Temat: Już nie chcę być pączusiem a Wy?????ZAPRASZAM.

Ponownie wracam i zaczynam od nowa ......

Ostatnio spotkałam się z ciocią która mnie nie widziała jakieś 7 miesięcy pierwsze słowa jakie powiedziała do mnie ..były straszne ......
córcia wyglądasz jak ...!!!!!!!!!!!!!

Więc chyba coś do mnie dotarło....dziewczyny zapraszam Was do wspólnego  odchudzania ..ktoś jest chętny???????
Hm.
To np:

Śniadanie: 2-3kromki chleba żytniego z jakąś wędliną z kurczaka i warzywami/ z serkiem jakiś do smarowania, czasami serem żółtym light (rzadko) / jajecznica (2 jajka) + 1kromka chleba żytniego + pomidor itp. Oczywiście to przykładowe śniadania. A do śniadań dodaje jeszcze czasem 2 kostki gorzkiej czekolady

II śniadanie: to ostatnio przeważało u mnie bułka grahamka + jogurt pitny activia z musli/ jogurt + owoc/ owoc i coś.Albo składana kanapka (wędlina+warzywa) + owoc.

Obiad: 100-200g ziemniaków, a to z kotletem z piersi kurczaka, mięsem z piersi kurczaka, pulpecikami gotowanymi na warzywach, kaszach różnych typu kuskus, grycznacza około 50g-60g z mięsem jakiś i warzywami. (zawsze sie najadam) I rzecz jasna nie smażone!

Podwieczorek: rzadko kiedy jem, nie mam czasu ;/

Kolacja: twaróg chudy z cebulką, szczypiorkiem / serek wiejski lekki z warzywami + 2 kromki chleba chrupkiego / jajko na twardo też z warzywami itp ;p


A jutro myślę żeby na śniadanie zjeść: chrupkie musli truskawkowe z płatkami zbożowymi z jogurtem naturalnym + 1 kromka chleba żytniego-słonecznikowego z wędliną z kurczaka, sałatą i rzodkiewką oo ;D
Ogólnie nie lubie jogurtów naturalnych, ale sie przemoge ;D
I przy takim trybie jedzenia waga nie spada?

Na moje (niewprawione wprawdzie) oko wszystko wydaje się być w porządku. Przy podobnym sposobie odżywiania udało mi się swego czasu zrzucić kilka kilo. Na śniadanie polecam owsianki, które są bardzo sycące i smaczne. Dorzuć też ryby do obiadu; ja uwielbiam jeść tuńczyka (dziś na przykład w formie kotlecików).

Może problem leży w braku ruchu? Chociaż z drugiej strony część osób chudnie i bez niego.

Jeśli nie masz zbyt wiele czasu, to fajnym rozwiązaniem są ćwiczenia z serii 8min. Staraj się też jak najwięcej chodzić. Efekty prędzej czy później MUSZĄ się pojawić. :)
Nie chodzi o to, że nie spadają, bo spadają, raz wolniej, raz szybciej.
Tylko brak mi silnej woli też.
Po prostu po obiedzie już koniec - zaczynam wcinać wszystko co mi wpadanie w oko (brzuch) ^^
Co do owsianki to nie zjem na mleku bo po tym mówiąc ładnie goni mnie do łazienki, a w szkole nie zawsze mam jak :P
A ruch, to do szkoły chodzę na pieszo mam 2,5km, wiem mało.
Ogólnie kocham dużo chodzić, od zawsze bardzo dużo chodzę. A ćwiczenia - nie mam na nie zbytnio czasu, szkoła tak mnie pochłania. Dziś co mam wolniejszy dzień i też cud. Ale i tak co tydzień będę musiała chodzić na basen (uwielbiaam pływać ^^) bo mam problem z kręgami.
W takim razie jesteśmy w podobnej sytuacji. Moja wola jest tak 'silna', że jak chce mi się sprzeciwić, to i tak to zrobi :)

Mam chwile wzlotów, kiedy czuję, że mogę naprawdę wiele i ćwiczę jak głupia, a czasami wystarczy zjedzenie cukierka, czy czekolady (!) i dochodzę do wniosku, że to i tak bez sensu, więc skoro już go zjadłam, to mi nie zależy, dzień stracony, zaczynam od jutra.

Muszę nauczyć się samozaparcia i konsekwencji w działaniu. No i przede wszystkim nie popadać w skrajności. Może ta vitaliowa działalność jakoś mi w tym pomoże ;)

Mam tak samo!
Jak zjem coś nie tak to uważam, że dzień nie zaliczony i Sobie foluje i już.
Myślałam, że tylko ja mam takie problemy, ale na szczęście i nie na szczęście nie ;)                                   
Ja to spakuję się do szkoły i idę spać.
Jutro wielki dzień dla mnie : ooo

DOBRANOC. :*


witajcie .....
sorki ,że się nie zameldowałam wcześniej ale znajomi wyciągnęli mnie do IKEA.....uwielbiam ten sklep...

czytam co napisałyście z tego co piszecie to na ważenie ustalamy ....każdą sobotę ewentualnie niedzielę jeśli ktoś nie może.
więc pierwszy pomiar  w sobotę   15.10.2011------ale mam pytanie kto zajmie się tabelką bo Ja jestem kiepska w tych sprawach.
ja też raczej tabelki nie zrobię :P
dzisiaj u mnie dobrze poszło, i ćwiczenia były i dietka ok, teraz tylko jeszcze rowerek i spać.. a jutro ważny dzień.. rozmowa w sprawie pracy ;)
Pasek wagi
dzień dobry moje kochane!!!!!!

Ja jak zwykle wstaję rano ,robię sobie kawusię i zasiadam do kompa ....

leżąc sobie w łóżku uświadomiłam sobie ,że już niedługo święta i sylwester...a Ja wyglądam jak wyglądam

ainos1989    powodzenia na rozmowie w sprawie pracy napisz koniecznie jak ci poszło.......


dziewczyny która zajmie się tą tabelką??????????

No dobrze ja się podejmę tego z tą tabelką.
Tylko w takim razie proszę aby w soboty z RANA jeśli da rade, albo wieczorem każda z dziewczyn podała:
Swój NICK
Swoją wagę początkową
Swój wzrost
Wagę z ważenia z soboty.
Ok?

Ja właśnie zjadłam Sobie śniadanko i już mam strasznie schizy, że źle coś zjadła, że złe mam drugie śniadanie. Ale mam nadzieję, że dojadę do końca dnia...

Ainos - Kop w dupsko na szczęście :*

Tak w ogóle może się przedstawiamy?
To ja jestem Andżelika, miło mi :D ^^

Ja dzis wchodzę na wagę, żeby wiedzieć jaka początkowa a tu mi pierdzieli, że 65,3 ; oooo

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.