Temat: Od jutra do końca miecha zobaczę na wadze... kto ze mną ?

Każda stawia sobie cel i wspieramy się ja zobaczę na wadzę 65 kto ze mną ? :>:)
Pasek wagi
U mnie ostatnie dwa dni to istna tragedia. Radość z powrotu do domu jest tak duża, że w nosie mam dietę. Przynajmniej tymczasowo. Od jutra  powrót do dobrych nawyków. :)
Ja niestety podgryzłam do tej jajecznicy chleb(jakoś tak nie umiem jeść bez chleba takich rzeczy),ale tylko żytni.Za to wczoraj i dzisiaj zdziebko przesadziłam.Wczoraj byłam na urodzinach i zjadłam 2 małe kawałki ciasta i trochę sałatki z majonezem.Dzisiaj to samo;normalne jedzenie.Jutro dzień ważenia,aż się boję co ujrzę  
Doris... No właśnie, ja też tak za bardzo bez chleba nie mogę ;) Więc jajecznicę ominę :) A tym że trochę pojadłaś się nie przejmuj. Można sobie czasem odpuścić. Daj znać jak się zważysz! :)
Moja waga dzisiaj to 62kg  o 0,8kg więcej niż ostatnim razem,ale może to przez to,że mam @ Zważę się jak mi się skończy,coś koło środy.Cornful dzięki za pocieszenie,ale jak tak będę robić to nie zobaczę 60kg pod koniec listopada.A w piątek idę na andrzejki i myślałam,że osiągnę swój cel do imprezy.Cornful muszę Ci powiedzieć,że dziś na kolację zjadłam rybę bez chleba(wielki sukces),ciężko było ale jakoś przełknęłam.A i nie liczę już tak dokładnie kalorii jak jeszcze tydzień temu.Staram się jeść na oko-I i II śniadanie po ok. 300kcal,a 600 rozkładam na pozostałe 4 posiłki. 
Doris ja tam uważam że to przez okres. Woda się w organizmie zatrzymała i tyle :) Jeszcze damy radę! :) I gratuluję że nie zjadłaś chleba! :) Ja dzisiaj wróciłam wygłodniała do domu i rzuciłam się na pomidorówkę! I kluski w niej! Za dużo według mnie zjadłam. Pełną michę. Ale późno było więc już nie zjem nic więcej... I ćwiczonka! :) A za tydzień waga. I to będzie już 29 listopad... I nie długo się okaże czy dałyśmy radę i pod koniec listopada zobaczymy na wadze to co planowałyśmy! :) A może zobaczymy mniej?
Cornful,dziś się zważyłam tak jak planowałam i chyba rzeczywiście to woda była.Na wadze znowu mniej bo 60,5 kg hurrra.Już 3,5 kg w dół w przeciągu 3 tyg,do końca listopada zostało mi już tylko 0,5 kg.Następne 3 kg zaplanowałam na grudzień.Pierwszy cel prawie osiągnięty.Dobra nie cieszę się za bardzo,bo po piątkowych andrzejkach mogę to mieć z powrotem  Dziewczyny trzymam kciuki też za was.Kurcze jak to się chce od razu żyć,jak mniej na wadze 
Doris, no widzisz! W takim razie wszystko idzie do przodu. A tak w ogóle co tak ucichło? :(
ja ucichłam bo widzę że mój cel - 57 kg do końca tego mca coraz bardziej się oddala. mimo że ćwiczę i stosuję dietę. chciałam mieć 55kg na Nowy Rok ale mam wrażenie że nie bardzo mi się uda (biorą pod uwagę że w święta tak bardzo, bardzo dietować nie będę)
No ja też nie będę trzymać diety w święta... To wiesz... Może po prostu teraz daj z siebie wszystko w święta sobie trochę pozwól, później do sylwka znowu ostra dietka i w sylwestra jesteś piękna dama :) A jak nie, to w nowy rok zacznij dietkę...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.