- Dołączył: 2008-06-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 7660
9 sierpnia 2008, 18:50
Witam wszystkich :)
za rok 30tka i z tego powodu chcę zrobić sobie prezent -
ODMŁODZIĆ SIĘ O PARĘ KILO.
Macie podobne plany?
zapraszam do wymiany doświadczeń i wzajemnego wsparcia :)
- Dołączył: 2007-05-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2739
20 października 2008, 12:36
No to jest nas kilka :-)
KART - u mnie też dół na całej długości. Weekend zawaliłam. Źle mi ze sobą i mam wrażenie, że nigdy nie uda mi się juz schudnąć
:-( Staram się podjąć wyzwanie od nowa, ale jakoś bez entuzjazmu. Coś chyba robię źle.
20 października 2008, 15:13
ja nie dość, że zawaliłam to jeszcze dzisiaj do sklepu poszłam i zobaczyłam jabłka w cieście-takie całe jabłka zapieczone w cieście francuskim. Ostatnio jadłam takie dobre 12 lat temu no i dziś mnie nostalgia wzięła. Może sobie kupię... ale to już chyba nie dziś, jutro może bo jutro mam aerobik-dziś wolę nie pogorszać sprawy :) Choć jak znam siebie to kupię dzisiaj a zjem pewno jutro :>
- Dołączył: 2007-07-05
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 8033
20 października 2008, 18:17
Laskiiiiiiii,obżarłam się czipsami... :(
I teraz się nad sobą użalam.Moja waga od paru dni stoi i znowu zaczynam tracić wenę na odchudzanie :/
- Dołączył: 2008-06-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 7660
20 października 2008, 23:18
HEj hej drogie Panie! żadnego mi to poddawania się - WALCZYMY przecież nie chcemy być toczącymi się 30tkami tylko zgrabnymi, zadbanymi, pwenymi siebie itd.
Architektura - ehhhh... gdyby tak cofnąć czas... pewnie poszłabym jednak na muzykę ale cieszę się że teraz mogę podziałać troszkę i w tej sferze.
A co do mojego dietkowania to mam katar i motywacja siadła. Gardło mnie swędzi i cały czas bym coś jadła, bo wtedy miło mnie drapie w przełyku. Po imprezce sobotniej waga poszła ciut nad 73kg więc na środowe 72 nie liczę (miały być na urodziny) czuję się gruuuuuba i taka nadmuchana jakbym balona zeżarła.
Tak więc Kochane - bierzmy się do roboty!
21 października 2008, 08:14
Ja po weekendowej wyżerce zmniejszam sobie posiłki stopniowo, bo jak znów zrobię sobie taką zapaść, że w weekend dużo a w poniedziałek nic, to już koło środy objem się na nowo. Tak więc próbuję stopniowo podejść z głową. Żebym zgubiła chociaż 5kg...Dziś mam zajęcia z Fat B.Mam nadzieję, że dadzą mi kopa. Planowałam ćwiczyć sobie codziennie, ale mam taki problem, że wynajmuję chatę z dwoma chłopakami-jeden to mój, to przy nim się nie krępuję, ale przy koledze już mi trochę głupio, zwłaszcza że się kręci po domu. Potem co chwilę ktoś czegoś chce. Słowem -nici. Chodzę więc do pracy wcześniej, żeby wcześniej kończyć i mieć tą godzinę w domu tylko dla siebie.
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
21 października 2008, 09:32
Hej dziewczyny!!!! Dopiero dzisiaj zauważyłam to forum. Można się przyłączyć??
- Dołączył: 2008-05-26
- Miasto: Mk
- Liczba postów: 1462
21 października 2008, 12:55
Witaj Ebek79! Widze, ze Ty juz prawie przy celu :) Fajnie
- Dołączył: 2008-06-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 7660
21 października 2008, 16:27
hej Ebek79 jasne że możesz :) im nas więcej tym ciekawiej a z jakiego miesiąca jesteś??
Mikena - przy Twojej determinacji i konsekwencji to i Ty lada chwila będziesz u celu :)
22 października 2008, 08:58
Wczoraj zaliczyłam kolejne zajęcia z Fat Burningu, ale potem zjadłam kolację no i upragnione jabłko w cieście. Dzisiaj co prawda nie zamierzam jeść żadnych "ciachów", za to poćwiczyć sobie. A jutro kolejne zajęcia Dance. Postanowiłam się nie głodzić, za to więcej ćwiczyć-oczywiście racji żywnościowych nadal będę pilnować, ale raczej nie ograniczać do 1000kcal. Po tygodniu zobaczę jakie będą efekty moich postanowień :) Moim problemem jest głównie najadanie się i jedzenie w nieregularnych odstępach czasu-i chyba to tak naprawdę muszę poprawić.
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
22 października 2008, 09:50
Dziękuję za ciepłe przyjęcie:) No jestem u celu, ale jestem i jestem. Stoję w miejscu:) A tak myślę, że jak osiągnę 63, to będę chciała 60 :):):):) No bo nie tak dawno osiągnełam 65, a to był mój pierwszy plan:)
Jestem z czerwca, to trochę czasu zostało. Jednak jak inne dziewczyny chciałabym to osiągnąć do Nowego Roku