Temat: Mam 50 KG do zrzucenia...

Czy jest ktos jeszcze jak ja?   

Zapraszam na pogaduchy!

                  
A jak załozyc taki pamiętnik i taką podziałkę ?
Mysle, ze to by jeszcze pomogło mi w mobilizacji :)
nie masz się co załamywać...

ja mam jeszcze dwoje dzieci...
co prawda... starszy ma 10 lat skończone... ale młodszy dopiero 2 i ledwie za nim nadążam... wszędzie go pełno...
czasem sobie myślę, że nie dam rady już...
ale jak nie dam rady jak dam!!!

a do verony:
im szybciej sobie uświadomisz jak daleko zabrnęłaś tym szybciej się zmobilizujesz do działania... ja też się kiedyś oszukiwałam, że jak nie staje na wagę to może samo się jakoś kiedys odmieni... a teraz zobacz:
dzis waga pokazała 122kg a jestem przeszczęśliwa... kto by pomyślał...

jak się weźmiesz za siebie na dobre to polubisz odchudzanie... ja wskakuję na wagę po kilkanaście razy dziennie... to taka moja obsesja... doszłam już do takiej wprawy, że wieczorem jestem w stanie przewidzieć ile będę ważyć rano... najważniejsze to się nie poddać!!!

ale liczyć na to, że "samo się schudnie" to nie ma co... samo to się może co najwyżej przytyć...

3maj się mocno a my będziemy 3mać kciuki za Ciebie!!!
i pewnie, że pomoże!!!

Vitalia to mój nałóg!!! jeszcze raz to powiem:

UWIELBIAM TU BYĆ!!!
A JESTEŚ JUŻ ZALOGOWANA?
Tak, chyba tak
I chyba udalo mi się znaleśc to w opcjach jak załozyc Pamiętnik, ale zrobie to po uprzednim skontrolowaniu wagi :)
Myslę, ze na jutro już uda mi sie zacząc pamiętnik :)

A co do suwaczka to jeszcze nie wiem

Aha - dziewczyny własnie sobie przypomniałam, ze mam w domu bieznie do biegania ( taką rolkową) na której jeszcze moja stopa  nie syanęła.
dzis poproszę męza by wyniósł ja na balkon - zaczne od 10 min ;)
trzymajcie kciuki ;)
no właśnie!!!

do boju!!!

a jak już będziesz miała pamiętnik to melduj szybciutko, będziemy obserwować Twoje zmagania!!!

3mam kciuki za Ciebie!!!
Wejdz w zakładkę - pamietniki i tam krok po kroku.
OK dziewczyny - Tak zrobię !!!

Teraz zasypano mnie papierami, muszę się odguzować - odezwę sie później :)
No to tzrymam kciuki verona45 i do boju!!! W grupie siła i pokonamy te nasze zbedne kilogramy!!!
Ja też nie stosuje żadnej konkretnej diety - ograniczyłam jedzenie tzn nie jem w ciagu dnia dwóch wielkich posiłków (w tym ogromniasta kolacja późno wieczorem) tylko 4-5 małych no i przede wszystkim dzięń zaczynam od śniadania, którego wcześniej nigdy nie jadłam bo z rana nigdy głodna nie byłam wystarczała mi tylko kawa.
A co do ruchu to leń ze mnie nie przeciętny, choć teraz może troszkę się z tym poprawiłam, bo codziennie włażę na rower stacjonarny i zasuwam przez conajmniej godzine ale to tak w trakcie seriali żeby za nudno nie było, no i czasem się zdarzy że jakieś brzuszki porobie - też przed tv żeby weselej było. A pozatym to tylko spacerki z moim małym szczęściem które ma rok i 4 miesiące hehehe no i ciągła gonitwa za Bartusiem po domu ze słowami "zostaw to" , "nie otwieraj tej szafy" "to beee" "tego nie wolno" i tak w kółko macieju :-)
5 min przerwy w pracy :)

Witaj Haszczanko :)
przy takim maluszku to masz ułatwione "ćwiczenia" samo bieganie za nim spala kalorie ;)

Dziewczyny cały czas mysle o Was i o moim pstanowieniu. już mam pierwszy sukces - pokroiłam jabłko na 16 kawałków :D
Po przyjściu - biezna na balkon !
Tylko cały czas się zastanawiam co zjeśc na obiad, bo wiem ze mam przygotowane kopytka, a to w żaden sposób nie pasuje :/

macie jakis pomysł na posiłek by wystarczył do jutra do sniadania :)))
???

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.