- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
14 listopada 2011, 10:09
Kto chce się do mnie przyłączyć?:)))
To będzie nasza mała grupa wsparcia na forum:))
Planuję tak 1 kg tygodniowo chudnąć.... plus fitness a w grudniu pójść na rolletic. :)))
Zapraszam! :))
Niech motywacją będą święta- zaskoczenie wszystkich i zabawa sylwestrowa bez boczków, tłuszczyku na brzuszku i udach...:)))
:****
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
23 marca 2012, 15:16
dziewczyny ja od dwoch tyg jem o polowę mniej i waga stoi jak zaklęta ;/ więc wiem co czujecie .... nawet już ważyć mi się nie chce ;/
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
23 marca 2012, 17:36
hm... Ala a może w Twoim przypadku jest tak, że chudniesz z tkanki tłuszczowej a przyrasta Ci tkanka mięśniowa? Musisz sprawdzać obwody. Bo dziś w DDtvn było zilustrowane bardzo dobitnie, że 1 kg mięśni to 1 słoik o pojemności 1 l natomiast 1 kg tłuszczu to aż 2,5 słoika!!!
Poza tym zastój może trwać nawet 2 tygodnie i więcej...
u mnie apetyt jest niepohamowany i nic z tym zrobić nie mogę :(
trudno się mówi.
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
23 marca 2012, 22:51
YLady nie ma "trudno sie mówi " i nie passujemy.
Ja jutro zjem 1400kcal i ani jednej więcej -to moja deklaracja wobec Was i mam nadzieję metoda na przełamanie tego maratonu jedzenia od tygodnia
![]()
Obiad zrobiony-zdrowa zupa z kaszą. Po pracy mam zamiar ja zjeść po czym umyć okna i iść na spacer.
Dziewczynki udanego weekendu Wam życzę ,wypoczywajcie, spędzajcie czas aktywnie i cieszcie się wiosną
Dobrej nocy:*Slońca
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
24 marca 2012, 11:42
Adorinko ja nie pasuję ale są takie sytuacje w życiu, że nie można też tak na 100% dać z siebie wszystkiego i to nie do końca zależy od naszej woli i naszych chęci.
Będę się nadal starała jeść zdrowo i w miarę mało kalorycznie, dużo ćwiczyć i pić dużo wody, ale czy to przyniesie oczekiwany skutek i czy w końcu przestanę być non stop głodna i nie podjadać? Nie wiem ale mam nadzieję, że 2 kwietnia waga pokaże 64 kg i osiągnę kolejny cel.
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
25 marca 2012, 11:22
jest piękne słonce ,zatem muzyka , domowe SPA i ćwiczenia- to plan mój na dziś + oczywiście nieograniczone ilości h20:)
dobrego dnia
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
25 marca 2012, 19:07
a my byliśmy w gościach... nie obyło się bez szarlotki (cieplutkiej pyyycha) i makowca jednak z bitej śmietany do szarlotki zrezygnowałam umiar trzeba mieć :P
miałam też 3 godziny odpoczynku od Mai bo wykańczała w tym czasie Ciocię Agnieszkę :D
poza tym na obiad było spaghetti z mielonej piersi z kurczaka z sosem z prawdziwych pomidorów z bazylią :) mniam.
puki co na kolację nie mam ochoty bo jestem pełna :)
a jak tam u reszty naszych Ślicznotek minął weekend?
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
25 marca 2012, 19:33
Ala, Iza, Zojka jak tam?ja od jutra zaczynam moje paryskie wyzwanie czyli 10 dni zgodnie z mottem "Vouloir c'est pouvoir" Tak sobie wymyśliłam ,by motywowało mnie to powoduje moje zaangażowanie czyli wjeżdżam sobie maxymalnie na ambicję!!!!
start jutro!
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
26 marca 2012, 12:24
witajcie
Ja dziś jadę do Łodzi na kolejny etap szkolenia ... u mnie @ od wczoraj o matkoooo jedyna jakie ja mam zachciewanki przy tym ;/ żelki ,herbatniki w czekoladzie masakra ....
nawet na wagę nie wchodze ;/
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
26 marca 2012, 13:20
hej kochane!
u mnie weekend jak to weekend... troszke zawalony i przez to waga nie spadła w dol- nici nici...:) no nic...
w piatek bylam pocwiczyc i teraz nie wiem kiedy pojde, pewnie dopiero w srode ...
jutro mam urodzinki... matko juz 26 lat:))) pamietam jak mialam 21!!!
co do dietki - to nie zamierzam odpuszczac i chce do swiat wazyc 62/63 kg!! musi zaczac spadac!!!
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
26 marca 2012, 13:43
Alu do świąt zostały 2 tygodnie więc nie wiem czy Twój cel jest do końca realny.
Dziś zamiast ćwiczyć poszłam spać w dzień... jestem strasznie śpiące, bo oczywiście przewalałam się w łóżku godzinę aż zgłodniałam a i tak nie zasnęłam bo najpierw Maja nie chciała zasnąć i jak już prawie zasnęłam musiałam do niej iść, a później przyjechał jakiś facet z energii do liczników i do kogo zadzwonił? Oczywiście do mnie... jak nigdy nikt nie przyjeżdża to akurat dziś na złość musiał i mnie już do końca rozbudził i teraz będę chodzić i ziewać i ledwo na oczy patrzeć :(
ponarzekałam i idę jeść spaghetti :)