Temat: rocznik 1979 - schudnijmy przed 30tką

No koniecznie tym razem musimy się lepiej postarać
Sobota u mnie zaliczona na medal, ale weekend się jeszcze nie skończył, w tygodniu będzie dużo stresów, mam nadzieję że nie wpadnie mi do głowy rozładować ich jedzeniem.
Ebek ja wczoraj skończyłam trzecią, czwartej nie posiadam, zostaje więc zacząć od początku

Ha, to ja mam wszystkie

Musi być lepiej i będzie lepiej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Myślę, że ta porażka  nas zmobilizowała do większego wysiłku.
U mnie jeszcze nie jest perfekcyjnie, ale dużo, dużo lepiej

Mam pytanie odnośnie wody z cytryną. No bo wszyscy wiedzą jakie ma działanie ten eliksir wypity przed śniadaniem. Tylko... Wczoraj usłyszałam w tv, że to ma być gorąca woda z plasterkiem cytrynki. A ja szłam na łatwiznę i piłam źródlaną z cytryną Czy to ważne czy woda jest ciepła czy zimna?????

Witam wszystkie Panie

Jestem tu nowa znalazłam tą stronkę na kafeterii postanowiłam się zalogować.

Mam 28 latek i spora nadwagę z którą walczę od 6 lat po ciąży,udaje mi się schudnąć do 87,-88,kg i stop efekt jojo gdzieś po 1 roku ,a więc nie cieszę sie zbyt długo.

Wiem że, to moja wina, bo trzeba się pilnować po diecie, ale ja KOCHAM jeść tzn... nie sie obzerać ,ale lubię dobre rzeczy ,a szczególnie miasteczko i słodycze ,a zmorą moją jest jedzenie wieczorne ,nigdy nie mogę sie opanować, a jak mąz ma zamówić pizzę lub kubełek z KFC to leże ,cóż ja na to poradzę że to tak lubię ? Jest niezdrowe fakt ,ale jakie smaczne hi,hi

Ale od wczoraj powiedziałam stop!                                 Zaczynam coś z tym robić ..........                                                                                        ,Lubię chodzić do sklepów i przymierzać ładne ciuszki i w nich ładnie wyglądać ,w rozmiarze mniejszym oczywiście niż teraz noszę .Obecnie nie chodzę po sklepach ,bo co bym znalazła ślicznego ,ja wyglądam w tym jak potwór!!!



A więc postanowiłam od wczoraj już zaczęłam nie jeść po 17:00                                                                                        Żadnego białego pieczywa,ziemniaków ,słodyczy,no i fast-foodów,mam nadzieję że mi się znów uda schudnąć i utrzymać wagę nie 1 rok ale na stałe.! Zawsze sobie to obiecywałam że, już nie przytyję a tu klapa ,wracam do punktu wyjścia i tak krążę

Patunia - masz rację że ta nasza waga nie jest z 7.11 tylko z 14go - dzięki że uważnie czytasz :)

kaszmirr - witamy :) 28lat, ale rocznik 79?
tak czy inaczej Vitalia to doskonałe miejsce na odchudzanie, bo jeśli piszesz pamietnik i wchodzisz na forum to dostajesz mnóstwo wsparcia. Tu wszyscy dążą do podobnego celu i fantastycznie się wspierają. POszperaj na forum - tam znajdziesz pewnie całą masę wątków które Ci się spodobają począwszy od tych które są dla osób z wagą 90+ albo dla tych co chcą zrzucić 20kg itp.
POWODZENIA!!!

Załamanie... aja79 mozesz swobodnie zmienić moja wyjściową wagę na 79. Tytuł królowej oddam z pokorą, bo 77 nie potrwało zbyt długo. Rano odważyłam się stanąć na wadze. Nie moge tego pojąć. Takie wahania na przełomie trzech dni to jakaś kompletna bzdura. Najwyraźniej musiałam być "wysuszona" tą kopenhaską. Dziś rano byłam też biegać. Wściekła na siebie. Gdybym tylko miała więcej siły, biegałabym tak do południa. Udało mi się tylko do totalnego wyczerpania. Nienawidzę siebie

Kaszmirr witam!!!!!!!! A tak przy okazji, ja czasami jem ziemniaki:) Ale gotuję je w łupinkach, wtedy nie czuć tak bardzo, że są niesłone. Mi smakują:)
No to dopiero mąż!!Powinien Cię wspierać!!!!!! A nie jakieś coś z KFC
Co do mężów, to mój był złoty na początku, teraz jest mniej złoty Na początku mnie wspierał i nie było pizzy i innych rzeczy. Teraz czasami jest pizza, ale zdrowa, sam ją robi!!!!!!!
KFC czy Mc Donald dla nas nie istnieją. Nie kupujemy chipsów i słonych orzeszków. Właściwie to od czerwca dużo się zmieniło

Inka 28 ja zostałam królową w pierwszej edycji, już na drugi dzień miałam więcej gramów na wadze
Kopenhaska taka jest, tylko nie wiedziałam, że tak szybko następuje jojo Nie poddawaj się i nie załamuj!!!!!!!!!! Głowa do góry i odchudzamy się dalej!!!!!!!!! Zdrowiej!!!!

Witam.Ja też jem ziemniaki(solone)nie umiem zjeść bez soli.
McDonald czy pizza od dawna nie.Tzn dzieci jedzą ja tylko podaję,do tego mnie nie ciągnie na szczęście.Raz jadłam frytki ale domowej roboty to mnie żołądek bolał tak jak po tym chlebie ostatnio.Ja dzisiaj na wadze 64,8 więc idzie w dół i obym wytrwała bez wpadki w najbliższych dniach.
Ja tak jak kaszmirr mam 28lat,ur dopiero w grudniu.
Nie wiem czemu mi się zrobił inny druk,ale niech tak jest.
Dziś byłam na ur.siostrzenicy i tak jak zaplanowałam tylko kawałek TORTU i kawusia.Udało się:):)

Fajnie jest być z grudnia, no przynajmniej w tym wieku co my
Gorzej jak blisko świąt lub mikołaja, bo prezent jeden

Bals to ja sięwpraszam na grudzień na wirtualny tort!!!!!!!!!!

Nie ma sprawy zrobię wirtualny poczęstunek:):)Ja nie cierpiałam być z grudnia.Zawsze najmłodsza,ale to było w szkole teraz może być i grudzień

pewnie Bals,bo mnie już wytykają starsi Grudniowicze,że za 3 miesiące się z nimi wyrównam,choć rocznikowo są do przodu.Przebrzydli i ta cała reszta,co twierdzi,że "stara dupa"jestem"
Trzymam za Was dziewczyny kciuki w tej edycji KRZK,sorka,że oddałam walkowerem,ale naprawdę nie czułam się na siłach.Teraz powoli wracam do normy,widocznie miałam mega zatrzymanie wody w organiźmie.Było we mnie tyle sprzecznych odczuć,że naprawdę nie mogłam.Czasami tak trudno być kobietą...
Inka,a ty się nie załamuj,bo minie kilka dni i spojrzysz na to inaczej.polecam odchudzanie rozciągnąć w czasie a wtedy będzie trwały efekt,myśle 1200-1500kcal i będzie Ok.A w te Kopenhaskie,Cudaczne,Monotematyczne nie wierzę,bo tylko wyjaławiają organizm.