Temat: Odchudzić się po 40...50...60... roku życia

  Temat taki jak inne, ale wszystkie wiemy, że właśnie wtedy jest to juz coraz trudniejsze...Ja jestem po 40 ale już bardzo blisko 50 ;)
   ...odchudziłam się z wykupioną tu dietą ...jestem teraz na etapie utrzymania tak ciężko zdobytej wagi . Jem nadal dietetycznie ale czaem  też zjem coś ponad to i nie zawsze dietetycznego. Oczywiście juz zaczęłam nieco przybierać na wadze ...i to jest tragiczne...

Każda z nas u siebie w pamiętniku wpisuje swoje spostrzeżenia z własnego odchudzania...może było by dobrze mieć je w jednym miejscu ? Chodzi mi o takie rady , które nam akurat bardzo się przydadzą. Po 40, 50 jest już nieco gorzej z ćwiczeniami ...często ma się dolegliwości żołądkowe i inne ...więc nie wszystko, co jest dobre dla młodych jest dobre dla tych nieco starszych..............

Co Wy na to ?
Hejho....dziewczyno masz naprawdę szczęście...1 raz w miesiącu...muszę się podać temu zabiegowi..niestety..sama sobie z farbowaniem za bardzo nie radzę,potem specjalne odżywki ,maski itp....dochodzą...a tu balsamy do ciała czekają i te do stóp też.
Dziewczynki ,to forum mi się podoba,nareszcie można pogadać niczym na gg i to jest fantastyczne.Pisalyście o menopauzie,ja już po,ale fale gorąca męczą mnie co jakiś czas do teraz,włoski też farbuję i to już od nawet nie pamiętam kiedy,a co do odchudzania,to wkurzyły mnie moje oponki brzuszkowe i kondycja
Ja też muszę farbować...i to już dość dawno...bez farby byłabym bieluteńka  ...na szczęście moja mama ( dzięki wielkie jej za to)  farbuje mi już od kilkunastu lat w domu... i ma w tym wielką wprawę ... a włosów mam mnóstwo ( to jedno chociaż mi się nie zmienia )

Dziewczyny,mam propozycję,zrobmy sobie na Forum ,takie małe gg,spotykajmy się tutaj o umowionej godz..moze wieczorkiem...bo jak widzę nocne z Was Marki.Dogadajmy się jakoś,ustalmy dzień i godz. i spotykajmy się tutaj,
Co Wy na to??????
Ja też farbuję sama i żałuję,że nie można samemu się ostrzyc,bo zawsze mi się coś nie podoba
Zauważyłam,ze włosów masz duzo...ja też nie narzekam...ale masz lepiej ....bo możesz równo ufarbować włosy...ja mam przód jasny...tył ciemny i zostaje tylko fryzjer...> Ja też muszę farbować...i to już dość dawno...bez
> farby byłabym bieluteńka  ...na szczęście
> moja mama ( dzięki wielkie jej za to) 
> farbuje mi już od kilkunastu lat w domu... i ma w
> tym wielką wprawę ... a włosów mam mnóstwo ( to
> jedno chociaż mi się nie zmienia )
>
>
>
myślę,ze szczególnie przy krótkich włosach dobre ostrzyżenie jest ważne więc lepiej nie eksperymentować> Ja też farbuję sama i żałuję,że nie można samemu
> się ostrzyc,bo zawsze mi się coś nie podoba
Co do spotkań...wymyślcie coś...ja jestem otwarta na wszystkie propozycje....
To nie tak,mam to samo,nawet od fryzjera wychodzę z ciemniejszym tylem,dlatego robię to w domu,moje koleżaki zawsze pytają,kto mi robi takie fajne pasemka?..a ja nie prostuję,że to zwykle farbowanie
Co do spotkań ,to ja się dostosuję

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.