Temat: Mam 50 KG do zrzucenia...

Czy jest ktos jeszcze jak ja?   

Zapraszam na pogaduchy!

                  
Ja też mam sporo do zrzucenia, ale chyba już nie wierzę, że się uda...
droga mamo!

za takie nastawienie to natarłabym Ci uszy!  
co to znaczy, że nie wierzysz????
daj spokój!!! tyle nas się tutaj zebrało, że nie ma bata, żebyś nie dała rady!!!
uśmiech na twarz! i dalej, do boju!!!
Jesteśmy z Tobą i nie damy Ci się poddać, prawda dziewczyny?
no pewnie ,że tak!!!!!! droga mamo! dasz radę.Na pewno! czasem będzie trudno,bardzo trudno.Wszystkie mamy lepsze i gorsze dni,ale decyzja zapadła! Co to za róznica czy jest cięzko bo czujemy się (i jesteśmy) grube czy jest cięzko bo z otyłością walczymy? I tak i tak przechlapane ! Ale jednak jest pewna róznica bo walcząc pomagamy sobie a poddając sie wydajemy na siebie wyrok.Nie ma gadania! Trzeba sie ratowac i już! Kilka dziewczyn tu na forum pokazało ,że to mozliwe.Wątpiąc poddajesz w wątpliwośc także sens ich starań.Walcz!!!!!Nic nie tracisz!!!!Ćwicz!!!!Nawt jeśli nie schudniesz tak szybko i tak bardzo jak byś chciała to będziesz sprawniejsza,energiczniejsza i ...szczęsliwsza!!!!!
A tu "U NAS" jest naprawde fajnie.Czasem baaardzo wesoło
A będzie jeszcze fajniej .Niech no tylko wyzdrowieję
Sezamku ?

Masz rację..Nie wolno tracić nadziei.
Batalię ogromną trzeba stoczyć. Bywa, że wyje się
jak przysłowiowy wilk. I trzeba wszystko robić, aby
nie dać zapanować słabości.
Pamiętajmy.
Że to My rządzimy, a nie jakiś tam głód.
Jak się przytrafi wpadka, to trudno.  Uśmiechnijcie
się na to.
Jeśli ktoś czytał mój początek w pamiętniku, to wie,
że mottem na powstanie jest dla mnie zachowanie
pewnego owada.   Polecam  filmik  "Mucha nie siada".
Jeśli komuś się coś nie uda, to po tym wydarzeniu,
stwierdźcie jak ten stworek i zaczynajcie od nowa.
        I   co  Wy   na   to  ?

Aha........Uśmiechajcie  się   duuuuużżżooooo.
Bo  jak  nie,  to  uciekam  stąd....
he he he he he he
Mamo !!!

Masz  taki  piękny  nick.
Więc  nie  wymiękaj,  nie  szukaj  wymówki.
Bo my Cię  tu  zaraz  ochrzanimy,  jak się nie  weźmiesz
za siebie.   Masz  nam  dawać  PRZYKłAD..
Słyszysz ?     PRZYKłAD....
Dziekuje wszystkim za slowa wsparcia i otuchy jak rowniez za odwiedziny w moim pamietniku.                                                    Buziole
wiem ze dacie rade! na pewno! ja startowalam z 92 i daze do 58 wiec planuja lacznie zgubic 34kg, zreszta kto wie, moze kiedys wpadnie mi do glowy pomysl zgubic 40kg...

POWODZENIA
czy skromnie i niewinnie moge sie podłączyc????


przyjemnie sie Was czyta dziewuszki  sama juz nieco zrzucilam i nie uwazam zeby to bylo jakos szczegolnie uciążliwe trzeba chciec i miec WSPARCIE I RAZNO PRZEC DO PRZODU  bede zagladac jezeli pozwolicie
Droga lisiaczko!!!

oczywiście, że tak!!!

Serdecznie witamy i na pogaduchy zapraszamy...

a wesoło tu u nas że hej!  

właśnie zajrzałam na Twoje konto... mam nadzieję, że pojawi się u Ciebie pamiętnik... Fajna sprawa... i super grupa wsparcia... czasem myślę, że bez Was kochane nie dałbym rady...
Wszystkim życzę miłego dzioneczka...

ale nam się święta szykują... normalnie wypadałoby życzyć wszystkiego dobrego w Nowym Roku...    


Kochana wstyd sie przyznac ale prowadze pamietnik na innym portalu
nie bede robic kryptoreklamym pzreciez ale postaram sie wpadac jak czesto bede mogła :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.