie ćwiczę bo przyjechał brat mojego Z z Anglii i praktycznie caly czas siedzi u nas w pokoju...
Zaraz święta, pierwsze święta wielkanocne bez taty bez babci ;( byłam przedwczoraj na cmentarzu stałam jak wryta i plakałam ...
Niedzelę spędzam z mama u siostry z moja kochana chrześnicą ona daje nam tyle radości i śmiechu ,że w takich momentach człowiek nie potrafi się smucić.
Z moim Z układa nam się różnie raz jest lepiej raz gorzej.... ale czasami nie mam siły do niego , ręce odpadają ...
Pogoda jest wręcz dobijająca niewiadomo jak się ubrać.... po wczorajzej śnieżycy dziś ubrałam zimowy płaszzyk a tu słońce ehh...
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
5 kwietnia 2012, 13:17
Zojka to u A. to prawdopodobnie jakaś bakteria się wdała, moja Maja miała coś takiego po świętach na buzi, ugryzł ją komar ona rozdrapała i zrobiła się taka krostka jak odcisk, rozdrapała i zaczęła się powiększać, a brzegi właśnie takie się robiły z płynem, później to zaczęło się roznosić, to wszystko działo się w zaledwie 2-3 dni poszłam więc do lekarza i dostałam maść z antybiotykiem żeby jej smarować. Być może A. też złapał jakąś bakterię i mu się dlatego tak paprze, a jak rozdrapuje to bakterie rozsiewa i robi się tego więcej.
Dobrze, że wszystko jest OK, może organizm Cię po prostu informuje, że masz dość wapnia :P
U mnie już po rozmowie... nie wiem jaki jest jej efekt, Pani z UP bardzo chciała mnie zniechęcić do otwierania kawiarni, ale jej się nie udało, mam nadzieję, że to iż 6 miesięcy nawet mogę czekać na środki z projektu to tylko kit... w przyszłym tygodniu powinnam mieć chyba odpowiedź, więc proszę trzymajcie kciuki, żeby wysłali mnie na to szkolenie i żeby uwierzyli w to, że chcę i otworzę tę kawiarnię bo tylko to ich powstrzymuje od wydania pozytywnej opinii :)
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
6 kwietnia 2012, 09:44
YLady trzymamy kciuki dalej i życzę Ci aby Twoje plany co do kawiarni się pospełniały:) a że tak mocno wierzysz że Ci się uda i sobie poradzisz to mam nadzieję że urzędnicy zobaczyli w Twoich oczach ten potencjał i wielki zapał.. czuję że pójdzie wszystko dobrze! :))
A. o lekarzu nie chce dalej słyszeć. Co do mnie.. śniadanie już jem, zmusiłam się wczoraj do zjedzenia kanapki bo miałam jechać na paznokcie, potem na zakupy i wiedziałam że jeśli nic nie zjem to potem przewrócę się na ulicy. I dzisiaj już zajadam tuńczyka :)
Poza tym czeka mnie sprzątanie, sprzątanie i sprzątanie. Postanowiłam też włączyć rano na chwilę komputer i do końca dnia z niego nie korzystać bo nie muszę z racji Wielkiego Piątku. Zresztą od kiedy pamiętam u mnie w domu przyjęło się że w dzisiejszy dzień nawet nie ogląda się telewizji i taki mam plan. Po sprzątaniu będzie jeszcze ostatnie pieczenie ciast i malowanie jajek :) przyjadą dzieciaki niestety nie wszystkie bo 2 urwisów choruje od tygodnia (swoją drogą biedne dzieciaki, zwłaszcza jeden który 2 miesiące temu przechodził bardzo ciężko ospę z wymiotami i wysoką temperaturą, potem szkarlatynę a teraz ma paciorkowca w nosie, gronkowca w gardle i powiększone węzły chłonne..musi być pod kontrolą lekarza i dobry szpital pod ręką) dlatego nie przyjadą moje 2 bąble :(
Uciekam do pracy bo czas ucieka :)
Edytowany przez zojka88 6 kwietnia 2012, 09:45