- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
14 listopada 2011, 10:09
Kto chce się do mnie przyłączyć?:)))
To będzie nasza mała grupa wsparcia na forum:))
Planuję tak 1 kg tygodniowo chudnąć.... plus fitness a w grudniu pójść na rolletic. :)))
Zapraszam! :))
Niech motywacją będą święta- zaskoczenie wszystkich i zabawa sylwestrowa bez boczków, tłuszczyku na brzuszku i udach...:)))
:****
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
21 marca 2012, 08:57
Izuś gratuluje sukcesu - wytrwania bez słodyczy.ja aktualnie przeciwnie ----głupi PMS mnie nakłania masakrycznie na słodkie:( dzis już wzięłam do pracy ciasteczka zbożowe by się tym ratować a nie wieczorem czekoladę jeść .Może się uda.
Tyle,że ćwiczę każdego dnia
-kiedyś w szkole był to dzień wagarowicza:] w pracy mi się na to nie zapowiada by było chociaż więcej luzu a przeciwnie! ;/
miłego dnia Kochane!
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
21 marca 2012, 11:38
oo dzień wagarowicza -- pomarzyć mogę ;/ w pracy tak jak u Ciebie Adorinko-nie zapowiada się nawet na troszkę luzu...
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
21 marca 2012, 18:52
Kiedyś było fajnie w dzień wagarowicza:))))
u mnie waga paskowa- bylam wlasnie na silowni- tzn. na fitnessie- na BS. Ale nas babeczka wymeczyla i mimo checi zostania na jeszcze jedna godzine- zrezygnowałam:) od pon cwicze codziennie, wiec godzinka starczy w zupelnosci... jutro chyba zorbie sobie przerwe, bo wpadlam w jakis nałóg i niedługo zaczne olewac pewne rzeczy kosztem cwiczen:))))
w pracy zrobilam duzy blad w umowie i musialam rozwiazac umowe na zadanie pani dyrektor.. ale juz mi przeszla zlosc i zalamanie... :))) trudno- jeszcze nie jestem radca prawnym...
czuje wiosne- mam piekne buciki, pastelowe chustki i bluzeczke:) no i dwa lakiery pastelowe sobie kupilam- blekitny i lososiowy... piekne:)))
do niedzieli musze miec 64... i tak co tydzien jeden w dol... matko- aby sie w koncu mi udało!!! bo w kwietniu 21 mam bal aplikanta !!! :))) i beda wszyscy- starsze roczniki tez- wiec chce sie dobrze czuc:)))
Menu na dzis:
owsianka
sałata lodowa, rukola, pomidorki, orzechy włoskie, troszke mozarelli
piers z kurczaka z parowaru
piers z kurczaka z parowaru....
tyle- cos bym zjadla- macie jakis pomysł??:)))
całuje !!!!
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
21 marca 2012, 20:07
Hello Laseczki,
Iza ,jak u Ciebie ?ostra tyrka, tak jak przypuszczałaś?u mnie mega zabiegany dzień-w biegu zjadłam s.wiejski i kanapkę a wieczorem z okazji pms oczywiście mega dużą obiadokolację.gerrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Ala nieźle ćwiczysz! zazdroszczę fitnessu.jakie lakiery kupilas-jakiej firmy?wlasnie szukam jakis fajnych wiosennych kolorków na weekendy i taki łososiowy czy brzoskwiniowy do pracy tez mógłby u mnie byc:)
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
21 marca 2012, 21:34
ojj było ciężko ;/ ale dałam rade do tej 15 heh ;)
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
22 marca 2012, 11:31
hej laseczki :)
za mną dwa grzeszne dni...
w sumie wczoraj to zgrzeszyłam mało bo tylko zjadłam 3 croissanty zamiast podwieczorka... ale byłam na mieście i straaaasznie zgłodniałam.
a we wtorek to pojechałam po bandzie...
ale ostatnio jestem strasznie głodna cały czas, nie ważne ile zjem zaraz znów mnie ssie. staram się jednak nie obżarać zajadać dużą ilością warzyw i jeździć na rowerze min. godzinę dziennie.
Niestety ja do wiosny nie schudłam... do lata pewnie też wiele nie schudnę no i opalać się w bikini nie będę... no nic przynajmniej się staram, żeby nie tyć/ puki co :)
No to do następnego razu bo nie wiem czy znów mi net nie wysiądzie... paranoja jakaś z tym internetem ostatnio.
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
22 marca 2012, 22:58
jak u Was ?
u mnie ---do niczego .W pracy ciężki dzień a z dietą to już wgl .Nie jadłam 4 dni cieplego obiadu to jem śmieci i tak się kończy,że źle się czuje i dieta porażka:(
![]()
![]()
![]()
oby od Niedzieli było lepiej, bo jeszcze 2 dni pracy.
Dobranoc
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
23 marca 2012, 11:24
Cześć.
Pomimo diety widzę, że w moim przypadku stepper jest kluczem do sukcesu, dlatego w następnym tygodniu postaram się o nowy. Jakoś nie mam chęci do zwykłych ćwiczeń na dywanie.
Jadę dzisiaj do A., nie ma Jego rodziców do niedzieli. Zrobimy sobie dzisiaj własną pizzę..oczywiście również spróbuję w ramach obiado-kolacji. W sobotę natomiast może umyję "teściowej" okna i upiekę kurczaka na piwie wg przepisu YoungLady i do tego micha sałaty z pomidorem i ogórkiem.
Ciągle źle się czuję..nawet klimat wiosennego ożywienia, miłego nastroju i dłuższych, ciepłych i słonecznych dni nie pomaga :(
Chciałabym czasami znaleźć się na jakiejś bezludnej wyspie i nie musieć znać nikogo..
Edytowany przez zojka88 23 marca 2012, 11:30
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
23 marca 2012, 13:09
oj coś nam wątek umiera...
zojka głowa do góry!!! Ja to mam powody żeby być załamana i strzelić sobie w łeb ale Ty?
Adorinko doskonale rozumiem to nie jedzenie ciepłych obiadów... ja jak nie zjem czegoś ciepłego przynajmniej raz dziennie mam taki ból brzucha że szok... i co najgorsze jedyne co pomaga to całkiem spora dawka jedzenia :(
ostatnio chodzę ciągle głodna! Masakra jakaś, nic nie pomaga ani woda, ani herbata, ani warzywa w ilościach ogromnych co zjem to po maksymalnie dwóch godzinach już mnie ssie!nigdy tak nie miałam. a co najgorsze to to, że przez to waga nie spada, bo jedne czego nienawidzę to chodzenia głodną... a, że to są nie planowane posiłki to i ich kaloryczność nie jest dokładnie mierzona... eh... jednym słowem masakra muszę to jakoś przetrzymać i może niedługo przejdzie.
aha dziś w ddtvn Kasia Bosacka pokazywała przepisy na dietę i chyba zaraz sobie zobaczę co to za pyszności... może odechce mi się słodkiego... najciekawsze co mówiła to to, że owoce można jeść do 12... czyli do pierwszego i drugiego śniadania później już nie.
Edytowany przez YoungLady 23 marca 2012, 13:12
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
23 marca 2012, 13:43
YL mam nadzieje, ze watek nam nie umrze!!!
u mnie jest zastoj- cwicze prawie codziennie, trzymam sie diety i nic, po prostu jestem juz wkurzona przez to.. ale postaram sie nie zalamac i nie poddac sie.