- Dołączył: 2007-01-25
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3360
17 marca 2008, 10:48
Czy jest ktos jeszcze jak ja?
![]()
Zapraszam na pogaduchy!
Edytowany przez ramayana (moderator) 21 lipca 2011, 21:50
4 kwietnia 2008, 17:12
sezameczku mniam :)
pzreczytalam i sie obsmarkalam
- Dołączył: 2008-01-29
- Miasto: Wszystkojedno
- Liczba postów: 4415
4 kwietnia 2008, 17:17
Kayleigh- Krakowianki ,Wrocławianki i ...Mroczne nie docenią,ale tobie powiem- rower nabyłam na petli przy metro Wilanowska a mieszkam na...Powiślu.Ten wiatr we włosach to wiesz,na Śłużewieckiej ,na Sikorskiego zaczęłam puchnąć,na Czerniakowskiej byłam wiśniowa....pochwal! pochwal jeszcze!!!:-)))
- Dołączył: 2008-01-29
- Miasto: Wszystkojedno
- Liczba postów: 4415
4 kwietnia 2008, 17:19
a i lisiaczka stołeczna! zapomniałam :-) To lisiaczka tez wie jaki wyczyn za mną.:-) poproszę o komisyjne zwolnienie z ćwiczeń w dniu dzisiejszym.Żadne pilatesy śmesy nie wchodzą w grę .:-)
4 kwietnia 2008, 17:21
komisja sie zbiera :) ja rozgrzeszam i za jutro tyz
![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smilie5.gif)
jest Pani oficjalnie zwolniona z wf-u :)
4 kwietnia 2008, 17:27
Brr
Sama nazwa W-F budzi we mnie dreszcze mimowolne.
Całą szkołę to była moja najbardziej znienawidzona lekcja.
A teraz za to płacę
- Dołączył: 2008-04-01
- Miasto:
- Liczba postów: 338
4 kwietnia 2008, 17:27
No wstyd, a jasiedzę przed kompem....no nieee koniec !
na bieżnię MARSZ !!! :D
4 kwietnia 2008, 17:32
a ja trawie ;) o 19 rower do oporu... a moze o 20... po jakiejs kolacji.... ach...
milej biezni verono ;)
- Dołączył: 2008-03-18
- Miasto: Koronowo
- Liczba postów: 128
4 kwietnia 2008, 18:38
A ja z innej beczkiLaseczki wbilam sie dzisiaj w rozm 52 wiem ze jeszcze duzy ale w poruwnaniu do 56...I jest motywacja dalej bo upatrzylam sobie cus w rozm 50/48 i bede walczyc dalej.Ach i zaliczylam rowniez fryzjerka....pozdrawiam
4 kwietnia 2008, 18:45
Miałam takie spodnie rybaczki które uwielbiałam i nosiłam na okrągło. Aż w końcu przestały się dopinać
![]()
No niestety. Ale serca nie miałam by je wyrzucić.
Potem gdy zeszłam z 92 parę kilo nosiłam je znowu. Tyle że ciężko mi było w nich oddychać
![]()
A potem wkurzyłam się i znowu do szafy.
Dziś tak sobie pomyślałam że może już dobre będą.
Wiszą mi na tyłku jak wór!!!
![]()
Za DUUUŻE
![]()
Wiem dziewczyny że przy waszych sukcesach mój sukces jest mały jak goowienko ale ja mam ochotę tańczyć.