Temat: 59/58 klg do świąt!!!

Kto chce się do  mnie przyłączyć?:)))
To będzie nasza mała grupa wsparcia na forum:))
Planuję tak 1 kg tygodniowo chudnąć.... plus fitness a w grudniu pójść na rolletic. :)))

Zapraszam! :))
Niech motywacją będą święta- zaskoczenie wszystkich i zabawa sylwestrowa bez boczków, tłuszczyku na brzuszku i udach...:)))
 :****
dziewczyny ja od dwoch tyg jem o polowę mniej i waga stoi jak zaklęta ;/ więc wiem co czujecie .... nawet już ważyć mi się nie chce ;/
hm... Ala a może w Twoim przypadku jest tak, że chudniesz z tkanki tłuszczowej a przyrasta Ci tkanka mięśniowa? Musisz sprawdzać obwody. Bo dziś w DDtvn było zilustrowane bardzo dobitnie, że 1 kg mięśni to 1 słoik o pojemności 1 l natomiast 1 kg tłuszczu to aż 2,5 słoika!!!
Poza tym zastój może trwać nawet 2 tygodnie i więcej...
u mnie apetyt jest niepohamowany i nic z tym zrobić nie mogę :(
trudno się mówi.
YLady nie ma "trudno sie mówi " i nie passujemy.

Ja jutro zjem 1400kcal i ani jednej więcej -to moja deklaracja wobec Was i mam nadzieję metoda na przełamanie  tego maratonu jedzenia od tygodnia Obiad zrobiony-zdrowa zupa z kaszą. Po pracy mam zamiar ja zjeść po czym umyć okna i iść na spacer.

Dziewczynki udanego weekendu Wam życzę ,wypoczywajcie, spędzajcie czas aktywnie i cieszcie się wiosną
Dobrej nocy:*Slońca
Adorinko ja nie pasuję ale są takie sytuacje w życiu, że nie można też tak na 100% dać z siebie wszystkiego i to nie do końca zależy od naszej woli i naszych chęci.
Będę się nadal starała jeść zdrowo i w miarę mało kalorycznie, dużo ćwiczyć i pić dużo wody, ale czy to przyniesie oczekiwany skutek i czy w końcu przestanę być non stop głodna i nie podjadać? Nie wiem ale mam nadzieję, że 2 kwietnia waga pokaże 64 kg i osiągnę kolejny cel.
jest piękne słonce ,zatem muzyka , domowe SPA i ćwiczenia- to plan mój na dziś + oczywiście nieograniczone ilości h20:)

dobrego dnia
a my byliśmy w gościach... nie obyło się bez szarlotki (cieplutkiej pyyycha) i makowca jednak z bitej śmietany do szarlotki zrezygnowałam umiar trzeba mieć :P
miałam też 3 godziny odpoczynku od Mai bo wykańczała w tym czasie Ciocię Agnieszkę :D
poza tym na obiad było spaghetti z mielonej piersi z kurczaka z sosem z prawdziwych pomidorów z bazylią :) mniam.
puki co na kolację nie mam ochoty bo jestem pełna :)
 a jak tam u reszty naszych Ślicznotek minął weekend?
Ala, Iza, Zojka  jak tam?
ja od jutra zaczynam moje paryskie wyzwanie czyli 10 dni zgodnie z mottem "Vouloir c'est pouvoir" Tak sobie wymyśliłam ,by motywowało mnie to powoduje moje zaangażowanie czyli wjeżdżam sobie maxymalnie na ambicję!!!!
start jutro!
witajcie

Ja dziś jadę do Łodzi na kolejny  etap szkolenia ... u mnie @ od wczoraj o matkoooo jedyna jakie ja mam zachciewanki przy tym ;/  żelki ,herbatniki w czekoladzie masakra ....
nawet na wagę nie wchodze ;/
hej kochane!
u mnie weekend jak to weekend... troszke zawalony i przez to waga nie spadła w dol- nici nici...:) no nic...
w piatek bylam pocwiczyc i teraz nie wiem kiedy pojde, pewnie dopiero w srode ...
jutro mam urodzinki... matko juz 26 lat:))) pamietam jak mialam 21!!!

co do dietki - to nie zamierzam odpuszczac i chce do swiat wazyc 62/63 kg!! musi zaczac spadac!!!

Alu do świąt zostały 2 tygodnie więc nie wiem czy Twój cel jest do końca realny.
Dziś zamiast ćwiczyć poszłam spać w dzień... jestem strasznie śpiące, bo oczywiście przewalałam się w łóżku godzinę aż zgłodniałam a i tak nie zasnęłam bo najpierw Maja nie chciała zasnąć i jak już prawie zasnęłam musiałam do niej iść, a później przyjechał jakiś facet z energii do liczników i do kogo zadzwonił? Oczywiście do mnie... jak nigdy nikt nie przyjeżdża to akurat dziś na złość musiał i mnie już do końca rozbudził i teraz będę chodzić i ziewać i ledwo na oczy patrzeć :(

ponarzekałam i idę jeść spaghetti :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.