Temat: Mam 50 KG do zrzucenia...

Czy jest ktos jeszcze jak ja?   

Zapraszam na pogaduchy!

                  
Fermina - jestem z tobą i podpisuje sie obiema ręcami :D

A jaki smród jak się idze planatami w okolicach Poczty Głównej
A, dziękuję, dziękuję, ale apetyczna to ja byłam i będę za jakieś 30 kg może, a na razie to jestem...hmmm, no, jestem, no
A co do gołębi, to jest pewien tajemny sposób
Tu nastąpi pauza na podwyższenie dramatyzmu....
Otóż : Z katalogu klub dla ciebie ( książki, płyty, itp) zamówcie czarnego kota ze świecącymi oczami.
Zaistalujcie rzeczonego w widocznym miejscu.
O ile gołębie to nie Kamikadze, albo szkoleni kotoskrytobójcy, to będziecie miały z nimi spokój , ale nie wiem, jak to jest z tymi krakowskimi, więc głowy nie daję
jak ja kocham RPGi ale to tak btw Kochane : wlasnie mi sie montuje obiadek a w tym czasie zrobilam sobie porcje polbrzuszkow 200 :)


Krakowskie gołębie są o dwa poziomy wyżej w ewolucji.
Są tak spasione że nawt fruwania unikają. Jak takiego pogonisz to odbiega truchcikiem kawałek w bok.
Te co "zdobią" mój balkon to podmiejskie "leszcze". Je można jeszcze jakoś przechytrzyć. Choć foliowych torebek wiązanych przy barierce coby "fiewały" i odstraszały nie boją się do tego stopnia że walą kupska także i na nie.
Te cwaniaki w rynku są nie do pokonania.
Żebrają! Czasem się zdarza że tramwaj okaleczy gołębiowi nóżkę także ma odcięte mniej lub więcej stopki. Myślicie że mu to przeszkadza? W życiu! Kuśtyka od turysty do turysty i pokazuje jaki to jest biedny i głodny. Ale jak go co spłoszy wieje na tej jednej nóżce tak samo szybko jak reszta.
To są kolejne wcielenia Johna Rambo.
Persefona jakby apetyczne było tylko chude to by się ludzie ryżem tylko żywili 
Jesteś piękną kobietą.
ratunku!!!!ten kawał o gołębiu i...zwłaszczy!!!!!!!!!!!!!
:-)))))))))))))))))))oj,nie mogę.:-)))))))))))Wysiłkowe nietrzymanie moczu czyżby mam ?????:-))))))))))))
dziewczyny,odbiło mi.nie bedę pisac drugi raz -kto ma moment niech zajrzy do mojego pamiętnika.
Sezamek kobieto  !!!!! :DDDDDDD

znów się obsmiałam, a czytając...."Wsiadłam i z miną notorycznego cyklisty pomknęłam do domu" soczystym wybuchem głosnego smiechu splułam monitor :DDDD
jestes DOSKONAŁA tak samo w swych poczynaniach jak i lekkości klawiatury :DDDDD
Sezamek! Normalnie padam do stóp. Ja bym się nie zdecydowała na nic takie, ale to raczej dlatego, że jak ostatnim razem wsiadłam na rower, to po prejechaniu z kabat na imielin to pół godziny oddechu złapać nie mogłam
Lisiaczka, ja w RPGach zakochana od ponad dekady.kiedyś namiętnie grałam, potem się na MMORPG przerzuciłam, ale odstawiłam tenzgubny nałóg,a teraz jeno z mym mężczyzną w Kryształy Czasu one on one sobie sesyjki robimy.
Kayleigh4 - własnie coś na ten temat Ci wspomniałam na poprzeddniej stronie :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.