Temat: Mam 50 KG do zrzucenia...

Czy jest ktos jeszcze jak ja?   

Zapraszam na pogaduchy!

                  
Lisiaczka, w jakim czasie udało Ci się zrzucić aż ponad 40kg?
rok i jakies 2 miesiace :)

Święta to wspaniały czas, więc kiedy Wielka Noc nastanie

życzę na Zmartwychwstanie,

dużo szczęścia i radości, które niechaj zawsze gości w dobrym sercu,

w jasnej duszy ..........

żeby śmiały się pisanki, uśmiechały się baranki, mokry dyngus zraszał skronie,

dużo szczęścia sypiąc w dłonie.

Mile spędzonych chwil, wszystkiego najlepszego,

pogody ducha, dużo słońca i radości!

Życzy Haszczanka z rodzinką

hej hej dziewuszki i jak tam u was dietkowo? Jak aktywność przy wymachiwaniu nóżkami i meczeniu brzucholka??? U mnie to tak nijak przez ostatnie dwa dni tzn diektka oki ale ćwiczenia poszły w kąt bo roboty trochę w domciu jest no i szykowanie smakołyków na świateczny stół także chyba też przy tym jakieś kalorie zrzucone były co nie??? No i jeszcze latanie po sklepach też chyba coś daje hehehe :) Najbardziej sie martwie jak ja wytrzymam jak ja te wszystkie pyszności w niedziele na stół wystawie. Chyba rodzinka sama zje śniadanko bo coś mało wierze w to abym sie nie skusiła aby wszystko chociaż po troszku spróbować. Ech ciężki żywot ludzika ze skłonnością do szybkiego nabierania kilosków :(
hej hej :)

wpadłam złozyc zyczenia Swiateczne :)

nie przejedzcie sie Kochane moje :)

No i jak tam moje Drogie???

Jak tam święta Wam minęły?

Jak tam dietka poszła? ... czy tak jak u mnie poszła... w kąt?    

Tak się strasznie bałam, a jak przyszły to się okazało, że nie ma czego... po prostu dwa dni zawieszenia diety... a teraz chwilunie muszę poświęcić żeby zrzucić "świąteczny ładunek"...

ale ile szczęścia było przez święta.... i nie mam wcale wyrzutów sumienia... a i powrót do dietkowej rzeczywistości nie okazał się wcale żadnym bólem...  

a dziś wiem napewno:

Już bym nie chciała z powrotem być taka napchana jak przed rozpoczęciem walki...

Boże!!! Jak ja marzyłam w czasie Świąt o tym przyjemnym uczuciu lekkiego głodu...

A jak tam u Was?

Serdeczne pozdrowienia dla Wszystkich!!!

Fajny wątek. Mam wrażenie, że im większa waga do zrzucenia, tym bardziej potrzebuje się wsparcia i motywacji ze strony otoczenia..
Sama lubię doradzać, ale szukam też inspiracji w Vitalijkach, które osiągnęły więcej ode mnie <ukłon w stronę wiesinki>
a ja zrzucam 2 kg swiatecznej nadwyzki :) jeszcze tylko 1 kg pozostal :)
Hej laseczki! Mnie nic nie przybyło w czasie świąt ale też ani gramik mojego tłuszczyku nie poszedł w siną dal..... Za to okres przylazł . Mam nadzieję że ważenie w poniedziałek wypadnie lepiej niż teraz, tzn bardziej motywująco do dalszej walki.
Ech dziś do dermatologa lece bo nie dość że walcze z tusza to na domiar złego z łuszczycą która tradycyjnie na wiosne lubi sie pokazać. Ochydztwo normalnie!!!! Miłego popołudnia życze 
Ja w piatek się będę ważyć, ale przez święta dietkę trzymałam więc myślę, że coś tam mi powinno uciec z wagi :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.