11 października 2011, 04:51
Ponownie wracam i zaczynam od nowa ......Ostatnio spotkałam się z ciocią która mnie nie widziała jakieś 7 miesięcy pierwsze słowa jakie powiedziała do mnie ..były straszne ......
córcia wyglądasz jak ...![]()
!!!!!!!!!!!!!
Więc chyba coś do mnie dotarło....dziewczyny zapraszam Was do wspólnego odchudzania ..ktoś jest chętny???????
12 października 2011, 20:52
Hm.
To np:
Śniadanie: 2-3kromki chleba żytniego z jakąś wędliną z kurczaka i warzywami/ z serkiem jakiś do smarowania, czasami serem żółtym light (rzadko) / jajecznica (2 jajka) + 1kromka chleba żytniego + pomidor itp. Oczywiście to przykładowe śniadania. A do śniadań dodaje jeszcze czasem 2 kostki gorzkiej czekolady
II śniadanie: to ostatnio przeważało u mnie bułka grahamka + jogurt pitny activia z musli/ jogurt + owoc/ owoc i coś.Albo składana kanapka (wędlina+warzywa) + owoc.
Obiad: 100-200g ziemniaków, a to z kotletem z piersi kurczaka, mięsem z piersi kurczaka, pulpecikami gotowanymi na warzywach, kaszach różnych typu kuskus, grycznacza około 50g-60g z mięsem jakiś i warzywami. (zawsze sie najadam) I rzecz jasna nie smażone!
Podwieczorek: rzadko kiedy jem, nie mam czasu ;/
Kolacja: twaróg chudy z cebulką, szczypiorkiem / serek wiejski lekki z warzywami + 2 kromki chleba chrupkiego / jajko na twardo też z warzywami itp ;p
A jutro myślę żeby na śniadanie zjeść: chrupkie musli truskawkowe z płatkami zbożowymi z jogurtem naturalnym + 1 kromka chleba żytniego-słonecznikowego z wędliną z kurczaka, sałatą i rzodkiewką oo ;D
Ogólnie nie lubie jogurtów naturalnych, ale sie przemoge ;D
Edytowany przez 5055adc16f49641658ab87a4442993df 12 października 2011, 20:56
- Dołączył: 2011-08-20
- Miasto:
- Liczba postów: 81
12 października 2011, 21:02
I przy takim trybie jedzenia waga nie spada?
Na moje (niewprawione wprawdzie) oko wszystko wydaje się być w porządku. Przy podobnym sposobie odżywiania udało mi się swego czasu zrzucić kilka kilo. Na śniadanie polecam owsianki, które są bardzo sycące i smaczne. Dorzuć też ryby do obiadu; ja uwielbiam jeść tuńczyka (dziś na przykład w formie kotlecików).
Może problem leży w braku ruchu? Chociaż z drugiej strony część osób chudnie i bez niego.
Jeśli nie masz zbyt wiele czasu, to fajnym rozwiązaniem są ćwiczenia z serii 8min. Staraj się też jak najwięcej chodzić. Efekty prędzej czy później MUSZĄ się pojawić. :)
12 października 2011, 21:06
Nie chodzi o to, że nie spadają, bo spadają, raz wolniej, raz szybciej.
Tylko brak mi silnej woli też.
Po prostu po obiedzie już koniec - zaczynam wcinać wszystko co mi wpadanie w oko (brzuch) ^^
Co do owsianki to nie zjem na mleku bo po tym mówiąc ładnie goni mnie do łazienki, a w szkole nie zawsze mam jak :P
A ruch, to do szkoły chodzę na pieszo mam 2,5km, wiem mało.
Ogólnie kocham dużo chodzić, od zawsze bardzo dużo chodzę. A ćwiczenia - nie mam na nie zbytnio czasu, szkoła tak mnie pochłania. Dziś co mam wolniejszy dzień i też cud. Ale i tak co tydzień będę musiała chodzić na basen (uwielbiaam pływać ^^) bo mam problem z kręgami.
- Dołączył: 2011-08-20
- Miasto:
- Liczba postów: 81
12 października 2011, 21:17
W takim razie jesteśmy w podobnej sytuacji. Moja wola jest tak 'silna', że jak chce mi się sprzeciwić, to i tak to zrobi :)
Mam chwile wzlotów, kiedy czuję, że mogę naprawdę wiele i ćwiczę jak głupia, a czasami wystarczy zjedzenie cukierka, czy czekolady (!) i dochodzę do wniosku, że to i tak bez sensu, więc skoro już go zjadłam, to mi nie zależy, dzień stracony, zaczynam od jutra.
Muszę nauczyć się samozaparcia i konsekwencji w działaniu. No i przede wszystkim nie popadać w skrajności. Może ta vitaliowa działalność jakoś mi w tym pomoże ;)
12 października 2011, 21:21
Mam tak samo!
Jak zjem coś nie tak to uważam, że dzień nie zaliczony i Sobie foluje i już.
Myślałam, że tylko ja mam takie problemy, ale na szczęście i nie na szczęście nie ;)
12 października 2011, 21:42
Ja to spakuję się do szkoły i idę spać.
Jutro wielki dzień dla mnie : ooo
DOBRANOC. :*
12 października 2011, 22:38
witajcie .....
sorki ,że się nie zameldowałam wcześniej ale znajomi wyciągnęli mnie do IKEA.....uwielbiam ten sklep...
czytam co napisałyście z tego co piszecie to na ważenie ustalamy ....każdą sobotę ewentualnie niedzielę jeśli ktoś nie może.
więc pierwszy pomiar w sobotę 15.10.2011------ale mam pytanie kto zajmie się tabelką bo Ja jestem kiepska w tych sprawach.
- Dołączył: 2011-06-17
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 987
12 października 2011, 23:03
ja też raczej tabelki nie zrobię :P
dzisiaj u mnie dobrze poszło, i ćwiczenia były i dietka ok, teraz tylko jeszcze rowerek i spać.. a jutro ważny dzień.. rozmowa w sprawie pracy ;)
13 października 2011, 05:20
dzień dobry moje kochane!!!!!!
Ja jak zwykle wstaję rano ,robię sobie kawusię i zasiadam do kompa ....
leżąc sobie w łóżku uświadomiłam sobie ,że już niedługo święta i sylwester...a Ja wyglądam jak wyglądam
![]()
ainos1989 powodzenia na rozmowie w sprawie pracy napisz koniecznie jak ci poszło.......
dziewczyny która zajmie się tą tabelką??????????
13 października 2011, 06:31
No dobrze ja się podejmę tego z tą tabelką.
Tylko w takim razie proszę aby w soboty z RANA jeśli da rade, albo wieczorem każda z dziewczyn podała:
Swój NICK
Swoją wagę początkową
Swój wzrost
Wagę z ważenia z soboty.
Ok?
Ja właśnie zjadłam Sobie śniadanko i już mam strasznie schizy, że źle coś zjadła, że złe mam drugie śniadanie. Ale mam nadzieję, że dojadę do końca dnia...
Ainos - Kop w dupsko na szczęście :*
Tak w ogóle może się przedstawiamy?
To ja jestem Andżelika, miło mi :D ^^
Ja dzis wchodzę na wagę, żeby wiedzieć jaka początkowa a tu mi pierdzieli, że 65,3 ; oooo
Edytowany przez 5055adc16f49641658ab87a4442993df 13 października 2011, 06:33