Temat: Mam 50 KG do zrzucenia...

Czy jest ktos jeszcze jak ja?   

Zapraszam na pogaduchy!

                  
Trza ich bylo bic =P
Dobrze ze jesteś w domu Ilka, ale uważaj na siebie. Co do nietolerancji wobec osób otyłych to sie zgadzam, juz kilka razy sie spotkałam z takimi sytuacjami, jest to bardzo przykre i niemiłe, bo w końcu nie jesteśmy inni, jesteśmy chorzy, uzależnieni, mamy problem z którym ciężko nam sobie poradzic samemu a lekarze zamiast pomóc to często tylko drwią.

Kiedyś miałam taka sytuację, chodziłam do lekarza rodzinnego i na wszystkie dolegliwości jakie zgłaszałam, dostawałam jedna odpowiedź "musi pani schudnać" po pół roku słuchania przy każdej wizycie tego samego w dniu w którym byłam zdenerwowana, lekarz usłyszał parę niemiłych słów, po wypowiedzeniu "musi pani schudnąć". Po tej wizycie lekarz stwierdził, ze dalej nie bedzie mnie "leczył", a ja zmieniłam lekarza prowadzącego.

Hej Ilonko, jak sie ciesze ze juz jestes. Ale dbaj o siebie kochana.

Moj maz tez tak poszedl pod noz pare lat temu hehheeheh

Nie udalo mu sie wywinac

cześć kobitki :-)
Ja też tylko na cześć!  Bo późno, bo jutro znowu kolejny ciężki dzień.
ILONKO kuruj się i dbaj o siebie.
Zresztą wszyscy dbajcie...
Całuski i do... przeczytania.
Pasek wagi
Hej!
Ilonka, kurczę, ale cię dopadło!
Mam nadzieję, że to tylko jakiś fałszywy alarm. A właściwie to co ty masz robić żeby uniknąć ataku wyrostka robaczkowego?? jest jakaś metoda??

Dziewczynki, powiem wam, że ja już od jakiegoś czasu przestałam czuć się grubasem. Pewnie przez to, że odważyłam się prowadzić zajęcia dla innych, że mimo swoich kilogramów okazałam się sprawniejsza niż niejedna chudzinka. Mąz też ciągle mi powtarza, że jestem pięknie umięśniona, że tyłeczek itp
Jeszcze nie tak dawno, mimo że ważyłam kilka kilogramów więcej niż teraz to czułam się straszliwym grubasem.
I wiecie co? Warto o siebie powalczyć, warto powalczyć o lepszą sprawność. Zdaję sobie sprawę, że nie będę nigdy już ważyła 52kg, ale doszłam też do wniosku, że nawet nie zamierzam, bo nie do końca o cyferki na wadze chodzi. Chodzi o to by poczuć się fajnie w swoim ciele. I by to zdrowe ciało służyło nam jak najdłużej. O to powalczyć warto, nie??
Dlatego Ilonka, jak już dojdziesz do siebie to dalej na rower. innych też mocno zachęcam do jakiś ćwiczeń. Zobaczycie, że mniejsza zadyszka, lżejsze, bardziej sprężyste ciało a świat od razu wygląda inaczej.
A takim lekarzom - kij  w oko!!!! Że nie napiszę w dupę
Ich rolą jest pomagać a nie wyśmiewać się!

melduje ,że dzisiaj  czuję sie lepiej ...brzuch nie boli , ale jestem w stanie gotowości jakby co :)))

JUTRO SIE WAŻYMY !!!!

 

 

Pasek wagi
Bedzie waga na + a nie na - =(
Witam a chyba raczej powinnam napisać żegnam na kilka dni lub tygodni, od ponad 10 lat walczę z depresją i niestety od kilku dni Ona znów zaczęła atakować i czuję że tę bitwę przegrywam, postaram sie do Was wrócić bo jesteście dla mnie duzym wsparciem, ale naprawdę nie wiem kiedy to będzie.

Ilka zdrówka życzę, wszystkim pozostałym również.
Ilonka super że jest lepiej:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.