- Dołączył: 2007-01-25
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3360
17 marca 2008, 10:48
Czy jest ktos jeszcze jak ja?
![]()
Zapraszam na pogaduchy!
Edytowany przez ramayana (moderator) 21 lipca 2011, 21:50
- Dołączył: 2008-04-01
- Miasto:
- Liczba postów: 338
2 kwietnia 2008, 19:57
Sezamek usmiałam i wzruszyłam sie po Twoim tekscie do łez ;))
Tak wiele madrych i rzeczowych słów napisałaś, musze przeczytac to kilkakrotnie i w skupieniu
I dziekuje z całego serca za wszystkie slowa skierowane do mnie ku mojemu pokrzepieniu :)
Ja własciwie zakładając tutaj swoje konto nie myslałam o wieku lecz o wadze która koniecznie chciałabym zmniejszyc i nie wiedziałam (bo taka głupia pinda) zemnie ze faktycznie wiek ma dyzy wpływ na metaboliz, czy spalanie - a rzecza jest oczywista i powszechnie wiadomą ze u osób w wieku dojrzałym spalanie jest słabsze a tkanka tłuszczowa odkłada sie tak równiutenko gdzie popadnie ;)
Ale wiem, że będąc tu pisząc z wami codzienie, obserwując was i czytajac napewno to mi sie uda - bo BARDZO CHCĘ !
I obiecuje stoswoac sie do Waszych wskazówek i rad jako weteranek ;)))
Zaraz napisze do Ferminy bo może się nie zmieścic :)
- Dołączył: 2008-01-29
- Miasto: Wszystkojedno
- Liczba postów: 4415
2 kwietnia 2008, 19:58
jejuniu! chwalą mnie!mniam ,ale fajnie :-)))))Teraz jestem gruba i ...czerwona na gębie jak po ćwiczeniach.A to ze wstydu .:-)Potem cos jeszcze napiszę może.Teraz muszę chwilkę poudawać ,że BARDZO współczuję mężowi kataru.Wicie,rozumicie...ma katar a zachowuje się jakby w agonii był.
2 kwietnia 2008, 20:01
Oj znam to. Mój Jarosław ostatnio miał "straszny śmiertelny ból gardła"
![]()
Jak na razie jednak żyje i już mu lepiej
- Dołączył: 2008-04-01
- Miasto:
- Liczba postów: 338
2 kwietnia 2008, 20:07
Fermino droga - wcale nie uraziłas - jest to fakt i prawda
co napisałas. A nawet dobrze, ze to zrobiłaś bo właściwie fizycznie nie czuję tych 40+ lat i mogłabym
chciec dorównac wadze mojej 17 letniej córce która jest przykładowym przecinkiem ;)
A przeciez trzeba spojrzec prawdzie w oczy i wiedziec co na kogo stac w danym wieku :)
I jeszcze Fermino powiem Ci, ze odbieram Ciebie i osoby piszace w tym poscie wyjątkowo miło i najlepiej własnie
jest mi tu miedzy wami :)
I chyba teraz ja powinnam Cie przeprosi ze wprawiłam Cię w zakłopotanie i dyskomfort :)
Przed chwila szukałam centymetra w domu by dokonac pomiarów, ale niestety wcięło - jutromusze kupic i uzupełnic wpisy ;)
- Dołączył: 2008-03-11
- Miasto: kosmos
- Liczba postów: 17468
2 kwietnia 2008, 20:08
Mój był dzisiaj pierwszy dzien w nowej pracy i koniecznie chce mi opowiedzień jaki niezastąpiony tam jest i doczekac się go nie mogli, a ja udaję ,że mam ważną robotę na kompie do zrobienia. Będzie się puszył póżniej
- Dołączył: 2008-04-01
- Miasto:
- Liczba postów: 338
2 kwietnia 2008, 20:13
A mój własnie robil sobie kolację (smazone szyneczki i kełbaski)
uciekłam z kuchni, ale ugotował mi 1 jajko na miekko - chyba mogę zjeśc ??? :)
I woła na TV, a mnie sie jakos nie bardzo chce...
Aha.....a ostanio łupalo go w krzyżu, ile się namarudził...!!!!
Ten typ tak ma :)
2 kwietnia 2008, 20:14
Walc oj daj mu się trochę popuszyć
![]()
To takie słodkie kiedy potężny "byk" zachowuje się jak po pierwszym dniu w zerówce
![]()
Uwielbiam facetów
![]()
Verona a dajmy już temu spokój
![]()
Przecież wiem że nic złego o mnie nie myślisz. Ani ja o tobie. Nie masz za co przepraszać bo nic się nie stało. Ot nieporozumienie malutkie. Obie widocznie jesteśmy przewrażliwione na jakimś punkcie
- Dołączył: 2008-04-01
- Miasto:
- Liczba postów: 338
2 kwietnia 2008, 20:22
Ok dziewczyny - zmykam na dziś,
jeszcze tylko na chwilę na bieznie :)
Wiecie, ze dopiero przed chwilą zaskoczyłam jak sie poruszac w tym pamietniku , ehhh...jeszcze wiele tu muszę sie nauczyc i wiele mnie jeszcze tu zaskoczy ;)
Ale ciesze się, ze tu trafiłam, że znalazłam miejsce dla siebie :)
Życze miłego wieczorku, bez podjadania i mysleniu o jedzonku :)
- Dołączył: 2008-01-29
- Miasto: Wszystkojedno
- Liczba postów: 4415
2 kwietnia 2008, 20:33
Verona pobiegła a ja jej nie zdazyłam powiedziec ,że centymetr nie jest niezbedny!!!:-(
Kayleigh (chyba ,że coś pokręciłam,ale chyba Kayleigh ) i ja radzimy sobie jak Mcgiver (czy jak to sie tam pisze)Mianowicie sie bierze dowolny sznurek,tasiemkę czy cos w ten deseń.W moim przypadku baaaardzo długi ma sie rozumieć ;-). Się następnie tym mierzy to i owo.Paluchem się zaznacza a potem do miarki przykłada.Pół biedy jak się ma taką miarke "robociarską" gorzej jak w domu uda się znaleźć co najwyżej ekierkę :-)))))No i się tak przykłąd atą ekierkę do tego sznurka i sumuje i człowiek TYLE kalorii spali przy tym mierzeniu ,że nastepnym razem....juz się wcale nie mierzy! :-))))U mnie w domu notorycznie ginią : obcinacz do paznokci,termometr,centymetr krawiecki,klucz do bramy .....i do rana mogłabym wymieniać co jeszcze.:-)))A Św.Antoni to jest na pełnym etacie.Ciągle czegoś szukam .
- Dołączył: 2008-03-18
- Miasto: Koronowo
- Liczba postów: 128
2 kwietnia 2008, 20:37
Ale sie rozpisalyscie))))))uwazam ze na odchudzanie kazdy wiek jest dobry , pod warunkiem ze ma sie z czego zrzucac.Niektore maja 2-5 kilo do zrzucenia i robia wielkie halo...My laski mamy co zrzucac i zrzucimy )))))a co do chorych mezulkow to sie zgadzam .Moj Jarus jak sie zle czuj to gorzej niz z malym dzieckiem ...hihi.Pozdrawiam