- Dołączył: 2007-01-25
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3360
17 marca 2008, 10:48
Czy jest ktos jeszcze jak ja?
Zapraszam na pogaduchy!
Edytowany przez ramayana (moderator) 21 lipca 2011, 21:50
- Dołączył: 2008-03-11
- Miasto: kosmos
- Liczba postów: 17468
3 kwietnia 2008, 11:26
Dziewczyny! Mela jest naprawdę bezbłędna. Ona nie może nikogo obrazić ,mimo, że mówi to co myśli.To też się tyczy jej własnej osoby. Gdy wynajmowała dom tak umiała rozmawiać z wlaścicielem, osłchłym bucem,( który nigdy sie na żadne zmiany w swoim domu nie zgadzał ), aby było fajnie miło i zabawnie to trzebaby coś z tym domem zrobić. Wykonał wszystko w domu co mu powiedziała. mało tego on jest przekonany ,że to on to wszystko wykombinował. Wydał chyba połowę oszczędności i nigdy nie będzie w nim mieszkał. A chodzenie z nią po zakupy to nie jest do opisania , to trzeba zobaczyć . Cały sklep jej , mało zawsze znajdzie w nim coś w czym tylko ona dobrze wygląda.
Ale na jej niektóre odpowiedzi czlowieka muruje betonowo.Mój mąż nigdy Meli nie zadaje pytań. No wiecie, mężczyźni trochę dłużej myślą.
- Dołączył: 2008-01-29
- Miasto: Wszystkojedno
- Liczba postów: 4415
3 kwietnia 2008, 14:13
walc! fajnie masz z tą Melą.Pozdrów ja od nas koniecznie!!!Albo może byś...pożyczyła? :-) Ja tez mam taką koleżankę(130 kg zywej wagi,czworo drobnych dzieci) jazda z nią samochodem z tymi wszystkimi dziećmi i teksty ,które "puszcza" przez otwarte okno do kierowców, którzy na nią zatrąbią ...no boki zrywać.:-)
Kayleigh-z tymi "ćwiczeniami brzusznymi"-kiedys pewna wf-istka kazała nam pisac w powietrzu ,powoli,złączonymi nogami uniesionymi (lezysz na plecach ma się rozumieć)swoje imię.Wszystkie krótkoimienne typu Ewa,Ada,Iga itp razem z nazwiskiem.Działa.Tylko mi w plecach troche łupie od takiego akurat napinania to sobie odpuszczam.:-)
- Dołączył: 2007-05-29
- Miasto: Mrocza
- Liczba postów: 562
3 kwietnia 2008, 14:28
Jak widzę, o tej porze robi się tu pusto, aż przeciąg hula...
Ale, pomijając Melę, którą podziwiam za umiejętność skutecznej i słodekiej, jak mniemam, manipulacji, muszę się podzieć wrażeniami
Sezamku, przezczytałam Twój pamiętnik od deski do deski, chociaż nie była gruba ta deska ( w przeciwieństwie do moich zwisów poprzecznych, powszechnie znanych jako ramiona), to muszę napisać, że jest pełen serdecznych, pełnych humoru i autoironii tekstów, które niesamowice przypadły mi do gustu. Popłakałam się ze śmiechu przy opisie brudnego okna, u mnie miejsce biedronek zajmują, niestety o wiele mniej wdzięczne, muchy plujki.
Ale okno mam zaśrubowane, więc na razie a mycia nici...
. Trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie trudnej sprawy i czekam na Twoje następne wpisy... z ogromną dozą niecierpliwości!!!
- Dołączył: 2007-05-29
- Miasto: Mrocza
- Liczba postów: 562
3 kwietnia 2008, 14:34
Gratulacje dla Meli za doskonałą umiejętność małej i bezbronnej manipulacji
Sezamku
Przeczytałam Twój pamiętnik od deski do deski i choć ta deska nie była gruba ( w przesiwiństwie do moich zwisów poprzecznych, powrzechnie znanych jako ramiona ), to muszę napisać, że to, jak piszesz, to prawdziwy majstersztyk. Popłakałam się ze śmiechu przy opisie brudnego okna
. U mnie w łazience sytuacja przedstawia się podobnie, z tą jednak różnicą, że miejsce biedronek zajmują, niestety dużo mniej wdzięczne, muchy plujki
Wspaniale się Ciebie czyta i czekam na następne wpisy z dużą doza znieciepliwienia
Trzymam kciuki za pozytywne zakończenie trudnej sprawy!!!
Pozdrawiam Cię serdecznie i Buźkę przesyłam
- Dołączył: 2007-08-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2061
3 kwietnia 2008, 16:17
O hollllllender, to już się boję. Bo imię mam krótkie ale nazwisko dułgaśne (chociaż już niedługo). To chyba pisać będę na raty, co drugą literkę albo co trzecią ;)
- Dołączył: 2008-01-29
- Miasto: Wszystkojedno
- Liczba postów: 4415
3 kwietnia 2008, 17:31
w nawiązaniu do wyznań ortopedycznych z mojego pamiętnika zacytuję Wam Śtp.babunię Anię (babcia mojego męża).Ona mianowicie śpiewała tak :
Boli mię noga w biedrze .tańczyć nie mogie doprze....tu dramatyczna pauza,czoło marsowe....chwile tak wytrzymać i kiedy napięcie u słuchaczy sięga zenitu rozpromienić się i z usmiechem od ucha do ucha,łapkami "pod boczki" i podrygiwaniem wydrzeć się na całe gardło :ŁOBWIONRZE CHUSTKO NOGIE I JUŻ TAŃCOWAĆ MOGIEEEEEEEE !!!!! :-)
zatem wszystkie pokręcone,przetrącone,pokoślawione dyskopatki marsz szukać chustek ,łobwiązać co tam która musi i do obertasa !!!!
- Dołączył: 2008-04-01
- Miasto:
- Liczba postów: 338
3 kwietnia 2008, 17:42
Dziewczyny dzis przeszłam samą siebie !!!!
jak wspomniałam wczesniej - były imieniny w pracy Ryszarda......ale chociąz ze slinotokiem w dziobie pieknie podziekowałam za usmiechające sie do mnie 2 kawały jak mniemam toru - to był pierwszy wyczyn..!
Drugi jak przyszłam do domu mam moja nastawiła mięsko, ratki i takie rózne iine rzeczy na galaretkę - a ja uwielbiałam oblizywac te wszystkie kosteczki......dziewczyny ręce mi drzały....slina kapała ...ale tknęłam...odstawiła wszystko do psiej miski ;)
Pochwalcie mnie i powiedzcie ze coś z tego będzie ;)
3 kwietnia 2008, 17:43
hahahahahahahahah
a ja mam problemy z miesniami wewnetrznymi obracxaczami uda :| oslably po zlamaniu nogi i gipsie.... łopwiazywanie tez zadziala????
3 kwietnia 2008, 17:58
eeeeeeeeeeee cisza... ech zraza ucieklo mi zdanie z posta powyzej... a juz wiem :)
swietnie mnie podbudowal ten kalkulatorek :) sie okazalo ze spalam ponad 700 kalorii w godzine :) czyli jak by nie bylo skoro zecy schusc 1 kg trzeba spalic no 7000 kcal. czyli to o 100 g mniej po treningu