- Dołączył: 2011-10-07
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 60
7 października 2011, 18:23
Drogie Dziewczyny! ;*
Wpadłam na pomysł, że może spróbowałybyśmy się razem po odchudzać! Zbierzmy się w grupę o spróbujmy. W kupie siła! Ja sama waże 85 kg i fajnie by było gdyby pomogły mi w moim przedsiewzięciu dziewczyny z podobną wagą. Chłopców oczywiście też zapraszam ;)
Proponuje zacząć od jutra. Ładna data - 8.10. 2011. Proponuję miesiąc. Porównamy ile udało nam się schudnąć i ustalimy dalsze terminy. Zapraszam !
8 października 2011, 13:52
Nie wiem czemu... ale mi się moje menu wg nie podoba ;/
Czuje jakby to w ogóle nie była dieta.
Wieczorem podam, to powiecie co o tym myślicie :)
- Dołączył: 2011-10-07
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 60
8 października 2011, 14:02
ok jak najbardziej :)
ja też zsumuje ;)))))
8 października 2011, 15:38
Kolejna porażka;(
- Dołączył: 2011-10-07
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 60
8 października 2011, 17:20
to tak jak u mnie, zmogły mnie chitchosy!
ale się nie poddam ;)
8 października 2011, 19:00
Justyna co Cię podkusiło?
Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, przewrócić kartkę i zacząć od nowa!
- Dołączył: 2011-10-08
- Miasto: Szczytno
- Liczba postów: 2520
8 października 2011, 19:04
Dobra w takim razie ja się dołączam ; )
8 października 2011, 19:33
Głupio wyszło zostałam zaproszona na urodziny na wujka. (niespodziewałam się tego) Tam tyle różnych pyszności było no i chyba wiesz co było dalej .. ;( ehh
8 października 2011, 19:35
Od jutra spróbuje się ogarnąć. Ale tak jak pisałam wcześniej.Strasznie mi ciężko mówie sobie ,że wytrzymam ,dam radę a z tego nic nie wychodzi..
"Przyznam się byłam uzależniona kiedyś od alkoholu.. musiałam conajmiej
wypić 3 piwa dziennie.. wkońcu powiedział dość i już nie piję, a ze słodyczami się tak nie da;("
8 października 2011, 19:36
Skusiłam się na 4 pierogi i 3 kostki czekolady -.-
Ale to dlatego, że byłam u przyjaciółki..
A jutro jadę chyba na zakupy. Także też dzień pod znakiem zapytania pod względem jedzenia stoi. Ale staram się jeść normalnie.
8 października 2011, 19:36
"Jak oprzeć się ulubionym przysmakom?
Musisz przestać, bo w tych ilościach jest niezdrowe. Nieważne jaki jest
Twój cel, każdy potrzebuje z tym skończyć. Niektórzy niestety nie
potrafią. Po prostu nie umieją pozbyć się napadów. Myślisz, że tylko
tobie jest ciężko? Żarcie jest wszędzie, gdzie spojrzę. Nie różnię się
od ciebie, poza tym, że ja się nie poddaję. Czy dysponuję nadludzką
siłą? Nie! Czy umiem dotrzymywać obietnic lepiej niż ty? Nie! Nie
poddaję się, bo jestem psychicznie silniejsza. Wszystko zależy od silnej
woli, wewnętrznej siły, psychicznej mocy. Wiem, że potrafię coś, czego
ty nie potrafisz. To sprawia, ze czuję się lepsza. To mnie dodatkowo
motywuje. Więc dziękuję ci za brak silnej woli. To sprawia, że staram
się jeszcze bardziej. Wielkie dzięki! Następnym razem gdy poczujesz, że
zaczyna się napad, pomyśl o tym. Spójrz na jedzenie i pomyśl, czego
pragnę bardziej? 5 sekund przyjemności z żucia tego żarcia czy
24-godzinne zadowolenie z perfekcyjnego ciała? To cię uspokoi. Pamiętaj.
Nic nie smakuje tak dobrze jak zadowolenie z rezultatów w dążeniu do
perfekcji. Wiecie co?
Zejdźcie na ziemię! Nagrodą za przestrzeganie diety są REZULTATY! Nie
zapominaj o nich. Powodem, dla którego jesteś na diecie są właśnie one, a
nie dążenie do "oszukiwanego dnia". Każde jedzenie jest dobre, pod
warunkiem, że jedzone jest pod kontrolą? Jeden batonik nie zaszkodzi?
Jedno ciastko nie zaszkodzi? Jeden hamburger nie zaszkodzi. Serio? A czy
pomoże? Nie, nie pomoże! Nie da ci nic dobrego! Nie służy twoim celom!
Oddajesz się jedynie 5 sekundom przyjemności z przeżuwania. To więcej
złego niż dobrego. Wiesz co daje napad "pod kontrolą"? Sprawia, że
człowiek czuje się winny! Sprawia, ze człowiek pochłania jeszcze więcej
jedzenia. To przyzwyczaja do napadów i sprawia, że stają się coraz
silniejsze. Jeżeli przestaniesz się poddawać, napady odejdą w
zapomnienie. Proste. Myślisz, że nigdy się nie poddaję napadowi? Prawda!
Nigdy! Nawet najmniejszemu, pod kontrolą, jakiemukolwiek. Jem tylko
zdrowe jedzenie. Nie potrzebuję tych 5 sekund. Jestem od tego
silniejsza. Moim celem jest zobaczyć rezultaty. Jem by osiągnąć cel, nie
dla przyjemności."