- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 1171
16 października 2011, 09:46
Wraz z kilkoma dziewczynami postanowiłyśmy założyć wątek\
chcemy osiągnąć szczupłe i wysportowane ciało
nie tylko na wakacje czy wigilię,
ale utrzymać je przez cały rok w formie
zmienić styl życia na zdrowszy i aktywniejszy
Zapraszam wszystkich zmotywowanych i gotowych do walki o siebie, o swoje ciało
Zasady:
1. dopisać można się w każdej chwili
2. Ważenie odbywa się w każdy poniedziałek
Jak ktoś nie może podać wagi z ważnych powodów to proszę uprzedzić wcześniej
3. Wspieramy się nawzajem, pomagamy sobie w trudnych momentach, udzielamy porad
4. I najważniejsze jesteśmy aktywne na forum
ps. rozumiem, że żadna z nas nie jest 24h na forum, ale dbajmy by ten wątek przetrwał
do jutra 17.10 podajemy wagę początkową
http://www.bodyworkout.pl/index.php?strona=exercises
Edytowany przez Yasminn 20 października 2011, 05:47
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 284
16 października 2011, 20:22
mogę się tak nieśmiało przyłączyć? brak mi motywacji do działania, kiedyś codziennie ćwiczyłam a teraz nie potrafię się do tego zmusić, nie wiem czemu tak.... :(
16 października 2011, 20:28
a z tymi zdjeciami to bardzo fajny pomysł tylko bez głowy ;d
16 października 2011, 20:29
dziewczyny a przy bieganiu nie rosna wam łydki?;) bo chciałabym zaczac biegać ale sie tego obawiam;(
16 października 2011, 20:29
dziewczyny a przy bieganiu nie rosna wam łydki?;) bo chciałabym zaczac biegać ale sie tego obawiam;(
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2296
16 października 2011, 20:36
od wszystkiego rosną mięśnie, nie da się tego uniknąć... ale lepsze mięśnie niż tłuszcz. centymetry powinny trochę polecieć. ja mam 59 cm w udzie i 39 cm w łydce - przy moim wzroście (159 cm) wygląda to strasznie :/ już miesiąc męczę się różnymi ćwiczeniami, a z nóg prawie nic nie poleciało! Niby spodnie luźniejsze i wgl, ale w centymetrach różnicy nie widzę :( tyłek to też moja zmora (98-99 cm), nie mogę z tego schudnąć. A talia i brzuch? Od kiedy ćwiczę a6w mam w talii 69-70 cm, a w brzuchu 79-80 cm. Wgl, ładny brzuch mi się zrobił, ale ja z brzuchem nigdy nie miałam problemów.
Kurczę, w domu imprezka, zjadłam już ok. 150-200 nadprogramowych kalorii :(( a miałam nie jeść. bo tej imprezki nie miało być!
16 października 2011, 21:23
Łydki na pewno się rozrosną. Moja przyjaciółka biega i mimo, że się rozciąga to jest to nieuniknione. Ja sobie na rowerku jeżdżę i akurat łydki spadły ;) qkardka, pewnie, że się przyłącz! Dostaniesz od nas kopa do ćwiczeń :)
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2296
16 października 2011, 21:25
jak myślicie, czy od steppera raczej mi spadną czy urosną? :/ rozciągam się oczywiście.
16 października 2011, 21:43
mi tez łydka zmalała po jezdzie na rowerku
poza tym na kobieta nie jest tak łatwo umiesnic ciało a wiec nie ma co sie przejmowac; poza tym umiesnione znaczniej korzystniej wyglada niz sflaczałe
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 1171
16 października 2011, 21:58
Ale się rozpisałyście, ale podoba mi się to bardzo:)
Asioor mieszkamy blisko siebie:)
jutro ważenie nasze pierwsze, specjalnie wyznaczyłam poniedziałki by nie podjadać w weekendy
ja zaraz idę się wykąpać po pracy i zajrzę jeszcze tutaj
- Dołączył: 2011-09-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 18
16 października 2011, 22:05
Hej, z chęcią się przyłączę!
Tabelka to super pomysł, ja bym sugerowała, żeby każda z nas podała wzrost i wagę początkową i co tydzień, w poniedziałek będziemy te wagi aktualizować:) Plus wymiary, ile cm w udach, w talii:)
Ja podaję swoje wymiary i wagę dzisiaj, bo jutro nie będę mieć niestety czasu.
Wzrost: 170 cm
Waga: 65,3kg
Talia: 73cm
Udo: 61cm
5-6 razy w tygodniu jestem na siłowni, wtedy idę na aerobic (1-2h) + 45 min na orbitreku. Chciałabym do końca roku osiągnąć wagę 58 kg i oczywiście ją utrzymywać.
Problemem nie jest dla mnie aktywność fizyczna, uwielbiam sport i nie umiem bez niego żyć. Do tego bardzo zdrowo się odżywiam, ale zdarzają mi się lekkie kompulsy, a one potrafią odbierać cały zapał... Wprawdzie rzadko, może raz na miesiąc, ale jeden taki kompuls i przez następne kilka dni jem niezbyt dietetycznie. Na szczęście zaczynam sobie z tym radzić, wystarczy więcej wiary w siebie. :)
Dziewczyny, trzymam kciuki i liczę na to samo!!