- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
14 listopada 2011, 10:09
Kto chce się do mnie przyłączyć?:)))
To będzie nasza mała grupa wsparcia na forum:))
Planuję tak 1 kg tygodniowo chudnąć.... plus fitness a w grudniu pójść na rolletic. :)))
Zapraszam! :))
Niech motywacją będą święta- zaskoczenie wszystkich i zabawa sylwestrowa bez boczków, tłuszczyku na brzuszku i udach...:)))
:****
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
13 lutego 2012, 07:54
Izuś jestem Twoją fanką !!!! niech sprawdzi w google!
![]()
brawo za Twoją siłę i mądrość!
Dziewczyny udanego dnia i startu w nowy tydzień:* ciepło się trzymajcie
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
13 lutego 2012, 08:48
Taka prawda kochana, jeśli nie wie co to znaczy niech sprawdzi i to samo mu powiedziałam ;) Jestem górą ha ! Chyba jednak mnie kocha ,ale lekko teraz nie będzie miał ojj nie :)
Miłego Dnia kochane moje :)
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
13 lutego 2012, 09:20
Mój T. też nie będzie miał lekko przez 3 dni będzie sam z Mają... ha ha ha zobaczymy co mi powie jak wrócę! Przecież ja mam tak lekko siedzę sobie tylko w domu z dzieckiem... nooooo ciekawe! Ale powiem Wam, że aż się boję ich tak zostawić, martwię się czy sobie dadzą radę, poza tym będę koszmarnie tęsknić za moją Kluseczką :( No i za T. ale z nim to już się przyzwyczaiłam do rozstań...
Hotel sobie znalazłam i połączenia też i wychodzi, że jadę w piątek wracam w niedzielę... będę miała tam sporo czasu dla siebie...szkoda, że już po wyprzedażach :P
A co do diety, to muszę w końcu zacząć, ale co z tego, że na wadze więcej jak ja wcale na to więcej nie wyglądam i się nie czuję? Myślę, że to jest główną przyczyną mojego braku motywacji... no ale z drugiej strony to wcale nie chciałabym żeby mi tak cm mnóstwo wszędzie przybyło :( Kopnijcie mnie w tyłek co? Bo już tylko 2 miesiące do Wielkanocy a ja nic a nic się nie poprawiam z tym durnym jedzeniem... nie jadę więcej do teściów! Niech to oni do nas przyjeżdżają, bo u nich to zawsze jak się rozeżrę to później przestać nie mogę.
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
13 lutego 2012, 10:08
hej dziewczynki:)
Nie sposób mi sie odniesc do calosci problemu Izy- tak Twojego Izuś- bo nie bylam na bieżąco! ale pochwale Cie za madrosc i motywacje- zrobilabym zupłnie tak samo... moim zdaniem kocha, ale wiesz jak to czasami z mezczyznami... dziwaki:)))
YL- tez mnie kopnijcie, ja w zyciu tyle nie wazylam, po weekendzie znow w ggore do 65 i tak w hkolko, a nic lepiej...
ile mozna brac sie w garsc, nie?:) to bedzie sie stawalo nudne/...
a W przeciwieństwie do Ciebie YL, ja czuje sie wieksza, niestety, no i odczuwam to po ciuchach...:(
ale nie ma co sie poddawac:)))
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
13 lutego 2012, 10:21
Yl oj i mnie by sie kopniak przydał ,chociaż dziś zanotowałam spadek o 0,5 kg jupi ;D waga z dzisiaj 64,3 i to po weekendzie :)
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
13 lutego 2012, 10:36
Iza- to dobrze...:))) gratuluje!
Chociaz wiecie co? Chyba kazda z nas przytyła troszke:)))
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
13 lutego 2012, 11:57
Alu to chyba rozleniwienie jakieś i jak się dwie nie mogą zmotywować to chyba działa na wszystkie :( no ja to nawet poćwiczyć nie mogę bo moja mała Zołza spać nie chce iść :( eh...
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
13 lutego 2012, 12:20
witam Was
oj rozleniwienie wzięło nas wszystkie chyba..ja też zbieram się od rana żeby wskoczyć na stepper i jakoś ciągle siedzę a stepper stoi zimniuteńki:/ trzeba wziąć się w garść i ruszyć tyłek, żeby to co osiągnęłam do tej pory nie poszło na marne.
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
13 lutego 2012, 12:24
dokładnie... co by tutaj zrobić by nasz wszystkie ruszyć?:))) YL- niedlugo wiosna juz... a my co? w wielkanoc musi byc juz z nami dobrze... nie traćmy czasu:)
Zojko wskakuj na stepperek- ja wieczorkiem sie poruszam, bo poki co jestem w pracy...
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
13 lutego 2012, 14:57
ćwiczenia zaliczone - stepper, ćwiczenia na nogi i rozciąganie. Teraz zjem zupkę, rano zjadłam sałatkę jarzynową ale bez majonezu, tylko z jogurtem naturalnym. A dalej nie wiem co będę jeść..ale coś wymyślę.
A potem nauka..kolejne egzaminy przede mną, a najcięższe będą na samym końcu i już trzeba ruszyć z nauką żeby później nie było za późno. Właśnie zobaczyłam swój harmonogram na kolejny semestr, załamałam się! Mam około 15 przedmiotów (nie mogę się ich doliczyć) z czego tylko 2 to zaliczenia..reszta kończy się egzaminami! I do tego mam tylko 2 przedmioty kierunkowe, reszta to zlepek z reszty kierunków na stosunkach międzynarodowych! Jestem zła jak osa!
![]()